Serwis poranny

Podczas rozpoczęcia wczorajszej Rady Politycznej Prawa i Sprawiedliwości Kaczyński przygotował prasówkę, która opierała się na streszczeniu artykułów wyczytanych w Gazecie Polskiej i Naszym Dzienniku. Zahipnotyzowana sala wysłuchała referatu o tym, że Tusk podjął z Rosjanami grę przeciwko własnemu prezydentowi a także wspomnień o tym jak to za jego rządów portfele grubiały kraj żył bez powodzi i klęsk żywiołowych a ludzie jeżdżący po nowych autostradach i rozwijającą się nowoczesną koleją żyli szczęśliwie i dostatnio mając świadomość, że broni ich doskonale wyszkolona i nowoczesna policja i armia. Wypowiedź pana Jarka i przedstawienie nowych władz partii zostały ocenione przez byłego współpracownika, który zawał go starym zepsutym zegarem, który pokazując raz na dobę prawdziwą godzinę wygrał w życiu tylko jedne wybory. Migalski ostrzegł sympatyków Kaczyńskiego, że powrót PiS-u do władzy jest niemożliwy. Moja osobista niechęć do europosła Migalskiego nie może przesłonić obiektywnej prawdy, którą wczoraj powiedział. Kaczyński nie zna umiaru i przedobrzy a ludzie będą masowo rzygać na swoje telewizory. Rachunek za ich czyszczenie przyjdzie jesienią.

W sprawie wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej to my mieliśmy od samego początku rację - powiedział Jarosław Kaczyński na posiedzeniu Rady Politycznej PiS, po raz kolejny obarczając odpowiedzialnością Rosjan. Szef PiS zarzekał się też, że jego partia zajmuje się nie tylko Smoleńskiem i ma pomysły na ratowanie polskiej gospodarki.