Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mroweczka z koleczka

SAMOTNOSC za granicą... sposob na załamki..

Polecane posty

Gość mroweczka z koleczka

Czy jest tu ktos procz mnie kto wyprowadzil sie w celach zarobkowych do innego kraju? doppiero 8 miesięcy mieszkam w UK i juz szlag mnie trafia. Wynajelismy mieszkanie, on pracuje, ja nie moge znalezc pracy. Sklepy niechca zatrudniac polakow,albo maja komplety... nigdzie nic dla mnie nie ma a moj maz wykancza sie w fabryce, serce mi peka bo to czlowiek po studiach , dobry, madry, inteligentny i nie zasluzyl sobi eniczym zeby zapier...ac jak wol ze szkoda dla zdrowia.. ALE.. przyjechalismy, chcielismy zarobic na dom i wrocic po kilku latach. Inni polacy mnie tutaj oslabiają, moze jestem zbyt dobrym czlowiekiem, a moze to im juz pieniadze uderzyly do glowy.Nawet naszej rodzinie tutaj sie w glowie popierniczylo. Najblizsza rodzina w PL. Zero wsparcia, zero pomocy, umiesz liczyc licz na siebie. Jak sobie radzicie z takimi zalamkami???????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona jak diabli
Sklepy niechca zatrudniac polakow...yyyyy prosze cie glupszego tekstu dawno nie slyszalam:o. Widocznie slabo szukasz. A co do Polakow w UK. Przeciez od dawna wiadomo, ze jak Polak Ci nie zaszkodzil to juz Ci pomogl. Oczywiscie sa wyjatki, ale niestety prawda jest taka, ze predzej w UK znajdziesz znajomych obcokrajowcow niz Polakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona jak diabli
"nigdzie nic dla mnie nie ma a moj maz wykancza sie w fabryce, serce mi peka bo to czlowiek po studiach , dobry, madry, inteligentny i nie zasluzyl sobi eniczym zeby zapier...ac jak wol ze szkoda dla zdrowia" ale czego oczekiwalas przyjezdzajac tutaj? Ze maz od razy znajdzie swietna prace bo jest po studiach?? Wydajesz mi sie troche oderwana od rzeczywistosci, bo przeciez wiadomo, ze Polacy w wiekszosci przypadkow zapierdalaja jak woly w tym kraju i nie ma znaczenia to jakie maja wyksztalcenie. Poza tym nikt wam nie kaze to siedziec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mroweczka z koleczka
niestety to nie sa glupoty. na 100 CV wyslanych do pewnego wielkiego sklepu 20 nalezalo do walijczykow a 80 do polakow. Wszystkich polakow bez wstepnej rozmowy kwalifikacyjnej odrzucono a 20 walijczykow zatrudniono. Nie wymyslilam sobie tego ani nie przeczytalam. Znajomosci....ze tak powiem. nie szukam slabo. Spotykalam sie osobiscie z dyskryminacja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mowisz po walijsku?
