Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misi84

poród w domu

Polecane posty

Gość kfiatuszek:)
misi84 poród domowy wiąże się z niemałymi opłatami, nie myślałaś żeby nie ryzykować zdrowia i życia i zainwestować te pieniążki na poród w prywatnym szpitalu? Inna opieka, inne warunki niż w państwowym, a masz pewność szybkiego dostępu do procedur medycznych którymi nie dysponuje położna podczas porodu domowego. W dodatku piszesz że mieszkasz 50 km od Warszawy, a w nagłej sytuacji to jednak dość daleko. W położnictwie jest multum sytuacji kiedy na decyzję i działanie zostają minuty decydujące o życiu-dojazd 50 km , korki, zajmą minimum 30minut. W prywatnym masz wszystko pod ręką i traktują cię jak człowieka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ależ ty rodziłaś "naturalnie" tyle tylko że z pomocą lekarza:) być może za bradzo panikowałaś-nie wiem..nie mnie to oceniać. wiem tylko, że bez powodu nikt nie zdecydowałby się na poród kleszczowy. coś z tobą musiało być nie tak... poza tym-ktoś tutaj napisłą że w razie czego wezwie się karetkę. Hmm.. a jesteś pewna że karetka dojedzie w szybkim czasie?? a jeśli w tym czasie będzie wiele wezwań to co??? co wówczas zrobicie? czy wiesz, że poród-to liczaca się każda minuta?? nie jestem lekarzem. nie stawiam diagnoz. ale jestem pielęgniarką (z wykształcenia ratownikiem medycznym) i uwierz mi -widziałam już nie jedno. to twoja sprawa jak urodzisz. nie potępiam cię za twoje wybory. przedstawiłam ci tylko zagrożenia. a co zrobisz-twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak troche nie na temat,bo widze ze juz te co pouczac chca tu wpadly adjgdm tak dla twojej wiadomosci,wybacz za blad,ale ja nigdy nawet do polskiej szkoly nie chodzilam nie znam dobrze j.polskiego wiec bledy robie i sie przyznaje bez bicia :P A i jeszcze jedno nawet w szpitalu przy narodzinach dziecka nie ma pediatry!!! wszystkie czynnosci robi wlasnie polozna pediatra bada dziecko na drugi dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki poród kosztuje ok 2000-2500 tysiąca, mieszkam 50 km od wawy, ale szpital z oddziałem gin-położ. mam 5 km od domu, a drugi 25 więc tego się nie obawiam. Ja się po prostu nie boję, wierzę że poród to natura, i medykalizacja ( wbijanie wenflonu, na wszelki wypadek, nacinanie krocza oksytocyna, żeby było szybciej) w sytuacjach gdy wszystko jet ok, jest niepotrzebna. Doświadczyłam tego koszmaru i drugi raz nie chcę, ale oczywiście gdy okaże się że nie będę mogła rodzić w domu, zdecyduję się na prywatną opiekę położnej, w którymś z warszawskich szpitali. Nie zrobiłam tego podczas pierwszego porodu bo miałam nadzieję, że nie trzeba płacić, by traktowali Cię jak człowieka i niestety się zawiodłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karolina198777
A ile zagrożeń czeka Cię w państwowym szpitalu. Zarażają bakteriami z cc zwlekają i dzieci rodzą się z niedotlenianiem a już nie będę wspominać o traktowaniu pacjenta jak zwierze, braku znieczulenia, i salach 8 osobowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sttawiam kontrę:) przy moim porodzie był mój lekarz, i moim maleństwem zajmował się lekarz:) położna mnie tylko szyła:) i pomagała przy porodzie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dinusik, nie wiem czy pracujesz w Polsce, ale u nas (jak podaje Fundacja Rodzić po Ludzku) nie było przypadku zgonu noworodka w planowanym porodzie domowym (przynajmniej odkąd je notują ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a to dziwne-bo sama zgon noworodka widziała-właśnie podczas porodu domowego :( i uwierz mi...nigdy w życiu nie chciałabym widzieć tego ponownie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kazda kobietra powinna miec wybor,bo to wkoncu jej porod i to ona powinna decydowac gdzie on ma sie odbyc i jeszcze raz zaznaczam jesli oczywiscie nie ma ku temu zadnych przeciwskazan.Ja dwoje dzieci rodzilam w szpitalu w rowniez super warunkach,byl ze mna moj maz i polozna nikt wiecej mialam pojedynczy pokoik ktory absolutnie nie przypominal pokoju szpitalnego,nawet posciel mialam kolorowa w misie,a jednak porod domowy w porownaniu z tamtymi porodami to niebo a ziemia :) STAWIAM NA "DOMOWKE" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatuszek:)
