Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość Łan łej tiket

Oddanie dziecka do adopcji

Polecane posty

Gość Łan łej tiket

Czy jest tu ktoś kto oddał dziecko do adopcji po narodzinach? Jaki był potem wasz stan psychiczny? Czy bardzo to przeżyłyście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhh
ja co prawda nie oddalam zadnego dziecka bo nie mam dzieci ale bardzo to przezylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .wyzwolONA.
trzeba było zrobić aborcję to by nie było tematu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łan łej tiket
Dziękuje, że opisałaś mi swoją historię. Bardzo mi pomogłaś, bo ja też nie mam dziecka i nie mam zamiaru żadnego oddawać. Nie wiem jak sobie z tym poradzę skoro Ty to bardzo przeżyłaś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gijopyy
Dlaczego chcesz oddać dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie co sie stao??
no wlasnie jakby zalozyla temat ze chce dokonac abocji to by pisali zeby nie usuwala tylko oddala pozniej :/ zamkniete kolo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gijopyy
rodzice faceta wiedzą że zostaną dziadzusiami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Łan łej tiket
W zasadzie, to nie są jego rodzice. Siostra jego matki zabrała go z domu dziecka (matka i ojciec pili) gdy miał 5 lat. On po ukończeniu 18 lat powinien się wyporowadzić od nich, ale zgodzili się żeby jeszcze z nimi mieszkał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhh
tak wiem udalo mi sie ;) ale temat widac powazny...droga autorko przeciez sa instytucje ktore pomoga Wam w przezwyciezeniu biedy... Miejski Osrodek Pomocy Rodzinie albo Gminny Osrodek Pomocy Rodzinie nie wiem co tam u Was jest ale wiem ze oni pomagaja rodzinom z dziecmi dostaniesz zasilek celowy i specjalny jakies produkty spozywcze jesli dochod na osobe nie przekroczy 351 zl a widac ze u Was nie przekroczy wiec macie szanse...do czasu az Twoj chlopak a przyszly ojciec dziecka nie znajdzie sobie jakiejs godziwej pracy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anonimowa2011
Szanowna Łan Łej Tiket, w życiu różnie bywa. Najważniesze, że nie masz w planie zabierać dziecku szans na życie. Pamiętaj, że zawsze po porodzie możesz zostawić dzieciatko w szpitalu i potem jeszcze przez 6 tygodni zastanowić się czy podjęłaś dobrą decyzję. Dookoła jest wiele osób, które nie mogą mieć własnych dzieci i oczekują by zająć się i pokochać takie maleństwo. A jeśli zmienisz zdanie w ciągu tego czasu, możesz maleństwo zabrać do domu. Cokolwiek się zdarzy, trzymam za Ciebie kciuki. Ja jestem po drugiej stronie tej barykady - czekam na takie dzieciątko by je zadoptować. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiik
witam jestem matką 2 szcześliwych szkrabów mysle ze to 3 również jest juz szczęsliwe. posiadam 2 letnia corke i 3 letniego syna gdy zaszlam z 3 dzieckiem w ciaze moj maz zgina w wypadku postanowilam dla dobra dziecka oddac je do adopcji w czasie porodu zaczelam sie rozmyslac lecz jednak pozostawilam ja w szpitalu. zarejstrowalam w urzedzie i odbyla sie rozprawa w sadzie. bylo jest i bedzie mi z tym zle i ciezko mysle o niej kazdej nocy i kazdego dnia co jej powiem jesli kiedys mnie znajdzie. ale wiem ze lepiej bylo oddac niz zabic. sa rodziny ktore nie moga miec dzieci wychowaja ja jak wlasne dziecko sa ludzmi na poziomie maja wszystko czego potrzeba dziecku a ja nie dala bym rady sama wychowac calej 3 ki. niestety takie jest zycie moze zostane opsypana slowami krytiki ale coz tak bywa. wiem ze postapilam najlepiej jak moglam dla calej 3ki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ijgrrdddg
