Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

nomi333

trochę się boję...

Polecane posty

Witam was Od dłuższego czasu jestem na diecie. Jakiś rok temu ograniczyłam słodycze, zaczęłam ćwiczyć i chudłam. Teraz mam obsesję na punkcie liczenia kalorii. Gdy coś jem, to muszę wiedzieć ile to ma kalorii i co musiałabym zrobić, żeby to spalić. Dzisiaj zjadłam jabłko a teraz piję gorzką herbatę. Na razie nie jest źle, chciałabym schudnąć jeszcze trochę. Boję się, że mi tak zostanie i zabrnie trochę za daleko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Też boję się jojo. Tym bardziej, że dosięgło mnie dwa razy. Za każdym razem przytyłam to co zrzuciłam, czyli 12kg. Teraz znowu schudłam, tylko że tym razem przez rok 20kg i na razie jest ok, ale jem rozsądniej, ćwiczę. Jednak wiem, że jeśli pofolguję sobie z jedzeniem i odpuszczę ruch to mogę znowu roztyć się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czyli wniosek, że najlepiej być cały czas na diecie i jej nie kończyć, bo będzie jojo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość *liliann
Wniosek, żeby jeść wszystko z umiarem a nie odstawiać połowy rzeczy :) Ja wtedy nie jadłam chleba, ryżu, mącznych produktów, czyli tego, co lubiłam. Jak coś zjadałam to zaraz waga rosła. A teraz jem wszystko, tylko trochę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to dobrze, że możesz już jeść wszystko bez problemu, gratuluję :) ja mam obawy przed zjedzeniem czegokolwiek, na obiad mam planowaną sałatkę ale to za godzinkę dopiero. w planach mam jeszcze 2 kg do zrzucenia, tylko nie wiem co mam robić jak już osiągnę wymarzoną wagę, żeby ją utrzymać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trzeba polubić
zdrowe produkty i jeść je (z umiarem) juz do końca zycia, a także aktywność, czyli wprowadzić zdrowe odzywianie i nawyki na codzień a nie tylko w czasie diety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jem zdrowe produkty. jogurty, kefiry, gorzkie herbatki (w tym slim figura), woda, soki, owoce i warzywa. dużo już się naczytałam o efektach jojo i strasznie jestem przewrażliwiona na tym punkcie. ćwiczę regularnie, robię brzuszki, chodzę dużo po schodach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze niedawno miałam ten sam problem... no cóż, musisz zaryzykować i się przemóc, po mału zwiększać ilość zjadanych kalorii... i efektu jojo nie będzie. Ja wychodzę z diety 1000 kcal, ale tak na prawde był czas, że jadłam góra 700, 800 kcal dziennie przy intensywnym treningu na siłowni.. Teraz jem już 1200 kcal, czasem nawet więcej, a waga jak stała tak stoi :) wystarczy się kontrolować i trzymać rękę na pulsie, a będzie dobrze :) Co najważniejsze; wszystko siedzi w głowie, musisz to sobie po prostu uświadomić. Życze powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście jem zdrowo i nadal sporo ćwiczę. Ruch i odpowiednia dieta zdziałają cuda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to zacznę po troszku dodawać produktów do mojego menu i ćwiczyć będę dalej, bo to już taki nawyk. jak zaczynałam to tak mi się cholernie nie chciało ćwiczyć, a potem wpadłam w taką rutynę, że od razu jak przychodziłam do domu, rzucałam wszystko i robiłam 500 brzuszków, teraz robię mniej, ale też biegam i chodzę po schodach, dziwne, że sąsiedzi jeszcze mnie nie mają za wariatkę... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nomi będzie dobrze, dodawaj tygodniowo góra po 100 kcal do swojego menu (tzn codziennie przez tydzień) i efektu jojo nie będzie, zwłaszcza jeśli będziesz nadal ćwiczyła :) Ja też jestem uzależniona od ćwiczeń i liczenia kalorii... ale to co się ze mną działo kilka tygodni temu to była już jakaś paranoja... Trzeba umieć powiedzieć sobie stop i przemówić do rozsądku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję Ci za miłe słowa i rady :) jak ktoś jest zaangażowany w dietę to później chyba już na długo, o ile nie na zawsze, zostają takie nawyki liczenia kalorii i ćwiczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powinno zostać na zawsze.. :) ja w tym już siedzę ponad dwa lata, wiem, że już do końca życia będę mniej więcej wyliczała kalorie i odżywiała się zdrowo :) Nie chcę traktować swojego organizmu jak śmietnik ;) Nawet jeśli czasem czymś "zgrzeszę" to nadrobię na siłce ;) Mam swoją wymarzoną wagę, której nie mam zamiaru stracić ;) trzymam za Ciebie kciuki, bo doskonale rozumiem co czujesz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Blue eyes.. niedaleka, ale na tyle daleka, że można się przed nią ustrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no właśnie na siłce... ja mam zakaz chodzenia na siłownie, bo mama mi powiedziała, że jak pójdę to mnie pośle do psychologa, a potajemnie przed nią nie chcę chodzić, więc ćwiczę w domu. cieszę się, że udało Ci się osiągnąć wagę i ją utrzymywać :) mi jeszcze tylko jakieś 2-3kg przeszkadza, ale da się zrobić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No mi już Mama zakazać nie może, bo mieszkam z mężem na swoim ;) ale też się nasłuchałam, że wyglądam jak anorektyczka i tak też się zachowuję... a ja w to nie wnikam. dobrze się czuję tak jak jest teraz i nie przytyję tylko dlatego, że ktoś uważa inaczej, ale tez i nie schudnę, bo już nie bardzo mam z czego :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
więc utrzymuj wagę i życzę powodzenia :) ja jeszcze mieszkam z mamą, bo w sumie smarkacz jestem, chodzę do liceum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kak
nie obawiaj się. Uzbrój się w cierpliwość i stosuj swą dietę. Może Twoja przyjaciółka podtrzyma cię na duchu. I wtedy wytrwasz. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję bardzo :) jak osiągnę cel to po troszku będę dodawać jedzonka i mam nadzieję, że wtedy będę mogła tu napisać, że pokonałam jojo! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wystarczy tak jak pisano wcześniej nie zapominać o nawykach :) białe pieczywo zastąpić chlebem razowym lubbułką żytnią, ryż brązowy, makaron razowy, jeść o określonych porach, dużo warzyw i nie powinno być problemów jeśli będziesz aktywna :) nie ma się co martwić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fbgfh
nomi a ile ważysz i przy jakim wzroście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×