depresja

witam nie wiem od czego zaczac nie mam komu sie wygadac mam syna ma 11miesiecy i dostake juz swira w domu jeszcze troche i naprawde zwariuje u nas nie ma zadnych klubow dla maluszkow ani basenu nie mam co juz robic z tym dzieckiem dopada mnie depresja kazdy dzien taki sam tak bardzo chcialabym wyjsc do ludzi pogadac dziecko to nie wszystko czuje ze nie wytrzymam dluzej syn caly czas marudny

spacerki? odkad zaczelam wychodzic z corka na spacer ( jakies 3 tyg) poznalam juz 2 inne mamy, tez spacerujace z dziecmi:)

nie zawsze mozna wjsc na ten spacer bo pogoda ale mnie juz to wszystko przytlacza nie chce mi sie z moim synem bawic przewijac itp nie wiem co sie dzieje na nic nie mam ochoty

pojedz do rodzicow, niech zaopiekuja sie dzieckiem wieczorami, a ty spotkaj sie ze ''starymi'' znajomymi, wyjdz do fryzjera, polaz po sklepach, ja tak robie, inaczej pewnie tez bym zwariowala;) np. dzis zostawiam mala z mezem i ide kupic sobie jakis ciuch na poprawe humoru, wszystkie jeansy sa za ciasne.. przynajmniej mam pretekst;) 2 x w tyg kiedy twoj partner bedzie w domu, zrob cos tylko dla siebie,

rodzicow niestety nie mam a moj partner pracuje od rana do nocy weekendy tez nie mam komu na chwile dziecka zostawic

no to faktycznie nieciekawa sytuacja, a co to za miejsce gdzie nie ma niczego dla dzieci??