posiadasz 2 letnią córkę i 3 letniego syna :) szczepione? ile gwarancji zostało? no i najważniejsze jak ułożone? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patik
tak szczepione przeciw debilom twojego rodzaju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga.arek
ja też jestem w podobnej sytuacji urodziłam drugie dziecko jest to skrajny wcześniak na granicy przeżywalności 21 tc z wagą 500 gram ,które leży na intensywnej terapii. Nie oddycha jest podłączona do respiratora.Jest tak malutka ,że nie wiem co będzie , czy jej organy sie rozwiną i czy będzie zdrowym dzieckiem. Zastanawiam się jeśli dziecko przeżyje czy nie oddam do adopcji. Nie potrafię patrzeć na jej cierpienia a do tego nie wiem czy będzie mnie stać na dalsze leczenie i rehabilitacje dziecka. Chciałabym aby moje dziecko miało normalną rodzine i szanse na leczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A ustanowienie rodziny
zastepczej? mogliby nia zostac twoi rodzice, wtedy dostawali by jakas kase co miesiac(cos kolo tysiaka podobno) dziecko zostalo by w domu, zmienilby sie tylko prawny opiekun, ty bylabys matką ale z ograniczonymi prawami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ha,ha.
Moja ciotka oddała 50 lat temu dziecko, na łożu śmierci to wyznała,jej życie nie było szczęśliwe była złośliwa,zgryźliwa pewnie dlatego,że dziecko przehandlowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady ocean bright
Ja oddalam do adopcji syna gdy miał 9 miesięcy. Nie czułam nic do niego, nie byłam gotowa do roli matki. Dziś ma 10 lat i wiem tylko, że ma fajną rodzinę i mu dobrze. Nie żałuję decyzji. Mam 3letnią córcie, dojrzałam do bycia mamą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaadopcyjna
Bardzo szanuje kobiety ,które świadomie oddaja dzieci do adopcji.Nie sa narkomankami czy pijaczkami..dbaja o ciąże i rodza zdrowe dzieci. Jest tyle rodzin ,które pokochaja maleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiik
oddanie dziecka do adopcji to nie jest zbrodnia wiem że moja córka jest teraz w dobrych rekach ma dom i szczęśliwa rodzinę teraz ma 7 miesięcy i wiem ze zrobiłam dla niej co mogłam najlepszego w jej życiu nie jestem do końca z tym pogodzona ale cóż takie jest życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość patiik
a tak po za tym lepiej oddac własne dziecko czy zabic własne. mysle ze lepiej oddac niech zyje zdala od nas ale nie lezy w grobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stranka1976
oddałam córkę do adopcji 9 lat temu...jestem w związku z kobietą i to była wpadka.Teraz mam 37 lat.Moja najbliższa przyjaciółka urodziła właśnie dziecko in vitro.Stłumiłam przez lata w sobie wiele uczuć przez lata.Teraz wróciło wszystko jak bumerang.Byłam u niej w szpitalu i teraz nie mam siły się z nią widzieć,patrzeć...wszystko wróciło,cała masa uczuć które w sobie stłumiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 miesiace temu podjelam natrudniejsza decyzje w moim zyciu.oddałam dziecko do adopcji,nie ma dnia abym nie myslala o swojej Coreczce,wiem ze juz ma nowa Rodzine.Jest zdrowa (całe szczescie). Nie mam z kim o tym porozmawiac.. Boje sie ze sobie nie poradze,bo juz jest mi ciężko..