Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zrozpaczona i rozczarowana:(

moje małżeństwo się rozpada :(

Polecane posty

Gość zrozpaczona i rozczarowana:(

od 2 lat jestem mężatką i jest coraz gorzej :/ liczyłam że zaraz po ślubie będziemy mieli dziecko ale nie, mąż nie chciał a potem i ja dałam temu spokój, on bardzo dużo pracuje, ja tęsknie, brakuje mi bliskości i czułości, seks to nie to co bylo :/ kiedyś był taki czuły, a teraz mam wrażenie że kocha się z poczucia obowiazku :( to takie bolesne i takie smutne bo ja tak mocno go kocham, czuję że coraz bardziej odsuwamy się od siebie, tylko ze ja tak go kocham, tak niewiele trzeba żeby było jak dawniej, i nie wiem czy może to moja wina??? chociaz ja się tak staram, i o wszystkich ważnych datach w naszym życiu pamiętam, i romantyczne kolacje przygotowuje i wyjscia do kina, i spacery, a mimo wszystko moje małżeństwo się sypie :(:( mąż nie chce rozmawiać a ja nawet nie mam się komu wyżalić więc robię to tutaj.....zupełnie inaczej wyobrażałam sobie nasze życie, myślałam że będziemy mieli dziecko i że będziemy caly czas tacy zakochani, a tutaj, minęły ledwo 2 lata i nie zostało prawie nic :(:( czemu tak się dzieje??? przecież wszystko było tak wspaniale i nic nam nie brakuje a jest coraz gorzej :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radochahahahahaha
juz mu sie znudzilas, nie podobasz mu sie i zapewne ma inna na celowniku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASIA;)
A zadalas mu pytanie,czy widzi,ze oddaliliscie sie od siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona i rozczarowana:(
ale dlaczego??? jesteśmy ledwie 2 lata małżeństwem, zaledwie 2 lata!!!! zupełnie jakby wczoraj był mój ślub :(:(:( dlaczgo to się tak sypie??? co ja mam zrobić??? kocham go, nie pzowolę żeby moje małżeństwo się rozpadło!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona i rozczarowana:(
pytałam się go kilka razy czemu jest taki oziębły i czemu nie spędzamy tyle czasu razem a on powiedział że dobrze wiem że jest praca, ze jest zmęczony i żebym tak nie mówiła bo dobrze wiem ze mnie kocha :( tylko że jest inaczej, ja czuję ze jest inaczej :(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie spodziewaj sie ze
uslyszysz prawde. Moze ozenil sie z Toba bo bal sie ze zostanie sam? A teraz jest inna , tylko waha sie jak to rozegrac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASIA;)
Nie wiem ,co z tymi facetami sie dzieje;////Szkoda gadac.O zwiazek,trzeba dbac codziennie.I to wcale nie jest trudne;/Posluchaj daj mu do zrozumienia,ze sie boisz i niech on ci uswiadomi,ze caly czas cie kocha,powiedz,ze tego potrzebujesz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie tylko Twoj zwiazek jest w
rozsypce ale rowniez moj, bo moj mezczyzna zakochal sie w jakiejs mezatce z ktora chcialby byc a nie moze dlatego tez zostalam mu ja.Szkoda mi go bo widze jak sie z tym gryzie, ale z drugiej stony jestem zla ze mnie oszukuje ze nie jestem juz dla niego ta z ktora chcialby byc , ciagle mu czegos brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona i rozczarowana:(
to nie może być prawda, jesli on ma inną ja tego nie przeżyje :(:(:( musi być inny powód, inne wytłumaczenie, coś innego, ja go kocham, nie może mnie zostawić :(:( musi być coś inngo, on nie jest taki, on jest porządny i dobrze wychowany, nie zdradziłby mnie, wierzy w Boga, i w ogóle, wie jak bardzo go kocham :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASIA;)
Uspokuj sie i pomysl jak do niego dotrzec.A do kolezanki..Godzisz sie na tez trojkat??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lynch nie reżyser
autorko, nie umiesz rozmawiać, niestety. Jeśli zaczniesz od pytania: dlaczego jesteś taki oziębły, to na dzien dobry już go oskarżasz i jesteś jego wrogiem. Atakujesz go. Zadaj pytanie, czy widzi, że się oddalacie od siebie - tak jak radziła KASIA. Rozmowiać trzeba umieć. Neutralność i przyjacielski ton powoduje otworzenie sie drugiej osoby. A atak powoduje obronę - czyli wymigiwanie się, zaprzeczanie i chęć ucięcia tematu. Szkoda, że tego w szkole nie uczą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma nic gorszego
jak baba uwieszona do nogi .Kocham , kocham o jezu az mdli. Jak tak mozna komus dupe truc ciagle -kocham kocham i sie posram. Nie nawidze takich egzaltowanych bab. Kop w doope i won!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BOZEN555
BEDZIE DOBRZE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASIA;)
