Zawaliłem, dajcie mi jakieś dobre rady, bo nie wyrabiam

Starałem się o dziewczyne, nie wyszło(jak mysłałem) i zostalismy przyjaciolmi... Kiedy juz widzielismy sie na stopie przyjacielskiej dochodzilo do czulosci, mozna powiedziec nawet prawie się kochalismy...Przez to zaczalem o niej myslec, jak o panience na kilka razy... No bo jak to ze przyjazn, a tutaj takie rzeczy. Na poczatku znajomosci obiecalem jej, ze jesli nam sie uda to skoncze z paleniem marihuany, skonczylem...I teraz kiedy zaczalem tak o niej myslec, zapalilem znowu... Powiedzialem jej o tym i sie zaczelo... ze ona juz myslala ze wszystko bedzie dobrze, ze moze nam sie udac, ze sie ulozy i teraz gdy zapalilem to zabolalo... zerwala znajomosc... Mało, ze zlamałem obietnice, to jeszcze nie zrozumialem co tak naprawde chodzi jej po glowie...Pomozcie, bo kocham ja i nie chce jej stracic

Co moge zrobic, zeby na nowo chciala mi ufac i wierzyc??

z tego co mi się wydaje nie toleruje ona palenia a niestty druga kwestia to złamałeś dane słowo a to boli. tylko wiesz, troche ta wasza przyjażń dziwna

a moze pokaż jej ze zależy Ci, ze chcesz się zmienić itd tylko że takie rzeczy osiąga się małymi kroczkami

bo nie zrozumialem jednego, te czulosci podczas tej przyjazni byly calkiem na powaznie, z jej strony to znaczylo, ze mysli o mnie powaznie

z mojej zreszta tez, ale powiedziala wiele slow ktore o tym nie swiadczyly, ze tak o mnie mysli

Jak możesz tak pisać, że myslales jak o panience na kilka razy !!!!! To normalne, że skoro po rozstaniu dochodziło miedzy wami do czułóści bo przecież nie dość że nie rozstaliście się definitywnie, to jak dwoje ludzi się kocha, to wiadomo że pożądanie jest silne i ciężko nad nim zapanować ! Jak Ty możesz pisać, że ją kochasz ;\\\\\ Ktoś kto kocha nie myśli tak o swojej dziewczynie, bo ona ma pełne prawo do tego , żeby być blisko z Tobą, bo ona nadal Cię kocha po tym rozstaniu i dlatego nie może się powstrzymać od tulenia do ciebie. Chłopie to naturalne. Skoro po rozstaniu spotykasz się z laską to jej się wydaje, że Ci nie przeszło i wrócicie do siebie. Widując się z nią dajesz jej jasny komunikat - Nadal nie jesteś mi obojętna, nadal kocham, chcę powrotu ! Buraku ;\

w tym problem ze nigdy nie bylismy w zwiazku, kiedy jej o zwiazku powiedzialem i o tym ze kocham to postanowila ze lepiej jesli zostaniemy przyjaciolmi. A poza tym nie wyzywaj kogos kto z kobietami ma tyle doswiadczenia co z fizyka jadrowa

zachowalem sie jak szczeniak i tyle, teraz chce to odkrecic

Dobra, nie będę Cię wyzywać. Rozumiem. To ona chciała zostać przyjaciółmi to zmienia postać rzeczy ;) w takim razie postaw sprawę jasno, skoro dochodzi między wami do rzeczy wyższych ;) to niech ona się wyjawi albo chce tego albo tamtego. Nie może tak być, że koledzy a tu pieszczoty- to nie wchodzi w gre. Pogadaj z nią albo popisz oczywiście w sposób subtelny i delikatny z nawiązaniem do związku i tego, żeby się jasno określiła czego od ciebie oczekuje. Jeżeli ona nadal będzie trwała w postanowienie- przyjaciele, to pogoń pannę w czorty. Znaczyłoby to, że jednak jest łatwa. Jest też możliwość, że jest nieśmiała albo niedoświadczona w związku, albo na chwilę obecną nie chce się wiązać z różnych przyczyn. Wtedy powiedz, że dasz jej czas do namysłu i nie naciskaj, bo to jak łopata w łeb i grób ;\ Rozumisz ;)

teraz po wyjawieniu tego ze zapalilem, wiem czego ona chciala, zwiazku... i ja tego nie widzialem, dlatego tez obietnica zostala zlamana