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem teraz w drugiej ciąży. Nie będzie nas stać na wychowanie drugiego dziecka. Rozważam opcję żeby oddać malucha do adopcji jak się urodzi. Ale boję się wyrzutów sumienia, że sobie nie poradzę z tym co zrobię :( usunąć nie usunę ciąży napewno. Jestem między młotem a kowadłem, bo jestem strasznie wrażliwe i za każdy nawet najmniejszy i najgłupszy błąd pluję sobie w brodę. Z drugiej strony jak będę chciała wychowywać drugie dziecko to nie będę w stanie zapewnić mu wszystkiego co najlepsze :( nie wiem co robić, jestem załamana. Chciałabym z kimś o tym porozmawiać lub otrzymać parę słów pocieszenia od matek w podobnej sytuacji. . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sąsiedzi bardzo dawno temu wzieli 4 letnia dziewczynkę . Doczekali sie wnuków. gdyby jej nie wzięli to byliby samotni do bólu. Teraz zmarł przybrany ojciec. córka sie nim, opiekowała.To fakt, że dostanie wszystko po rodzicach, a tak poszłoby na koszt państwa. Gdy sie dowiedziała, ze jest adoptowana odnalazła tamtych rodziców i okazało się, że to patologia. Dzieci zawsze szukają biologicznych rodziców.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżanka dowiedziała się ,jest adoptowana . Odnalazła tamtą rodzinę. Okazało się. że jej matka miała ja z kochankiem, gdy ojciec żołnierz zawodowy by ł na poligonie. Druga kolezanka dowiedziała się przed ślubem, gdy chciała metrykę, że matka która ją wychowała samotnie kupiła ją za sukienkę od jakiej stażystki, która przyjechała do pracy. Wyobrażacie sobie szok. Dzieciom trzeba to powiedzieć prędzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego nie uzywacie kondodnow do jasnej cholery??ja rozumie wpadke u nastolatki ale...bez jaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja ciotka adoptowala chlopca-3lata i dziewczynke 5letnia.Teraz sa juz dorosli.Zgotowali ciotce pieklo na ziemi..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessicaa
Witam, Oddałam dziecko do adopcji jak miałam 16,5 roku. Zaszłam w ciążę w ośrodku wychowawczym. Moi rodzice nie chcieli nawet słyszeć o ciąży, a co dopiero o możliwości wychowywania przeze mnie dziecka. Chłopak był bez pracy, mieszkał 400 kilometrów ode mnie i miał tylko gimnazjum. On również nie wyobrażał sobie zostania ojcem. Jednym słowem zostałam zmuszona do oddania Go. Całą ciążę znosiłam świetnie, urodziłam w 5 minut. Starałam się nie myśleć o tym, stłumiłam wszystkie uczucia. Rok po oddaniu Syna do adopcji rozstałam się z Jego ojcem. Teraz mam 19 lat, uczę się (klasa maturalna) i pracuję na 2 etaty. Mieszkam z narzeczonym, ma 26 lat. Do niedawna nie czułam tęsknoty. Kilka miesięcy temu się to zmieniło. Tylko raz śnił mi się Dominik, mówił do mnie, ostrzegał mnie, był bardzo mądry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jessicaa
DALSZA CZĘŚĆ, GDYŻ WYPOWIEDŹ BYŁA ZA DŁUGA I UZNANO JĄ ZA SPAM.. -.- . Staram się nie załamywać, chociaż nie ukrywam, że gdzieś w głębi mi ciężko. Marzę o tym, aby go odnaleźć i wychować, ale niestety, jest to nie możliwe. Od roku staram się zajść w ciążę, jestem gotowa na zostanie matką, mam warunki i dojrzałam. Niestety, próby są bezskuteczne. Teraz boję się, że już nigdy nie będę miała dzieci. Gdybym myślała wtedy, tak jak teraz myślę, to na pewno bym Syna nie oddała. Poświęciłabym dla Niego wszystko. Ale może tak po prostu musiało być. Nie można potępiać osób takie jak ja, każdy żyje i podejmuje decyzje według własnego sumienia. I to Jego powinni się spytać, czy dobrze robią, a nie ludzi. Adopcja jest dobra,ale tylko wtedy, gdy życie nas do niej zmusza i gdy jesteśmy jej PEWNI. Pozdrawiam Doświadczona życiowo 19-nastolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×