Chce zostawic roczne dziecko na ponad tydzien. Myslicie, ze to dobry pomysl?

mi mala - Ty naprawde nie rozumiesz, ze i dzieci i dziadkowie maja frajde z przebywania razem i nikt tego nie traktuje jako podrzucania? Nigdy nie spedzalas wakacji u babci? Wspolczuje.... Ja nie oceniam Twoich planow, jedynie zaznaczam (mloda jestes, wiec mozesz tego jeszcze nie wiedziec), ze zycie nasze plany czesto zmienia .

Mala mi - to cudownie, ze jestescie taka zzyta kochajaca sie , pelna wrazliwych emocjonalnych, roniacych lezki duszyczek - jesli o mnie chodzi - mam to w nosie - roncie sobie te lezki nad zdjeciami, ale bardzo cie prosze jesli nie chcesz by inni was oceniali - to nie oceniaj innych sa rozne sytuacje z patologia nie majace nic wspolnego. Ponoc jestes taka wyksztalcona a wychodzi na to, ze nawet nie rozumiesz podstawowych pojec , czy ty nawet wiesz co znaczy patologia? Z tego o i jak piszesz to lepiej bys jak nadluzej nie miala dziecka - biedna istotka , ktora mialaby to nieszczescie urodzic sie tobie od pierwszych dni zycia obarczona matka dzielnie zmagajaca sie z trudem rodzicielskim , poswiecajaca sie w 100% dla dobra dziecka - ogroma odpowiedzialnosc jak na barki niespelna 4 kilogramowej osobki. Jesli o mnie chodzi juz tam wole swoje mlode, radosne , wpadkowe rodzicielstwo - dzieci mnie zwyczajnie ciesza, kocham je bezgranicznie, ale nie zamierzam ponosci trudow rodzicielstwa i wole sie nim cieszyc a nawet popelniac bledy - majac nadzieje, ze dzieci wiedzac iz sa kochane jakos mi je wybacza.

No wiesz patologia napewno nie jest bo to,że nie wychowuje go z ojcem to nie znaczy że jest jakąś .....Miała usunąć tak?jakby zadala to pytanie na forum napewno były by komentarze typu-poradzisz sobie,jestes silna itp hipokryci....a jak jest sama i urodziła to zaraz patologia... Mała mi pracujesz za granica (w Londynie zapewne)i piszesz,że własnie dlatego tam pracujesz,żeby później nie wyjezdzać i tak było z moja siostra-ale i tak tego nie pojmiesz...wszystko wiedząca dziewczynka malutka mi:) Tak dziadkowie mieli radoche,że mogli pobyć z małą bo niestety inne wnuczki są bardzooo daleko,a tu mieli niesamowite szczęście przy sobie.Ktos tu pisze,że to nie standart mieszkac z rodzicami..no cóż nie widze w tym nic złego jeżeli dom jest duży i dziewczyna ma cała górdla siebie ale ok-to nie jest standard... Mała mi nie udawaj takiej wszechwiedzącej kobietki,zaradnej itp bo akurat mi takich rzeczy nie musisz wciskać,jestem pewnie bardziej doświadczona od Ciebie bo też w Londku przebywam i wiem jak niektórym odbija pobyt tam(Tobie własnie to zagroziło)Ludzie po jakims czasie mają manię wyzszości...no cóżzdarza się-jak ludzie wyjeżdzają z małych wiosek do wielkiego świata:)

standard pomyłka

Mala mi - masz jakies wyjatkowo ciasne horyzonty - czasem czlowiek sobie cos zaplanuje a zycie pisze swoj scenariusz - ty np. planujesz, ze najpierw sie ustawisz w zyciu, zrobisz kariere a potem dziecko albo dwojka , no bo juz 3 to na pewno nie - a co jesli urodzisz trojaczki, lub co gorsza okaze sie, ze nie mozesz mie wcale dzieci? A co jesli juz sie ma dzieci i ustabilizowane zycie a tu nagle pojawia sie super okazja - wywracajaca cale zycie do gory nogami, ale jedna z tych okazji, ktorych sie nie odrzuca - odmowic, aby bron boze nie zaburzyc stabilizacji dzieciom. A moze wziac byka za rogi, zostawic dzieci z dziadkami i pojechac? A jesli chodzi o wspolne wakacje dzieci z dziadkami - przewaznie jedni i drudzy to uwielbiaja, ja najmilej wlasnie wspominam wakacje spedzone u babci i dziadka - zaden oboz zeglarski im sie nie rowna. Jesli tego nie mialas to wspolczuje dziecinstwa i nie dziwne , ze masz takie zwichrowane poglady.

eeeeee= nie rozumiesz słowa patologia. Jest to z greckiego słowa- nauka o cierpieniu. Jak dziecko w ogóle nie widuje ojca, to wiąże sie z cierpieniem. I ma wplyw pózniej na jego kondycje psychiczną .

