Pozytywne myślenie - nic nie warte

Dzisiaj postanowiłam się zakochać..i co? I nic...A już oczami wyobraźni całowałam usta i gładziłam dłonie. Chcę się zakochać :(

to rusz tyłek i poznawaj nowych ludzi.

wolę siedzieć na kafeterii i marudzić

jasne. jestem tu pierwszy raz od pół roku. poznaje i co? nie ma sie w kim nawet zkoachać. porażka!

zawsze tak jest...słuchaj moze to banalne ale taka jest prawda-miłośc przychodzi kiedy tego sie najmniej spodziewamy..wiem banał ale jednak prawda.!Wychodź do ludzi dalej i napewno kogoś interesującego poznasz...przecież nie masz 45 lat,3 dzieci i sztucznej szczęki,prawda?!

witam...mam podobnie..ale chyba kogos poznalam.. mowie chyba bo to poczatki.. ale czuje te motyle..to drganie serca.. on calowal moje dlonie..patrzyl gleboko w oczy a ja ?ja...jak ta rozanielona wrjatka,zgubilam jezyk..a taka wygadana...coz to moze znaczyc?..hmmm

Niestety pani ze sklepu nie chciała mi sprzedać hebanowego manekina i tak pozostał mi jedynie wał z pierzyny (tak tak z pierzyny bo kołdry jeszcze nie kupowałam)

Ale tez nie mam 25 :o Jeszce sie nie wyleczylam z poprzedniego zwiazku ale wiem, że jest juz czas by sie zakochac, myslec o przyszlosci. A tu nic. Nie ma sie w kim zakochać. Wiem, że przychodzi niespodziewanie ale to niespodziewanie moze trwac i trwac i trwac... Dodam tylko, ze im wieksze motylki w brzuchu tym wieksze rozczarowanie.

haha...lubujesz sie w hebanowych :D ja bardziej obstaje przy kolorze europejskim :) a pierzyna...dobry pomysł :)

Heban nie heban aby dobrze...gotował

Pozytywne myslenie jest duzo warte bo motywuje nas do działania :)

myślenia boli głowa :D