sycące i tanie potrawy

ale o ktore konkretnie gowno ci chodzi? bo tu duzo roznych rzeczy bylo wymienianych :D

ja zawsze dzień wczesniej pytam co by zjadł

a on co na to? musi ciagle wymyslac jakas inna potrawe i szukac przepisow, a ty to potem gotujesz, czy tak ogolnie?

Zapiekanka swojska, kartofle, parówki, kaszanki, kiełbasy, placki ziemniaczane, kopytka (co wy z tymi kartoflami?! To my świnie jesteśmy żeby nas tym zapychać?!), mielone i klopsy (pies z budą i łańcuchem, dziękuję bardzo!), fasola po bretońsku, pyzy z mięsem, kluski śląskie (znowu bezwartościowy zapychać dla świń)... I mój absolutny faworyt, po którym natychmiast wiałbym od baby: "roznego rodzaju zapiekanki makaronowe z resztami z lodowki" Nosz kurwa mać. Jeszcze mamy wam kwiaty za to przynosić, trucicielki?!

żyjemy normalnie- bez luksusów, ma swoje ulubione potrawy ale zawsze w niedziele gotuję coś wyjatkowego a tak gotuję zupy albo inne dania na które ma ochote a czasami po prostu jemy pizze

znalazł się panicz co tylko kawior wpierdala

do faceata ja gotuje np: - zupę pomidorową - zupe ogórkową - zupę szczawiową - barszcz z uszkami - kotlety mielone z tłuczonymi ziemniakami - udka kurze w sosie czosnkowym - zrazy z farszem pieczarkowym albo z oliwkami , papryka i ogórkiem lub jabłkami i wiele innych czy takie dania by ci odpowiadały?

Odezwała się locha wypasiona na kartoflach, kiełbasie i żółtym serze. Zawalik po 40-tce i baj baj maszkaro.

jestem kobieta, ale w 100% sie z toba zgadzam, ze tego typu dieta nie jest ani smaczna ani zdrowa, ale za to kroluje na tym forum :D a ze swinskimi przemialami i kartoflakami pod rozna postacia, to juz wioda prym :D

Nie wiem, to zależy czy to u Ciebie spływa tłuszczem, jak u niektórych kobiet :/ Mielone nigdy w życiu, bo jakiś koszmar, jeszcze smażone na tłuszczu. Ohyda. Kartofli w ogóle nie tykam, bo to żarcie dla świń, a nie dla ludzi. Potem widzę rówieśników albo ciut starszych kumpli- brzuchy, ryje poczerwieniałe, ciśnienie jak w wulkanie, zadyszka od kilku schodków. Masakra. Teraz już wiem, że to ich cudowne żonki planują jak najszybciej się ich pozbyć!

jak lubicie takie jedzenie, to spoko, ale mi twoje menu przypomina stolowke panstwowa z czasow prl'u, jak nic nie bylo i nikt o niczym nie wiedzial, tylko zupa i kotlety z przemialu czegokolwiek. ogolnie. inna rzecz, ze nieraz smakuje zjesc takie sentymentalne potrawy z dziecinstwa, ale nie ciagle, bo kiedy wtedy znalezc czas na poznawanie nowych smakow?

Dokładnie! Wszystko smażone, tłuste i ciężkie. A gdzie ryby?! I to nie usmażone w grubej panierce albo pod tłustym sosem beszamelowym, tylko pieczone z ziołami! Gdzie warzywa! Cukinie, bakłażany, papryka, pomidory, ogórki, dynie- COKOLWIEK tylko nie kartofle i cebula!

tak tak a Wy to tylko kawior, małże, warzywka itd sretete i jesteście super zdrowi i piękni

nie przepadam za tłustym jedzeniem mięso na mielone sama miele z chudego mięsa smażę na oleju roslinnym a potem przegotowuję kartofle od czasu do czasu można zjeść- to nie one tucza a sosy które się podaje- ja sosów nie robie wogóle poza tym lubie też robić ryby

ona pytała o syte i TANIE potrawy a nie najdroższe warzywa, którymi raczą się metroseksualne wychudzone chłopiny :D

na wymyslne potrawy trzeba też mieć czas- ja muszę jeszcze dogladać dziecka, które nie zawsze ma ochotę siedzieć ze mna w kuchni gdy gotuję dodam,że nie mamy nadwagi, ani nie chorujemy

1.Warzywa jako podstawa wszystkiego. 2.Białe mięso i ryby & owoce morza. 3.Rośliny strączkowe- ciecierzyca, soczewica. Soi nie lubię. 4.Wartościowe węgle- kasze, dziki ryż, razowe pieczywo. 5.Nabiał- sery pleśniowe, kefiry, jogurty, zsiadłe mleko, jajka,maślanki. 6.Owoce. 7.Czerwone mięso- zajebiście rzadko, nie śpieszy mi się na tamten świat. Jak już to z grilla stek z dobrej wołowiny. Trenuje 10 razy w tygodniu, zdechłbym na waszej śmieciowej "diecie"

Rano codziennie siłka+ basen, a 3 razy w tygodniu mam taekwondo.

a masz dzieci?

Nie. Baby też nie:D Uznałem, że odwiedziny w klubach z go go wychodzą taniej, a teraz wiem, że też zdecydowanie zdrowiej:D

Ale dzieci to żadna wymówka, mam znajome młode małżeństwo z dwójką 3 letnich wyjców i dają radę. Ona lata na jogę i ćwiczy, gotuje zajebiście (swego czasu stołowałem się tam 3-4 razy w tygodniu), wygląda super, a on chodzi ze mną na taekwondo:)

skoro tak to nie będę cie przekonywać do mojej kuchni a gotujesz sobie sam? podziwiam,że o siebie tak dbasz i masz na to czas

wiesz na to też wpływaja finanse i trzeba tez dać dzieciom jeść, a z tym trzeba ostroznie bo dziecko nie wszystko może jeśc

Sam:) Lubię gotować. Albo jakaś kobitka wpada i pichci, mam nawet swoją ulubioną, to wtedy kolacja i śniadanie i jeszcze masaż zrobi :) Albo ja wpadam do którejś na obiad:)

im więcej piszezs tym bardziej ci nie wierzę bo jesli to wszystko prawda to musisz być niezłym playboyem

Dzieci też powinny wpieprzać takich śmieci, jakimi tu kochane żony chcą wytruć swoich mężów.

Naaah, robię z siebie wrażliwego artystę z wypracowaną klatą. Zawsze działa :)

Moja ulubiona kobitka ma męża. Śliczna, 26 lat, inteligentna i chyba jedyna, w którym mógłbym się zakochać. Mąż jej kompletnie nie docenia (znamy się). Ja doceniłem ;)

zauwazcie, ze pokarmy ktore wymienia dfhhjhjj (oprocz dobrej wolowiny, ryb i owocow morza) sa wlasnie TANIE !!!!!!!! no i sycace. i wcale nie sa wymyslne ;) prawdopodobnie duzo szybsze w przygotowaniu niz te wszystkie pierogi i kluski ;)

O, wreszcie ktoś zauważył :)