to wyslij cv do innych sklepow, nie tylko do jednego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mroweczka z koleczka
wkurzona nie trzeba mi tlumaczyc ze pieniadze na ziemi nie leza, ale czuje pewna niesprawiedliwosc bedac dyskryminowana. Moj maz wraz z innymi polakami tez sa dyskryminowani w pracy do niemozliwego stopnia. My jestesmy w Unii ja mam prawo tu byc pracowac i zyc spokojnie nie po to UK otworzylo rynek pracy. Nie chce zeby mnie ktos po d.. glaskal i dawal wszystko za darmo. Ale jak slysze ze cos mi sie nie nalezy bo jestem Polką to plakac mi sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona jak diabli
Piszesz mi o dyskryminacji, ktorej w UK boja sie wszystkie firmy. Niestety taka prawda. Skoro czujesz tak wielka niesprawiedliwosc, to moze wroc do Polski?? Niestety o swoje trzeba umiec walczyc a nie narzekac. A Ty widze masz postawe rozczeniowa "UK otwarlo rynek pracy i mam prawo tu pracowac" taaaaaa jasne, ale nikt nie powiedzial, ze wszystko podadza Ci na tacy, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mroweczka z koleczka
nie,nie mowie po walijsku. (?)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mroweczka z koleczka
wkurzona- nie rozumiem Twojej postawy. Chyba wlasnie jestes taka polka ktora sie dorobila benefitow jedynie. Przepraszam ale nie jestem w stanie zrozumiec Twojej oceny mojej osoby. nie przyjechalam tu po to by jak inne polki siedziec w domu na d.. i wychowywac dzieci, zbyt duzo przed przyjazdem sie naczytalam o tym jaki schemat tutaj panuje. Ale myslalam ze dla ludzi chcacych pracowac praca sie znajdzie. Nie zyjemy w sredniowieczu zeby wykonywac najgorsza robote.. Ba!! nawet to moge robic , ale widze by gowna z chodnika czyscic to trzeba po trupach do celu. straszne to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona jak diabli
wkurzona- nie rozumiem Twojej postawy. Chyba wlasnie jestes taka polka ktora sie dorobila benefitow jedynie i tu sie mylisz. Od 1-szego dnia tutaj pracuje. I wlasnie dlatego nie wierze, ze nie ma nic dla Ciebie. No chyba, ze ograniczasz sie jedynie do wysylania CV do sklepow, to rozumiem. Restauracje, kawiarnie, hotele, male sklepy nawet agencje zatrudnienia trzeba odwiedzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona jak diabli
Poza tym 8 miesiecy i nic?? Prosze cie:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość panienka z anglii
autorko- nie martw sie, nie doluj tylko szukaj dalej pracy. niestety poczatki sa zawsze ciezkie. polaz po okolicy i roznos sowje CV do np.restuaracji , sprobuj moze poszukac pracy jako care assistant, albo w kawiarniach typu nero, pret a manger i innych sieciowkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mroweczka z koleczka
odwiedzone. widze ze masz prace i pieniadze wiec latwo Ci teraz innych osądzac. Od 1 dnia tutaj pracujesz wiec albo mialas farta albo ktos Ci prace zalatwil, albo przyjechalas do UK pare lat temu. I to sa wlascie Ci cwani Polacy torzy sie czegokolwiek dorobili. Takich trzeba unikac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mroweczka z koleczka
sorry zapomnialam napisac ze pracowalam przez 3 miesiace:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona jak diabli
hahahahaha dobre. Prace sama znalazlam jeszcze bedac w Polsce, w Polsce mialam rozmowe kwalifikacyjna z pracodawca. Przyjechalam tu dokladnie 3 lata temu. Nic o mnie nie wiesz a nazywasz mnie cwana:o zalosne. A unikac trzeba przestepcow a nie ludzi, ktorzy zamiast narzekac cos robia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mroweczka z koleczka
