Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wella ella

o co moze właściwie chodzić-proszę o subiektywizm

Polecane posty

Gość wella ella

w czasach LO miałam 3 bliskie koleżanki, ale one miedzy sobą słabo się znały, na studia (dzienne) one poszły do innego miasta (każda inny kierunek) ja zostałam, po roku (utrzymywałayśmy sporadyczny kontakt telefoniczny) przeniosłam się do tego samego miasta co one na studia zaoczne i znalazłam też pracę nie znałam nikogo,więc najpierw skontaktowałam się z każdą z nich, zaprosiłam na tzw. kawę, owszem odwiedziły mnie, ale żadna nie zaprosiła mnie do siebie, ani nie zaproponowała wspólnego wyjścia czy cokolwiek (wiedziały że w nowym mieście nie znam prawie nikogo), jedna (śpiewa chórze) zaprosiła mnie na przegląd kolęd, ale nie poszłam bo byłam przeziębiona i miałam tempraturę. Pytanie jest następujące, czy to oznacza że mają mnie "w nosie"? Dlaczego właśnie tak postąpiły? Dziwi mnie to bo każda z nich postąpiła tak samo, chociaż bez porozumienia miedzy sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maja nowe kolezanki
przez rok utrzymywałyście tylko sporadyczne kontakty wiec poznajdowały sobie nowe koleżanki ze studiów, z akademika itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink elephant
może po prostu nie miały czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wella ella
na pewno mają nowych znajomych, ale wiedząc że ja nie znam nikogo chyba nie przeżyłyby tragedii gdyby mnie zaprosiły na herbatę, czy wspólne zakupy (dodam, ze ja nie jeden raz pisałam do nich, proponowałam wspólną imprezę/wyjazd i albo bez żadnej odpowiedzi, albo: nie chce mi się, jade do domu itd, a każda z nich tylko raz zgodziły się na piwo/kawę) może nie mają czasu, ale przez półtora roku nie mogły znaleźć 3 i mi godzin poświęcić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wella ella
kant --- daruj sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini ratka
one słabo sie znają wiec ta kawa nie byla najlepszym pomyslem.A na sile kogos zaprzyjazniac tez bez sensu. Takie spotkanie byloby lepsze przy jakies okazji np. twoich urodzin - spotykacie sie z konkretnego powodu, jest luzniejsza atmosfera. najlepiej zadzwon do jednej z nich i powiedz szczerze ze jestes nowa i czy nie pokaze ci miasta, albo wybierzcie sie na wspolne zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wella ella
pytam, bo nie rozumiem takiego zachowania, a LO dogadywałyśmy sie super, tym bardziej mnie dziwi cała sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini ratka
no z tego co piszesz to widze, ze po prostu nie maja one ochoty albo rzeczywiscie czasu. Rozumiem to co czujesz.Ja z kolezanka ze studiow probuje spotkac sie od lipca..bez skutku, choc mieszka 20 min ode mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wella ella
nie zapraszałam ich trzech jednocześnie z jedną umówiłam się na piwo na mieście druga i trzecia były u mnie w domu, wiedzą jaka jest sytuacja, bo rozmowy przebiegały normalnie czyli "jak za starych dobrych czasów"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wella ella
ale żadna z nich (po za tym przeglądem kolęd) nie wyszła z inicjatywą (!) spotkania ja dzwoniłam/pisałam tzn. tak żeby nie być nachalną, aż w końcu też dałam sobie spokój tylko nadal nie rozumiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini ratka
wlasnie napisalam sms tej kolezance kiedy ma czas na kawe, odpisala ze nie bo ma egzamin i moze w marcu...przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wella ella
mini ratka --- chyba jesteśmy na jednym wózku :( a czy twoja kol próbowała w tym czasie spotkać się z tobą, czy też zawsze ty wychodzisz z inicjatywą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mini ratka
własnie ze ja zawsze pisalam.ale ona chciala tez za kazdym razem zebym to ja do jej domu przyjechala, bo nigdy nie chcialo sie jej wychodzic na miasto.za to prawie sie obrazila jak na sylwka do niej nie poszlam. mam jeszcze prezent dla niej z wakacji..eh.. chyba sobie dam spokoj z ta znajomoscia, ale mamy wspolnie jedna kolezanke i z tamta nie ma problemu jesli chodzi o spotkania choc mieszka godzine autem ode mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wella ella
fakt, nieprzyjemna sytuacja ja dodatkowo mam wrażenie jakby mnie moje kol. unikały nie wiem czemu, raczej nie mają powodów, a nawet jeśli jakieś z których nie zdaję sobie sprawy, to przecież nie dotyczyło by to wszystkich trzech! w dodatku w jednym czasie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×