Dokladnie mala mi to typowy przyklad emigrantki, ktorej woda sodowa uderzyla do glowy i caly malomiasteczkowy mozdzek zalala. No coz pozycja sprzatajacej na University of Cambrigde czy byl to Oxford - zobowiazuje, dziewczyna robi kariere w swiecie wiec musi nas maluczkich od patologii powyzywac:D

Jedz autorko. Z tego co pamietam to jedziesz dla towarzystwa i rozrywki wiec w razie gdyby dziecko ciezko znosilo rozlake mozesz wrocic wczesniej niz maz i po sprawie

I powiem ci jeszcze jedno- może sie zdziwisz. Ale jakby ktoś złośliwy doziosł o tej sytuacji, to ta twoja siostra może miec odebrane prawa rodzicielskie za porzucenie dziecka. Bo zostawianie go na tak długo jest porzuceniem pod względem prawnym - dziadkowie moga sie zajmowac ale powinni miec wcześniej przyznane prawa prez sąd. A tu Cie zdziwię bo akurat wszyscy wiedzieli na około,że siostra wyjezdża....i widzisz jakoś nikt nie zareagował...ciekawe dlaczego?!bo może jestesmy normalna rodziną,gdzie dziewczyna musiał sobie poprostu dorobić co.?!malutka codziennie na spacerki,szczęśliwa nic jej nie brakowało.!przepraszam bardzo,ale ludzie nie mają granic.!!! Mi Mała tak jesteś wykształcona,inteligentna-osoby które takie są nie mówią o tym wszem i wobec...poniewaz tak jest.Trzeba miec klasę a nie wyliczac ludziom co robią źle a co dobrze.Masz prawo wyraxić swoją opinię bo po to jest forum ale nikogo obrażać napewno nie.!Bardzo jestem poruszona tym,że tak łatwo nazwałaś moja siostre patologia naprawdę...pomyśl troszeczkę zanim cokolwiek napiszesz.Żegnam.

00:46 [zgłoś do usunięcia] taa niedobra pupaa eeeeee= nie rozumiesz słowa patologia. Jest to z greckiego słowa- nauka o cierpieniu. Jak dziecko w ogóle nie widuje ojca, to wiąże sie z cierpieniem. I ma wplyw pózniej na jego kondycje psychiczną . Tak ja nic nie rozumiem.Odwracasz kota ogonem twierdząc,że to tylko pojęcie naukowe.Bo wszyscy wiemy co oznacza słowo patologia i wiem co miałes/aś na myśli..A mianowicie pijacką rodzinkę gdzie dziewczyna poszła w tango a malutkie dziecko zostawiał(porzuciła może)Wiele dzieci wychowuje się bez ojca ale dzięki właśnie matce,rodzinie ie ma wpływu na kondycję psychiczną aż w takim stopniu,żeby miało się może załamać.!Ona sobie da radę,najważniejsze jest dobro dziecka .!Do tego napisałeś -że mieszkanie z rodzicami nie jest standardem.Więc samo za siebie mówi co miałeś na mysli pisząc patologia i tak samo Mi Mała.Weźcie zejdzcie na ziemięnie wszyscy maja tak poukładane życie jak wy.!!a jak nie maja to tak odrazu patologia.....SZOK.!

o matko jak ten głupi temat sie rozrósł jedź dziewczyno i nie miej wyrzutów sumienia, samo to, ze masz wątpliwości świadczy o tym, ze jestes dobra matką W życiu jest wiele naprawdę trudnych sytuacji i tez trzeba sobie dac radę. A ciebie zaszczuli debilni niedorośli redaktorzy z pism dla młodych mam, a podjudzacze forumowi robia sobie zabawę. Przecież nikt o zdrowym umysle nie oceni cie źle. Nawet o tym nie pomyśli.

