Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jestem tak beznadziejny że szo

zawsze unikałem kontaktu z ludźmi, zawsze z boku bo samemu było mi dobrze

Polecane posty

Gość jestem tak beznadziejny że szo

a teraz nie potrafię się nawet wysłowić wiec siedzę jak mysz pod miotła całe życie zakompleksiony sfrustrowany z fobiami społecznymi i czekam już tylko na śmierć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 253253
Zupełnie bez sensu. Zamiast wziąć się do roboty, starać się coś zmienić małymi kroczkami, marnujesz sobie życie. Zastanów się nad sobą. Nigdy nie jest za późno na zmiany!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjść z matrixa
masz jakieś marzenia związane z BYCIEM ( np. dobrym pływakiem albo doradcą podatkowym) a nie POSIADANIEM? to zajmij się ich realizacją. reszta sama przyjdzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To staraj się to zmienić. Przede wszystkim nie bój się ludzi. rozmawiaj z nimi swobodnie ,nie stresuj się .Życie w dużej części zależy też od nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bo to Twoja wina unikałeś kontaktu z ludźmi i teraz masz jesteś ,,uposledzony" społecznie bo boisz się ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gfdfd
Bo to Twoja wina unikałeś kontaktu z ludźmi fobia spoleczna to wina kogos ? Myslisz ze jak sie ma kontakt z ludzmi to ona minie ./. Zalosna prowokacja ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tak beznadziejny że szo
co jest prowokacją? Monique888 ma rację po części sam się w to wpędziłem ale nie potrafię z tym nic zrobić nawet jeśli się staram i próbuje coś poprawić to tylko się ośmieszam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
wszystko jest do pokonania i do wyuczenia a jak wygladalo twoje dziecinstwo? czy przez dom przewijala sie duza liczba rodziny i znajomych? miale przyjaciol w podstawowce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjopeiss
Nie mozna samemu wpedzic sie w fobie spoleczna. Gdy unikales ludzi wczesniej to znaczy, ze juz wtedy miales fobie tylko moze o mniejszym nasileniu. Denerwuja mnie ludzie, ktorzy pojecia nie maja o tym i daja rady w stylu : " Nie boj sie ludzi, rozmawiaj z nimi itd." Gdy ma sie fobie to jest po prostu nierealne. Do autora - wybierz sie napierw do psychiatry, potem do psychologa. Inaczej nic nie zrobisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak fobia społeczna to wina jego bo nie robił jak dotąd nic w tym kierunku żeby z nią walczyć wręcz przeciwnie sam się w nią wpędzał stroniąc od ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nic nie bierze się bez przyczyny i nikt się nie rodzi z fobią społeczną.. Im więcej rozmawiasz z ludźmi tym mniej się ich boisz.. najlepiej zwalać wszystko na chorobę ,która nie jest niby jego winą tylko się z nia urodził. A jeśli nic by nie pomagało to do psychologa ,albo do psychiatry. Tylko najpierw niech sam spróbuje nawiazywać jakiekolwiek kontakty z ludźmi. jak mu się nie uda to leczenie..a najgorzej to tkwić w miejscu i nie robić nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość HAMZegiera - gierahamze
Samemu najlepeij! Masz spokój! jak się onanizujemy to myślimy sobie o kobiecie jakiej chcemy! Na studniówkę kto nie cche iśc to niech nie idzie nawet jak spoleczniaki zaciągnął! ploneza niech se tańcują czy upijają się czysta gorzała i pety palą w kiblu klero-kuratorium! banda pospólstwa na studniówkach i pijaczyn! Densują jak pacany, gdy sytuacja na świecie tragiczna polityczna i religijna! Moja pierwsza żona i i kochanka okazały się lesbijkami (czyli mnie zdradzały o z grozo!). Rozwiodłem się z nimi, a te ożeniły,a na odchodne zrobiłem im po dzieciaku by o mnie pamiętały!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjść z matrixa
