Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 5ytyt

chopak zabiera mnie do drogich restauracji a ja sie zle czuje

Polecane posty

Gość 5ytyt

mowilam mu wielkokrotnie ze nie mam kasy a on ze mam sie o to nie martwic.ALe ja sie zle czyje jakby on placil pozatym zawsze jak zaplace za siebie to przyjmuje wiec widac jest zadowolony.Zabiera mnie do knajp gdzie obiad kosztuje 50zł!!na sushi ipt..Ja klame ze nie jestem glodna i pije cole(co wyglada zalosnie)Aa on sie obrzera pysznosciami..A ja bym zjadla sobie dobra pizze bo jestem glodna tak naprawde.Dopiero go poznalam ale juz mnie to bardzo irytuje.W koncu sie kurwie zamowie sobie obiad za 100zł i niech placi jak nie rozumie po Polsku!!:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABF
50 zl to duzo ? a no tak polski luksus dla ubogich :D 50 dych to kosztuje porzadny posilek w McDonaldzie :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fejsbooch
Skoro Cię zaprasza to powinien płacić, a Ty nie masz powodu czuć się niezręcznie. Zresztą 50 zł za posiłek to nie jest dużo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5ytyt
50zl 3 razy w tygodniu na obiad!!Prosze CIe...Poza tym w tych restauracjach daja tak malo ze i tak sie nie najadam!!za 50l to ja mam w domu obiad na 3 dni!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budget
:) ile autorko masz lat? Jak ktoś zarabia 1500 to wtedy pewnie jest dużo. Po prostu z nim nie idź i tyle, albo postaw sprawę jasno że idziecie na pizzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaaaajaaaaaajednaaaaaa
Ale jak wygląda ta sytuacja, On zamówi sobie i zjada, a Tyu się patrzysz, bo powiedziałaś, że nie jesteś głodna? Dajmy na to umawiacie się na niedzielę godzinę 16. Wiesz, że pojedziecie do restauracji na obiad. I co mówisz na miejscu - Kochanie, już właśnie przed chwilą jadłam w domu? On łyka tę wymówkę i nic z tym nie robi? Mój mężczyzna też za mnie płaci. Ale nie jeździmy do restauracji 3 razy w tygodniu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
zaraz zaraz !! niedzielny obiad w restauracji Valdi + tutaj link http://www.valdiplus.pl/sala.php?kat=sala&PHPSESSID=41e07b253948dae4ea8ef2762e9f0ff4 dla dóch osób + po małym piwie , gdzie na obiad jest rolada - pyszna , kluski i zasmarzana kapusta , płace 60 zł wiec dla mnie 50 zł na osobę to jest drogo ! ale to tez zalezy od lokalu ... i co sie zamówi - wiec pisze to tylko dlatego , bo porównuje to z tym co napisałem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 5ytyt
Takaaaajaaaaaajednaaaaaa-dokladnie tak jak to opisalas wyglada.IDENTYCZNIe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budget
teraz już wiem co znaczy "nie jestem głodna" przypomniała mi się sytuacja, chłopak przyjechał odebrać mnie z innego miasta (ponad 150 km w jedną stronę). Niedziela, późne popołudnie, byłam głodna jak wilk. W drodze powrotnej zaproponowałam postój na obiad, a on z tym samym tekstem co autorka tematu. U niego różnie było z pieniążkami, ale ja mu ten obiad zaproponowałam, znaczy zaprosiłam. Tyle, że ja na prawdę się nie zorientowałam, że był głodny, po prostu wzięłam jego wypowiedź za pewnik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaaaajaaaaaajednaaaaaa
I nie pyta dlaczego jadłaś, skoro wiedziałaś, że idziecie do restauracji? To sorry, ale jakiś niekumaty jest, od razu widać, że albo: a) krępujesz się, bo nie jesteś w stanie za siebie zapłacić b) nie chcesz aby On ciągle za Ciebie płacił i wolałabyś tańsze miejsca. Bo jaki może być inny powód tego, że dziewczyna je coś w domu przed randką w restauracji. I co to w ogóle za randka. On je, a Ty siedzisz. Nie staje wówczas przy swoim i nie upiera się aby coś Ci zamówić? Ile jesteście razem i dlaczego o tym nie porozmawiacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewella2
powiedz mu wprost , że nie masz pieniędzy na takie wydatki. Jeżeli jest normalny to zrozumie, zapłaci za Ciebie albo zacznie Cie zapraszać na tańsze obiady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość budget
zawsze możesz zamówić sobie sałatkę, nie zapłacisz 50zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaaaajaaaaaajednaaaaaa
Dużo razy płacił już za Ciebie? Jakoś to skomentował? Mówisz, że zawsze się zgadza gdy chcesz zapłacić, to akurat bardzo niekulturalne. Nie piszę, że mężczyzna ma zawsze płacić, ale skoro wie, że autorki nie stać na takie wypady, a mimo to przyjmuje pieniądze to nie świadczy o Nim najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
dajcie spokój to jakas sciema !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość majatoja23
Zaproszona - nie płacę i tyle, ja decyduję o stanie swoich finansów np. na pogrosiku.eu, jest wyprzedaz to kupuję i biorę udział, jak nie ma to czekam, teraz na szczęście jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość matacz ,,,.....
niech poda w jakiej restauracji to było , a ja sobie sprawdze meniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABF
z tym, że ja waże 130 kg, więc potrzebuje więcej kalorii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie moj zabierał do Maca ,brałam zestaw mac chickena powiekszony , na deser lody i szejka :classic_cool:... na wykwintne kolacje do restauracji to ja chodzę tylko w sprawach służbowych ...na szczescie , bo gdzie tam sie najesc za 20 zł :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość andrrrr
ale on za ciebie płaci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Takaaaajaaaaaajednaaaaaa
My jeździmy na obiady, On płaci około 50 zł za wypad. Raz w tygodniu nam to wypada, ale oprócz tego jakiś basen w weekend czy ścianka wspinaczkowa. On płaci, bo zarabia dużo więcej, jakoś nie czuję się z tym źle, dokładam się w miarę możliwości - to On proponuje, wie jaka jest sytuacja. 9 miesięcy razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×