Jesli tego typu zachowania jak wyjazd siostry eeeeee, ktos chce koniecznie okreslic mianem patologii, to dziewczyna znajduje sie w naprawde dobrym towarzystwie patologiczna Agatha Christie rowniez zostawila swoje niemowle by przez kilka miesiecy podrozowac wraz z mezem:P. A dziecko Alicji Bachledy Curus oraz nezliczonej ilosci innych aktorek i modelek to rowniez dzieci patologiczne - patologiczniie cierpiace z powodu porzucenia przez ojcow.

Nigdzie nie pisałam o pijactwie od razu..... Ale parę rzeczy widac- nie macie pewnie wyksztalcenia- najczęsciej to niestety dziedziczne, po tobie widac to po kiepskiej ortografii - np. bezczelny a nie beszczelny :( . ona pewnie też bo tak znalazłaby pprace w Polsce i nie musiała wyjeżdzać. Kasy chyba tez u was brak, nwet rodzicom, bo wtedy wynajęliby jej mieszkanie. Ale najbardziej mnie dziwi, nie to że ktoś zaszedł w ciążę, tylko jak można zadawać sie z kimś takim jak ten chłopak, co nawet nie interesuje sie w ogóle dzieckiem. Przeciez musiala z nim chodzić, poznać go?

Wiem jak się pisze beszczelny ale ucięło mi bo staram się pisac szybko a krew się we mnie gotuje.!!!jakbyś czytała/ał ze zrozumieniem to napisałam,że caluśka góra jest wolna więc po jakiego diabła miałaby wynajmować mieszkanie.????byłby w tym jakiś sens?? ma 3 pokoje,kuchnię i łazienkę więc sorry ale na kobietę z dzieckiem jest to całkiem nieźle.Pozatym rodzice nie wypuścili by jej z domu,tak kochają Malutką. Akurat u mnie bł.ort.nie znajdziesz bo w tym jestem dobra ewentualnie jakieś przejęzyczenia ale to sięzdarza jak człowiek pisze w takich nerwach. Tak moja siostra miała chłopaka,po roku zaliczyli wpadkę.Byli ze sobą nawet jakisśczas po urodzeniu małej no,ale poprosyu im sie nie udało-ich sprawa.Nie mówię,że nie ma kontaktu z mała,ale przecież nie mógł jej zabrać kiedy siostra wyjechała za granicę.Odwiedzał ją i tak niech zostanie.Acha tak nie jestem inteligentna ale to nic,że tak myślisz wiesz gdzie ja to mam?nie będę się rozpisywać co mam skończone a czego nie -mylisz mnie z Mi Mała...

siebie, bo ty tez z mezem chyba nie zyjesz z tego co juz pisalas. Wiec twoj chory (pelne wspolczucie) rowniez pochodzi z rodziny patologicznej, a ty sama narzekasz na brak pracy dla historykow a jestes sama po hostorii. Moze sie pochwal sama z czego sie utrzymujesz, oprocz tego, ze tesciowa cie nazywa brzydka i zaniedbana

twoj chory syn*

nie zostawilabym corki na tak dlugo (ma 19 miesiecy). Za to 'z checia' na dlugi weekend:-D :-D :-D P.S Przestancie juz z tym zmywakiem w UK (to apropo wpisow na poprzedniej stronie). Juz mi sie niedobrze robi jak slysze ten tekst...;-/

Moze sie pochwal sama z czego sie utrzymujesz, oprocz tego, ze tesciowa cie nazywa brzydka i zaniedbana brzydką nie, ale co ma to do rzeczy? Utrzymuje sie z wynajmu mieszkania.... jak ktoś taki ciekawy.... :p

ja nie mam pojecia ale po co rodzi sie dzieci zeby je poten zostawiac? to twoja sparwa ja w zyciu nie spotkalam dobrej matki ale sie zastanawiam moze dlatego ze za wczesnie rodza http://www.youtube.com/watch?v=HdBwoCAqu-A

dla mnie okres 12 dni to za długo i wiem że mały by odczuł bo nawet będąc na urlopie u dziadków woła mnie do zasypiania weekend to nie to samo co dwa tyg po za tym są dzieci i dzieci jedne tęsknią inne nie mają czasu

Jedż i się nie zastanawiaj :) Ja wyjezdżam co raz, pierwszy raz dziecko zostało z dziadkami na 3 tygodnie jak miało 8 miesięcy, dziś córka ma 5 lat i traumy nie ma wbrew opinii nadopiekuńczych matek :D