monique888, może i na prawie się znasz, ale na psychiatrii/psychologii ni cholery, więc sie nie wymądrzaj. jakby człowiek wiedział, że się przewróci to by sie położył :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
'nikt się nie rodzi z fobią społeczną' z tym mozna byloby polemizowac, z tego co wiem niektorzy ludzie rodza sie z biologicznymi predypozycjami np. do nerwicy albo fobii,depresji itp. ale duzo zalezy od srodowiska i zdarzen w twoim zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
Odpowiedź eksperta Lekarz Agnieszka Jamroży Szanowna Pani! Fobia społeczna - podobnie jak większość zaburzeń psychicznych - powstaje na podłożu zarówno czynników biologicznych, jak i psychologicznych. Nie należy zapominać, że psychika ma konkretne podłoże - jest nierozerwalnie związana z mózgiem, jego procesami biochemicznymi i czynnością bioelektryczną. Zmiany czynności bioelektrycznej lub biochemicznej mózgu powodują powstanie określonych stanów psychicznych. Podobnie: psychoterapia wywołuje konkretne zmiany czynności mózgu, identyczne np. z efektami działania leków przeciwdepresyjnych, co potwierdzono badaniami neoroobrazowymi. Stąd w większości zaburzeń nie można rozdzielić tych czynników i uznać, że choroba jest spowodowana przez tylko jeden rodzaj czynników. Dotyczy to nie tylko chorób i zaburzeń psychicznych. Na przykład depresja towarzyszy nawet w 80% chorób somatycznych i może pogarszać ich przebieg i rokowanie. Datego też w większości chorób i zaburzeń psychicznych zaleca się stosowanie zarówno leków, jak i psychoterapii. Takie postępowanie zawsze wiąże się z większą skutecznością leczenia, choć często jest czasochłonne i związane z ponoszeniem wiekszych nakładów finansowych. Ostatnio widoczny jest jednak pewien trend, forsujący rolę czynników biologicznych. Jest on związany przede wszystkim z przemianami kulturowym, wzrostem tempa życia i pokładaniem nadziei w osiagnięciach medycyny biologicznej. Należy jednak podchodzić do tego typu doniesień z ostrożnością. Istnieje oczekiwanie na odkrycie metody, która pozwoliłaby przede wszystkim na szybki efekt. Psychiatria przechodziła już pewien niechlubny etap psychochirurgii. Obecnie stosowane są metody chirurgiczne w leczeniu np. uporczywych zaburzeń obsesyjno-kompulsywnych. Niestety, nawet po tak radykalnych metodach leczenia zdarzaja się nawroty, nie wspominając o dużym ryzyku tego typu zabiegów i możliwych długofalowych efektach ubocznych. Obawiam się że psychika jest zbyt złożoną i delikatną strukturą, aby można było wywołać znaczące zmiany tylko i wyłącznie przy pomocy określonej metody biologicznej. Efektywność psychoterapii obecnie znajduje potwierdzenie w szeregu badań naukowych. Dotyczy to przede wszystkim metod krótkotermionowych, jak np. psychoterapia poznawczo-behawioralna. Nie może więc być uznawana za metodę nienaukową, ,,znachorską". Trudno jest natomiast ocenić skuteczność metod długoterminowych, jak np. terapii psychodynamicznej. Decydując się na wybór metody terapii, radzę zaufać sprawdzonym standardom i metodom leczenia, których skuteczność, a przede wszystkim bezpieczeństwo, ma potwierdznie w badaniach kilnicznych i wieloletniej praktyce. Wszystkie inne próby można traktować jako eksperyment medyczny. Badania nad biologicznym podłożem fobii społecznej rozpoczęły się stosunkowo niedawno - w latach osiemdziesiątych. Pod uwage bierze się udział czynników genetycznych oraz zaburzeń neuroprzekaźnictwa. Wykazano np. ok. trzykrotnie większe ryzyko zachorowania na fobię społeczną u krewnych osób leczonych z powodu tego zaburzenia. Jednym z podstawowych układów neuroprzekaźnikowych związanych z patogenezą lęku społecznego jest prawdopodobnie dopamina. Ta hipoteza została potwierdzona korzystnym wpływem leków przeciwdepresyjnych zwiększających przekaźnictwo dopaminergiczne, jak np. bupropion oraz moklobemid. Deficyty w zakresie neuroprzekaźnictwa dopaminergicznego potwierdzono badaniami genetycznymi oraz neuroobrazowymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
