jak nalezalo sie zachowac?

Zaczne od tego ze mieszkamy z tesciami,dzis przyjechala szfagierka ze swoim nowym kolega(ktorego nie znamy) i przyszla do nas na gore- my z mezem w pokoju patrzylismy na tv a syn bawil sie w swoim pokoju razem z jej synem.Ona wchodzi do nas rzucila tylko czesc i jakby nigdy nic poszla do pokoju syna po ok 10 min poszli.Mam pytanie -waszym zdaniem my mielismy isc do nich do pokoju czy to oni powinni przyjsc do nas ?Niestety nie mam z szfagierka dobrych kontaktow i powiem szczerze ze dlatego nie poszlam zeby nie powiedziala ze jestem ciekawa itp...waszym zdaniem jak nalezalo sie zachowac?

tak, jesli nie ma dobrych kontaktow to dobrze zrobilas, moim zdaniem przynajmniej, tak wlasnie moglaby pomyslec

nie wprowadzac sie do tesciow nalezalo;)a tak powaznie to chyba jej rodzinny dom?jesli tak to nie ma tematu

skoro nie masz dobrych kontaktow to olej ja,ten kto przychodzi powinien sie przywitac,zagadac itp ,poszla to widocznie nie szuka specjalnie kontaktu z Toba

no niby jej rodzinny dom,ale jest przepisany na meza ,a ona swoje dostala,A dwa to my robimy wszystkie oplaty i opal i wogole wszystko w i kolo domu .No i mamy gore nasza wiec chyba powinna to uszanowac i potraktowac tak jakby wchodzila do czyjegos mieszkania

a ja nawet nie wpuściłabym jej na górę. bo po co, zeby mi s..a jeszcze coś zapeszyła i komentowała? a niech woła dzieciaka na dół przez drzwi i już, jeszcze 10 minut sie wysiedziała bez pozwolenia

niestety klatka jest tak beznadziejnie zrobiona ze nie da rady zrobic wejscia osobno tylko jest klatka otwarta....