Ja pojechalam na tydzien jak mala miala 1.5 roku i mimo ze do matki cierpietnicy daleko mi, to bardzo tesknilam,szczegolnie 2 ostatnie dni. Masz prawo wyjechac ale ostrzegam ze latwo ci nie bedzie. jak dla mnie roznica zasadnicza jest to czy na codzien jestes z dzieckiem czy pracujesz.ja siedzialam w domu i czulam ze potrzebuje wyjazdu. Teraz od 2 lat pracuje przez co nie widze jej pol dnia i w takiej sytuacji bym bez niej nie pojechala,tym bardziej ze ma juz 4 latka, jest wrazliwa i bardzo by tesknila.

decyzja podjeta- jade z mezem:) Nie wiem jakie wy macie dzieci, ale spokojnie, moje juz z dziedkami zostawalo. Co do traumy to chyba troszke przeginacie, mnie mama zostawila kiedys na 2 tygodnie jak mialam roczek i wyobrazie sobie, ze nie dosc, ze tego nie pamietam to mam i mialam dobry kontakt z mama, a te 2 tygodnie nie odbily sie na mojej psychice:D

e tam... jak bylam mala spedzalam kazde wakacje u dziadkow- do 8 roku zycia sama a pozniej z moim bratem, rodzice w tym czasie pracowali. Dodam, ze dziadkowie mieszkali 500 km od nas i naprawde widzialam ich 2 razy w roku, wiec nie mozna powiedziec, ze bylam z nimi zzyta. Mimo tego i ja i brat mamy swietne relacje z rodzicami. Jesli do wyjazdu jest jeszcze chwila, moze zostaw malego na 2 dni u babci- z noclegiem- tak w miedzyczasie :) zeby dziecko pamietalo, ze po niego wrocisz :D Bawcie sie dobrze :D Pozdrawiam :)

Autorko - milego pobytu:)

czytam wasze wypowiedzi co prawda tylko z pierwszej strony ale pokusiłam sie o komentarz. Jestem w szoku jak niektóre matki podchodzą do zostawienia dziecka z dziadkami. Ja rozumie przywiozanie do niego, ale mowienie ze sie dziecka nie kocha bo sie go zostawia z dziadkami, albo ze sie jest zla matka to jest gruba przesada. Dziecko jest bardzo wazne w zyciu rodzicow ale sa takie momenty ze takie np jak autorka topiku ze warto dziecko zostawic z zaufana osoba najblizsza jaka moze byc czyli dziadkami i spedzic pare chwil z mezem. Pamietam jak chodziłam na kurs malżenski z moim meżem, był tam bardzo sympatyczny ksiądz i powiedział nam jedną rzecz dziecko jest dopełnieniem małżeństwa, jest spełnieniem, ale nie może być że dziecko jest wazniejsze niż mąż czy żona. Nie może być tak że się maksymalnie poświęca dla dziecka a pozniej małżeństwo się rozpada, albo dziecko dorasta zakłada własną rodzinę, a rodzice zostają i co wtedy esli przez ten czas zaczeli być obcy dla siebie. Naszym zadaniem jest kochac i wychowac na dobrego czlowieka a nie poswiecic sie na maksa a pozniej plakac. Taka jest moje zdanie.

Hehehe :) śmiać mi się chcę z niektórych wypowiedzi. Jeżeli musisz i nie masz wyjścia, to zostaw, samo na pastwę losu nie jest skazane. Zostaje z najbliższymi Ci ludźmi. A Ty nie czuj się przez to gorsza.

matki polki rodzą 20 godzin bez znieczulenia wierząc święcie,że to dla dobra dziecka,nie przyjdzie im do głowy,że dziecko może umrzeć od niedotlenienia,matki polki zabierają dziecko wszędzie ze sobą,nawet na posiedzenie w WC,matki polki znoszą zdrady mężów "żeby dziecko miało ojca",wreszcie matki polki na stare lata są zrzędliwe i wredne bo przegrały życie wiecznie się poświęcając JEDŹ KOBIETO I BAW SIĘ DOBRZE,ODPRĘŻ SIĘ I DBAJ O MĘŻA ;p

Też jestem zdania, że nic strasznego się nie stanie jeśli dziecko zostanie na tych kilka dni z najbliższymi Tobie osobami. Z mężem też przecież potrzebujecie chwili tylko dla siebie i ja nie widzę w tym nic strasznego.

mi sie wydaje ze kilka dni bedzie ok a potem sie wystraszy ze juz nigdy nie wrocisz. jednak dziecko ma rok i nie rozumie na jak dlugo wyjechalas. 5 dni to tak ale 12 to dla takiego malucha strasznie dlugo.