wkurzona- twoja sytuacja jest kompletnie inna od mojej a widze ze nie potrafisz wczuc sie w czyjas sytuacje. Po co ta zawisc w Tobie dziewczyno?????????? Ty myslsiz ze wszyscy zyja tak jak Ty bezproblemowo?? ze szukaj pracy i o! juz?? znaleziono?? Widze ze nigdy chyba problemow nie mialas wiec nie mozesz byc partnerem do dyskusji ani o samotnosci za granica, ani o problemach z praca. Swoja droga ciekawa jestem gdzie pracujesz skoro taka cwana jestes ze jak pisze ze moj maz flaki z siebie wypruwa zeby to jakos bylo to ty masz w d... i nosisz sie z postawa "zapier alac nie ma nic za darmo!! " ciebie bym wrzucila do najgorszej roboty od razu inaczej bys spiewala. wrrrrrrrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mrowka nie przejmoj sie tylko szukaj dalej. moja kolezanka ( londyn) szuakala pracy przez 4 miesaice w sklepie wlasnie, znalazla ale warunki nie za ciekawe ale co tu robic, siedziec nastepene 4 w domu.? pochodz moze pio jakis agencjach, napewno cos znajda chociaz dorywczo i zapisz sie tez do job centre moze tam sie poszczesci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mroweczka z koleczka
jestem chyba juz wszedzie zapisana:O brakuje mi juz pomyslow po prostu.. co tu robic zeby jakos to bylo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z jakiego miasta jestes? tak z ciekawosci pytam. moze w jakis lokalnych gazetach, poza tym mozna tez sie wybrac pochodzic po jakis kafejkach , restauracjach , duz o ludzi pracuje tak pod stolem:) glowa do gory znajdziesz cierpliwosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona jak diabli
szczerze?? A co mnie obchodzi to, ze twoj maz zapierdala i wypruwa sobie flaki. A moj co niby robi?? Lezy i pachnie?? Zawistna nie jestem, chyba nie znasz znaczenia tego slowa, ale jakos 8 miesiecy i nic?? Bajki to my ale nie nam. Nie rozumiem co ty tu jeszcze robisz skoro az tak ci zle?? Dalabys mnie do najgorszej pracy?? A ja ciebie do pierwszego samolotu do Polski. Bo narzekac to kazdy potrafi. I jeszcze raz ci napisze zalosne jest to, ze nazywasz mnie cwana nic o mnie nie wiedzac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzona jak diabli
a co robie?? Pracuje na lotnisku wiec co to zapierdal wiem. I rotacja jest diabelna. jedni odchodza drudzy przychodza wiec nie opowiadaj mi bajek, ze 8 miesiecy jestes w UK i nie ma dla ciebie pracy. W hotelach co chwile zmienia sie staff sprzatajcy, barisci w Starbucksie, Nero, Coscie. Kobieto zanim cos napiszesz zastanow sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"doppiero 8 miesięcy mieszkam w UK i juz szlag mnie trafia "- typowe :P "Wynajelismy mieszkanie, on pracuje, ja nie moge znalezc pracy". - coz, zdarza sie. trzeba szukac dalej "Sklepy niechca zatrudniac polakow,albo maja komplety"... - no i co poradzisz jak firma ma komplet??? szukasz pracy w innej. "nigdzie nic dla mnie nie ma a moj maz wykancza sie w fabryce, serce mi peka bo to czlowiek po studiach , dobry, madry, inteligentny i nie zasluzyl sobi eniczym zeby zapier...ac jak wol ze szkoda dla zdrowia"... - rozumiem ze cala reszta ktora nie pokonczyla studiow to glupi, zli ludzie ktorzy zasluguja na zapierdalanie w fabrykach i nie powinni oczekiwac od zycia zbyt duzo :P no sorryy "ALE.. przyjechalismy, chcielismy zarobic na dom i wrocic po kilku latach." - osobiscie nie palam sympatia do ludzi ktorzy wyjezdzaja zeby sie nachapac i wrocic do "kochanej polski" a potem wspominac jak to ciezko sie opracowali za granica :P ale wiadomo, sa i tacy. "Inni polacy mnie tutaj oslabiają, moze jestem zbyt dobrym czlowiekiem, a moze to im juz pieniadze uderzyly do glowy.Nawet naszej rodzinie tutaj sie w glowie popierniczylo. Najblizsza rodzina w PL. Zero wsparcia, zero pomocy, umiesz liczyc licz na siebie" - a to jest dosyc zabawna wypowiedz. na co liczysz? na to ze polacy Ci pomoga bo ci ciezko? bo jestes z Polski? a w polsce to bezinteresownie ktos ci pomagal? no prosze. mi sie zawsze wydawalo ze jak ktos wchodzi w dorosle zycie to liczy na siebie. ale to wlasnie mobilizuje do zycia, do szukania pracy, do walki o lepsze jutro. bo jak nie to czeka cie karton pod mostem. ja akurat znalazlam tutaj 3 wyprobowanych przyjaciol i sa dla mnie blizsi niz rodzina w polsce i pomogli mi tez wiecej niz rodzina. z wypowiedzi wnioskuje ze mieszkasz w Walii - to akurat nie jest zbyt dobra lokalizacja. powszechnie wiadomo ze tam jest ciezko z praca, mnostwo ludzi z Walii pracuje np w