Dziewczyna chce sie wyrzalic a wy ja atakujecie!!!Moze troche kulturalniej albo delikatniej chociaz;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfssdsdfdf
hahahaha... a wszystkie baby tak rwą się do ślubu że zrywać nawet chcą! po cholerę te parcie na ślub? a potem nierealne oczekiwania od partnera/męża i nie mija kilka lat i przy pierwszym kryzysie już tragedia hahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KASIA;)
a dlaczego hahha???troche empati..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jak baba uwieszona do nogi .Kocham , kocham o jezu az mdli. Jak tak mozna komus d**e truc ciagle -kocham kocham i sie posram." fakt każdego by zemdliło Pewnie było tak, ze dotąd tylko facet przejawiał jakąś inicjatywę, a jak teraz ma wątpliwości to sie sypie, bo kobieta dysponuje tylko pretensjami i żądaniami. Faceci tez często pragną zajetych kobiet, bo 1 - jest to kobieta, którą ktos już pragnie - więc cenna, 2 - najczęściej atrakcyjna, bo ma lepszego faceta niż konkurenci 3 - liczą na sex bez zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfssdsdfdf
rozwódka - ona nie pracuje, tylko siedzi w domu i ogląda durne seriale i stąd się w dupie przewraca. pragnie miłości, czułości... o maj gad... myślicie że małżeństwo coś zmienia na lepsze? a niby z jakiej racji ma coś się zmienić na lepsze? ludzie tacy sami są przecież tylko dłużej ze sobą są i noszą obrączki. czy z ślubem, czy bez przecież im dłuższy związek tym może być więcej rozczarowań i nieporozumień. ślub niczego nie zmienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdfssdsdfdf
3 - liczą na sex bez zobowiązań. - i to jest to. liczą na to i też takiej mężatce będzie równie bardzo zależało na dyskrecji co i zajętemu facetowi z którym będzie sypiała.. układ doskonały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona i rozczarowana:(
nie, nie liczyłam na idyllę trwajacą w nieskończoność, ale nigdy nie przeszło mi przez myśl że nasze małżeństwo się rozpadnie, zawsze uważałam że jesteśmy poza 'zagrożeniem', że nas rozwód i poważne problemy nie dotkną a jak dotkną to sobie poradzimy, dziś widzę że sie myliłam, bo mój mąż jest obojętny, nie widzi problemu :(:( co do rozmowy z nim to nie zapytałam od razu wprost czemu jest taki oziębły tylko powoli, w trakcie kilku rozmów zwracałam mu uwagę na to że poświęca mi mniej czasu, i czemu tak jest i co się dzieje, czemu mnie tak ozięble traktuje itd wcześniej też przemyślałam wszystkie pytania więc sadze że go nie wystraszyłam pytaniami :/ i zakupy i seriale to nie są moje jedyne zainteresowania, a ja nie jestem 'babą uwieszoną do nogi' :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a co możesz napisać o swoim facecie? znasz go? znasz jego obawy? moze macie problemy finansowe? moze nawet o tym nie wiesz? myslę, że się nim w ogóle nie interesujesz. Ale może sie mylę. Napisz cos więcej to cos ci poradzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona i rozczarowana:(
mam pracę i mam wiele zainteresowań więc dajcie temu spokój :/ co do ślubu to wiem że on wiele nie zmienia(nas nie zmienia) ale zarówno ja jak i on byliśmy pewni tego kroku, przed ślubem były rozmowy o dzieciach więc myślałam że po ślubie zostanimy rodzicami :(:( co do czułości no to wybacz ale ja wychodzę z założenia że o małżeństwo trzeba dbać, przed ślubem był czuły i troskliwy to mam udawać że nie odczuwam braku tego????? mam udawać ze nie widzę że coś jest nie tak? wszystko się sypie, a on ucina każdą rozmowę i mówi ż ekocha i że wszystko w porządku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozwodka a ja czytajac Twoje wypowiedzi nie dziwie sie ze jestes rozwodka. Co Ci zrobil maz ze jestes tak zapiekla ,wredna , nieczula, bezczelna, wulgarna ?? Czytalam Cie na wielu topikach i mowiac szczerze nie chcialabym spotkac Ciebie w realnym swiecie. Podla zmija jestes . Sija

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrozpaczona i rozczarowana:(
rozwódka, wydaje mi się że go znam, chociaż zależy co przez to rozumiemy :/ problemów finansowych na pewno nie mamy, pieniędzy nam na nic nie brakuje, interesuje się nim i szanuje jego zdanie, nie próbuje kontrolować go i narzucać mu zwojego zdania, co o nim mogę napisać??? a co chcesz wiedzieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem co, ale może na jakis pomysł wpadnę, cos tu musi nie grać. Myślę, (tylko sie nie gniewaj) że skoro on nie chce dziecka to nie jest pewny waszej przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×