Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość te co sie powtarzają to

dziewczyny w małzenstwie-macie wspolne

Polecane posty

Gość te co sie powtarzają to

pieniadze czy osobne?jak z dostepnościa do kasy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia198777
Ja obecnie kończę studia i za parę miesięcy będę mamą więc mąż tylko pracuje. Konto mamy wspólne i oboje mamy taki sam dostęp do pieniędzy. Wydajemy na co chcemy i się nikt nikomu nie tłumaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy swoje konta ale każdy ma dostęp i jak potrzebuje to wyciąga, obojętne z czyjego. Ale pewnej kwoty na rachunki itd nie ruszamy. Tzn tyle a tyle musi zostać w sumie na tych kontach miesiecznie bo potem netem sie spłaca. A z jakichś dodatkowych zajeć kasę mam swoją zwykle przy sobie i mąż też, na tzw jakieś pierdoły dla siebie na co dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misia1111111111111111111111
pieniądze mamy wspólne mąż oddaje mi całą wypłatę jak chce na coś to mówi że chce tyle i tyle.nie ma problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jaka dostepnosc do kasy?:D pracujemy oboje, wiec mamy dwa konta - zdecydowanie uwazam to za lepsze rozwiazanie. na koncie meza jest lokata, i na moim jest lokata, na ktore odkladamy pieniadze na wlasne mieszkanie. z konta meza ida tez pieniadze na rachunki i biezace wydatki, wiec ja na mojej lokacie oszczedzam automatycznie wiecej - zostawiam sobie na koncie biezacym tylko kase na wlasne prywatne wydatki i zakupy. oczywiscie wszystko wspolne, jestesmy upowaznieni, znamy swoje piny, hasła itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olllllloni
siedze w domu z dziecmi, konta osobne, maz przelewa mi co tydzien kwote jaka chce na wydatki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobne konta
ja robię wszystkie opłaty część ze swojego konta część z konta męża, on robi zakupy żywnościowe, ja ubraniowe dla dzieci, jak gotuję, sprzątam , piorę - bo mam więcej czasu.... obecnie zarabiam mniej od męża - bo mam tylko kasę z wynajmu mojego panieńskiego mieszkania i 1,5 roczne dziecko które nie dostało żłobka :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama tez dwójeczki:)
mamy dwa konta jedno wspólne a jedno tylko moje gdzie mam dostęp tylko ja i tam mam swoje zaskórniaki na moje potrzeby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamamama26
mamy konto wspólne i dwie karty - jak potrzeba to wydajemy i się nie tłumaczymy - a oszczędzamy na rate za dom więc nie wywalamy na byle co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mamy dwa konta, a kasa jest wspólna. co to ma znaczyc - "dostępność do kasy"?? to tak samo moja kasa jak i mojego meża, zadne z nas nie musi prosić drugiego o "dostępnosc" do niej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niektóre z was
to niezłe "pasożyty":O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wszystko mamy wspólne. Jak chcę sobie coś kupić to kupuję, maż podobnie......i przez tyle lat jakoś nikt problemów nie robił:) nie widzę opcji innej:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamadominabo
wspolne konto i dwie karty do niego niewazne kto wiecej zarabia, kasa wspolna przed ciaza zarabialam wiecej ,teraz maz wiecej zarabia, ja pracuje na pol etatu dzielimy zycie to i pieniadze tez

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Od zawsze mamy dwa konta, ale kasa jest wspólna, nie ma tłumaczenia sie i proszenia, co prawda rachunki płacimy z konta męża ale tylko dlatego, bo dostaje wypłate około 10-go, co pokrywa sie w termiami płatności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja nie bylam szczepiona
mąż zarabia, kasa wspólna, taki sam dostęp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas pieniądzmi zarządzam ja. mąż wypłatę dostaje w gotówce i oddaje mi ją do ręki, ja z tego opłacam rachunki, cześć wpłacam na kato na lokatę a część zostawiam w domu na kupce z której każdy może sobie wziąć ile potrzeb. Moja wypłata przed wychowawczym cala londowala na koncie i do tej pory jest nie ruszona teraz dzieje się to samo z zas. wychowawczym i rodzinnym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja pracuję on pracuje, zatem konta osobne, ale wydatki wspólne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u nas pieniądzmi zarządzam ja. mąż wypłatę dostaje w gotówce i oddaje mi ją do ręki, ja z tego opłacam rachunki, cześć wpłacam na kato na lokatę a część zostawiam w domu na kupce z której każdy może sobie wziąć ile potrzeb. Moja wypłata przed wychowawczym cala londowala na koncie i do tej pory jest nie ruszona teraz dzieje się to samo z zas. wychowawczym i rodzinnym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hnjdgh
londowala????? :O chyba LĄDOWAŁA! Bój się Boga lelaku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Beatka34256
Kiedyś, gdy byłam na wychowawczym- z kasą był problem, kłóciłam się z mężem o pieniądze, ciągle ich brakowało. Potem gdy poszłam do pracy, córeczka miała wtedy 1,5 roku a ja jeszcze studiowałam, problem też był. A teraz gdy mała ma 2,5 roku, studia skończone a praca zmieniona na inną lepiej płatną, problem zniknął. Mamy 2 konta, on płaci rachunki, ja kupuję jedzenie i inne fajne rzeczy, to dzięki mnie spędzamy fajnie czas, ja mogę sobie w końcu coś kupić. Z tamtego okresu pozostało mi coś takiego, że gdy coś kupię to tłumaczę się z tego mężowi. Gdy kasy brakuje, nawet gdy ma się skończone studia, męża na wysokim stanowisku i ładne mieszkanie, to gdy zostaje ci 300 zł na jedzenie na cały miesiąc, zawsze będą kłótnie. Ja uwielbiam pracować, mieć swoje pieniądze i niezależność, więc nie miałam z tym nigdy problemu, był on tylko z miejscem w żłobku i brakiem niani. Wg mnie każda kobieta powinna pracować, bo ma to same plusy, no chyba że jest leniwa a znam takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe głupie pytanie trochę :D ja nie jestem z małżeństwie,ale kasę mamy w domu i bierzemy jak tylko potrzebujemy,ja głównie rozporządzam kasą,bo to ja zajmuje się domem itp. a pracuje tylko mój facet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żenada com
czyli "rozporządzacie" CZYIMIŚ pieniędzmi, które KTOŚ zarobił:) świetnie, gratuluję ambicji:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×