Bristolu. moze trzeba pomyslec o przeprowadzce? druga kwestia jest CV - tak sie sklada ze mimo wrodzonej wredoty pomoglam kilkudzisieciu osobom w pisaniu CV gdzie wszystkie z wejscia mowily jakie to super angielskie CV maja i jak to firmy ich dyskryminuja ze wzgledu na pochodzenie. okazalo sie ze 99% tych CV bylo do d.... poprawili, poszukali, prace znalezli. wszyscy zeby nie bylo watpliwosci dziwie sie ze po 8 miesiacach pobytu dalej siedzisz swiatopogladowo w polsce - mam studia to lepsza praca mi sie nalezy z wejscia. i po raz kolejny utwierdzam sie w przekonaniu ze ludzie bez studiow maja lepiej bo nie wpadaja w taka depresje jak mgr wykonujacy gorzej platne prace, tylko szkola jezyk i pra do przodu. ja po 7 latach nauczylam sie jednego - w anglii nie ma rzeczy niemozliwych. wystarczy miec troche samozaparcia a cala reszta jest do zrobienia. pozdrawiam z biura gdzie pracuje juz 5 lat i to bez tytulu mgr :-) da sie? da sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"widze ze masz prace i pieniadze wiec latwo Ci teraz innych osądzac. Od 1 dnia tutaj pracujesz wiec albo mialas farta albo ktos Ci prace zalatwil, albo przyjechalas do UK pare lat temu. I to sa wlascie Ci cwani Polacy torzy sie czegokolwiek dorobili." kazdy musial jakas pierwsza prace zdobyc. jedni szukali juz z polski inni na miejscu. to ze teraz ktos ma taka a nie inna opinie wynika z OSOBISTEGO DOSWIADCZENIA. po raz kolejny zadziwiasz mnie typowo polskim mysleniem ze jak ktos ma prace to ktos mu ja zalatwil. no prosze... tutaj sie szuka pracy, znajduje prace i pracuje. zalatwianie z pewnoscia tez ma miejsce jesli ktos pracuje dla polaka :P tam sie tylko i wylacznie zalatwia prace :P a myslisz ze pare lat temu w anglii praca lezala na ulicy? kazdy dostawal przydzial przy odprawie paszportowej? ludzie nie pracowali w hotelach czy fabrykach tylko od razu dostawali biurko i komputer? ja zaczynalam od 2.75 na godzine, pracowalam w hotelu, 10 godzin dziennie, 7 dni w tygodniu bez dnia wolnego. to byla pierwsza moja praca ktora znalazlam z ogloszenia w gazecie. potem byla piekarnia, potem budka z fastfoodami, potem 5 innych zajec, min latanie z taca dla agencji kateringowej. do tego przez pierwsze 2 lata mielismy tak pod gorke ze pracowalam albo ja albo moj facet, wiec 2 lata zylismy z jednej pensji i to minimalnej :P 3 miesiace mieszkalismy u roznych znajomych ktorzy akurat byli w polsce na wakacjach, bo nie stac nas bylo na wynajecie pokoju, 2 razy mieszkalismy na squacie (wiesz co to wogole jest?) i jakos dalismy rade. dlatego teraz moge sobie cwaniakowac ile mi sie podoba bo nikt mi nigdy niczego nie dal za darmo, nie zalatwil, to czego sie dorobilismy zawdzieczamy wylacznie wlasnemu ciezkiemu zapierdzielaniu. i smiac mi sie chce jak widze takie paniusie z polski, ktore pisza o zalamce nie moga znalezc pracy, bo nikt im nie pomaga, bo inni sie podorabiali a paniusie siedza w kacie i placza nad niesprawiedliwoscia tego swiata. moze czas wrocic do mamy? wkurzona jak diabli -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uppppp..s
traaalllaaalaaa chwalisz sie czy zalisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja cie porosze.. wez sie w garsc i szukaj do skutku. nikt nam tutaj nie pomagal. dla mnie to jest dziwne jak to polacy teaz przyjezdzaja i wyja z rozczarowania ze nie moga sobie pozwolic od razu na tyle na ile polacy mieszkajacy tutaj latami. na wszystko sobie trzeba zapracowac, nastresowac sie, od pracy do pracy, do wszystkiego dochodzi sie powoli! sama przyjechalam ze spiworem, nie mialam poscieli przez 3 miesiace, kurtka robila mi za poduszke, spalam na materacu znalezionym na ulicy w mieszkanku 2 bedroom dzielac go z 6 innymi osobami! wody starczalo dziennie na 2 niepelne wanny, nikt z nas nawet nie myslal o samochodach albo wakacjach. przejrzyj troche na oczy, tak wlasnie wyglada rzeczywistosc i powiedz mi wogole co to jest 8 miesiecy????? tez jestem z walii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hmmm .....