to zdanie jest szczegolnie ciekawe: Jednym z podstawowych układów neuroprzekaźnikowych związanych z patogenezą lęku społecznego jest prawdopodobnie dopamina. Ta hipoteza została potwierdzona korzystnym wpływem leków przeciwdepresyjnych zwiększających przekaźnictwo dopaminergiczne, jak np. bupropion oraz moklobemid. Deficyty w zakresie neuroprzekaźnictwa dopaminergicznego potwierdzono badaniami genetycznymi oraz neuroobrazowymi. Takze Monique, Twoja teza ze fobia spoleczna jest jedynie wina autora nie jest zbyt przydatna. Sa czynniki biologiczne nad ktorymi nie mamy kontroli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co ? wg was ma się poddać i nic z tym nie robić? Wiem jedno. jak bedzie się staral robić coś w tym kierunku żeby to zmienić to ma szansę ,a jeśli nie będzie robił nic to dalej bedzie tak samo.jak sobie sam nie radzi powinien iść do specjalisty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjopeiss
Ja sie z fobia juz urodzilam. Odkad pamietam balam sie i unikalam ludzi. A bylam bardzo mala, wiec raczej sama sie w to nie wpedzalam. To jest w tobie i nie mozna tego zmienic sila woli. Probowalam juz wiele razy i nic! Wiec niech mi nikt nie pisze, ze ludzie z fobia sa sami sobie winni!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
nie, nie wolno sie poddawac, tez jestem zdania ze fobie powinno sie starac przezwyciezac, ale wszystko z glowa i, nie na sile, i bez wpedzania siebie we wine Ja mam klaustrofobie (lek zamknietych przestrzeni). Najwazniejszy jest relaks. Twoj mozg jest tak pryzwyczajony, ze jak np. znajdujesz sie we windzie, zobaczysz weza, musisz cos powiedziec w grupie ludzi (rodzaj fobii) no wiec Twoj mozg jest tak przyzwyczajony, ze reagujesz na te sytuacje lekiem i przerazeniem. Ale jezeli powoli bedziesz zastepowac przerazenie - relaksacja to Twoj mozg przyzwyczai sie, ze na widok tego weza czy grupki ludzi bedziesz zrelaksowana.. Nie wiem czy jasno napisalam,ale wiem ze to dziala.. Mialam otatnio lot samolotem 4 godzinny, panika, ja zamknieta na tak dlugo w samolocie?? ale staralam sie zastapic przerazenie, relaksacja i to zaczynalo dzialac, co prawda wypilam jeszcze drinka na pokladzie, zeby juz totalnie sie zrelaksowac, ale generalnie bylam z siebie dumna. Zrelaksowana jak nigdy? a 2 miesiace wczesniej miala napad paniki i o malo co nie zrobilam sceny w samolocie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasjopeiss
MALIBO czy jest jakis sposob no ta relaksacje? Bo u mnie to wyglada tak, ze chce byc wyluzowana a organizm reaguje inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maliboo.
kasjopeiss z tego co wiem psychoterapeuci stosuja tzw. metode stopniowego odwrazliwiania, gdzie najpierw uczysz sie metod relaksacji, rozluzniania miesni, glebokiego oddychania itd. Pozniej robisz liste 10 krokow, od najlatwiejszego do najtrudniejszego, czyli jezeli masz lek przed pajakami to mogloby wygladac mniej wiecej tak: 1. amo ogladanie zdjecia pajakow 2. znalezienie sie w tym samym pomieszczeniu co terraruim z zamknietym pajakiem 3. blizsze podejscie do terrarium 4. 5. itd. w kazdym kroku uczysz sie relaksowac, tak ze jestes w stanie przeskoczyc nastepny Nie umiem ci podpowiedziec jak w Twoim przypadku moglabys sie relaksowac, ja np. lecac samolotem staram sie myslec o czyms przyjemnym, np. plazy, pustyni, gleboko oddycham, slucham muzyki, gram na telefonie, czytam gazete itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem tak beznadziejny że sz
bardzo przydała by się taka lista dla osób które unikają albo nie potrafią mieć normalnych kontaktów z ludźmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kassjopeiss
Do autora - o jaka liste ci chodzi dokladnie? Byles gdzies ze swoim problemem? Ja biore leki i moge w miare normalnie funkcjonowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×