A jestem kobietą wiem co piszę ;) Delikatnie ale stanowczo , zeby nie było tak, że wpuści cię w maliny, że tu niby niezdecydowana do końca i tak dalej. Pamiętaj. Podgadaj ją i wyciągaj wnioski. Znam laskę, która z gościem spotykała się ponad pół roku i cały czas miała śpiewkę o przyjaźni i że jest dla niej kolegą i co? Gościu się starał jak piernik, tracił czas i kasę na paliwo itp a ona i tak nic od niego nie chce i nie chce z nim być, więc wiesz, żeby nie wyczuła, że jesteś strasznie napalony i zrobisz dla niej wszystko, bo wtedy będzie bajki wciskała o koleżeństwie, a w rzeczy samej wykorzysta i da nogę w innym kierunku.

wiem o czym mowisz, ale teraz wgl nie bedzie latwe to zeby ja do siebie na nowo przekonac... w poprzednim jej zwiazku tez powodem rozstania byly zlamane obietnice

Masz święta rację, chyba nawet bystrzak z ciebie. Kobiety NIE lubią narkotyków. NIE, NIE, Nie ! Są wyczulone w tym temacie. Możliwe, że spartoliłęś właśnie tym, bo koleżance zależy na Tobie, ale boi się, że jesteś jakimś nałogowcem psychopatą i boi się angażować. Wiem co piszę, bo mój facet ma ten sam problem....i też się o niego martwię co to dalej będzie z nim, ze mną, naszą przyszłością ... Moja Rada- udowodnij lasce, że pakuje się w dobry dla niej, dla ciebie i w ogóle wszyscy są zadowoleni - układ !

Musze sie o to postarac, mam plan zeby pojechac do niej niezapowiedziany z bukietem kwiatow, stanac przed nia i przeprosic, a potem porozmawiac szczerze o tym co kazde z nas chce

czego kazde z nas chce*

Zapamiętaj - udowodnij. Na początek spotykajcie się nadal koleżeńsko , ale mimochodem wspominaj, że zerwałeś z tym, że już wydoroślałeś i zrozumiałeś, że ci to szkodzi i coś w tym stylu. Potem coraz częściej przebąkuj o tym, że zmieniasz się, uspokoiłeś się, o swoich zainteresowaniach nowych- tutaj masz wspomnieć, że niby tam jakiś nowy kurs, czy hobby ;) i że twój tok myślenia dąży w kierunku ustatkowania się i związania z kobietą - musi tu być aluzja, że ją masz na myśli ;) I to wszystko ;) Powinno być dobrze.

no tak, ale ona teraz wgl nie chce ze mna rozmawiac

po ile macie lat?

18 i 19

nie chce sluchac teraz, ze malolaci, ze macie czas na milosc itp...to nic nie zmieni

zaufanie stracić to pikuś a odzyskanie go czasami graniczy z cudem. Jeśli to wrażliwa dziewczyna i nie otwiera się łatwo to masz pozamiatane.

nawet mi nie mow, musze cos zrobic, sprobowac

pomozcie cos, moze jest ktos kto mial to samo

Kwiaty do ręki i przeproś. Nie spoczywaj na laurach jak poczujesz że zaczyna Ci ufać. Coć czuję, że jesteś takim typem, że jak czuje, że kobieta zaczyna ufać to to wykorzystuje. Nie rób tak, bo to jest przykre.

moze nie wykorzystuje, ale zaczynam czuc sie pewnie

odswiezam