Ja ja Twoim miejscu pomyslalabym jednak o przeprowadzce. Skoro jest tak jak mowisz i wyczerpalas juz wszystkie mozliwosci to moze pora zmienic miejsce zamieszkania bo ja osobiscie jeszcze sie nie spotkalam z tak beznadziejna sytuacja. Oczywiscie o prace nie jest latwo ale jak sie czlowiek potrafi porozumiec w jezytku angielskim bez problemu znajdzie jakas prace. Wiadomo, ze moze nie od razu ta wymarzana ale na starcie nie ma co wybrzydzac jak sie chce przezyc. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie mam czasu
dajcie juz spokoj dziewczynie :) siadlyscie na nia jak nie wiem! wiekszosc piszacych pewnie siedzi np w UK po kilka lat, kiedy to przyjechali za chlebem/lepszymi warunkami zycia i zyli najpierw jak syfiarze (sory za okreslenie), z pracy do pracy, 7 dni w tygodniu itd itd, teraz juz czegos sie dorobili i moga sie pochwalic, powspominac/przyznac sie do dawnych czasow. ja jestem w UK rok czasu, przyjechalam za moja miloscia, w Polsce mialam dobre zycie i tez mam takie doly czasami! no bo jak to ja doswiadczona w swoim zawodzie, w miedzynarodowej firmie, pracuje obecnie w fabryce i czasem po pracy palcem nie mam sily kiwnac. proby znalezienia innej pracy koncza sie fiaskiem. zmiany pracy na podobna nie biore pod uwage. tez czuje sie rozzalona, zla. i nie to, ze czekam az mi gwiazdka z nieba spadnie. staram sie jakos ukladac moje zycie, ale na to potrzeba czasu. przestalam o tym rozmawiac nawet z Polakami bo kazdy teraz to juz ustawiony jest i tylko czasami kiedy wracaja wspomnieniami do dawnych zlych czasow smieja sie, ale juz jakby zapomnieli jak to jest, byc w nowym kraju. Autorko ja bym na Twoim miejscu wysylala CV przez internet, chodzila po agencjach, dzwonila do nich kilka razy w tyg, chodzila po firmach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tutaj jest caly topik
mroweczka - na poczatku poszukaj w domach opieki. W Walii jest ich na peczki, szczegolnie w POlnocnej Walii. Zawsze to praca, a jesli trafisz na taki, ktory placi wiecej niz minimalna stawka to juz plus :) Szukaj ogloszen o sprzataniu - np. w szkolach, domach opieki, itp. 8 miesiecy to dosyc dlugi czas. Cos robisz zle. Moze CV nie takie, moze list motywacyjny nie wypunktowuje tego co pracodawca ujal jako wymagane na danym stanowisku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kilka slow prawdy
i autorka uciekla jak niepyszna :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×