dzieci po porodach domowych nie umierają w domu, więc nie obciążają statystyki. Umierają w szpitalu, gdzie trafiają bo coś się działo w domu a jak dojechali do szpitala to już nie było co ratować , ale zgon stwierdza się w szpitalu więc obciążone są statystyki szpitalne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W takim razie owa Fundacja okłamuje nas, albo masz niepełne informacje. Może powinnaś to zgłosić do nich? Mówię całkiem poważnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dinusik mojej znajomej dziecko urodzilo sie martwe w szpitalu,a dlaczego? bo sie pepowina udusilo i co? rodzila w szpitalu pod niby czujnym okiem,a jednak malej nie uratowali....Wiec jestem zdania,ze co ma byc to i tak bedzie,a doswiadczona polozna wie co robi.Ja mialam super polozna przy sobie doslownie jak by byla kims z rodziny,informowala mnie o wszystkim co sie dzieje,ona nawet w swoim ekwipunku miala kleszcze,pytala mnie wczesniej czy w razie komplikacji wyrazam zgode na to by ich uzyla,oczywiscie to by byla ostatecznosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze..zdarzają się takie sytuacje.. ale pomyśl sobie, ile w takim razie byłoby martwych urodzeń, gdyby one wszystkie odbywały sie właśnie w domach??? z dala od sali operacyjnej?? a uduszenie się pepowiną-----hmm..czy znajoma rodziła pod opieka samej położnej??? jeszcze raz powtarzam. nie neguję postanowienia rodzącej. to jej decyzja-kórą nalezy uszanować. ale należy ją również poinformowac o zagrożeniach. P.S. Oxytocynę nie podaje się "bez powodu" to środek, wywołujący skurcze niezbędne do akcji porodowej. skoro lekarz decyduje o jej podaniu-widzi przyczynę.akcja porodowa prawdopobnie była opóźniona. Poza tym-nacinanie krocza czasami jest niezbedne-a standartowo wykonyje się je po to, aby uniknąc baardzo nieprzyjemnego i cholernie bolesnego pęknięcia krocza-wręcz porozrywania:) czułyscie kiedyś ból rozrywanej skóry??-zapewne niewiwele z was. a nacięcie fachowo wykonane-czyli podczas parcia-jest kompletnie bezbolesne. nie czuć go. No..ale chyba koniec moich wypocin-każdy wie lepiej., Pozdrawiam zatem i rzymam kciuki za ciebie autorko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kfiatuszek:)
odnośnie doświadczenia... jestem położną od 15 lat, na porodówce w dużym szpitalu, w dużym mieście... przy każdym porodzie do ostatniej chwili, aż nie usłyszę płaczu dziecka, mam " duszę na ramieniu" bo zawsze coś może się wydarzyć, a wtedy na reakcję mam sekundy, minuty... a i mam zawsze jakieś dodatkowe ręce do pomocy, jakiegoś lekarza i salę cięciową za plecami. Powiem tak: z pełną świadomością tego co sie może zdarzyć- nigdy nie urodziłabym w domu- nigdy! Bo ja w przeciwieństwie do większości z was widziałam wiele dramatów. Poszłabym rodzić tylko do prywatnej kliniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfjalj
Nacinanie krocza jest okropna praktyka i to wcale nie ratujaca krocze przed peknieciem ale wlasnie pomagajaca w peknieciu krocza. Prawidlowo przeprowadzony porod i ochrona krocza powinna byc taka aby nie bylo zadnego nacinania, a krocze, jesli juz, peklo minimalnie. I goji sie wtedy wlasnie najlepiej, wlasnie po naturalnym peknieciu a nie po nacieciu. SZkoda, ze tak wiele poloznych tego nie zna. Natomiast Vacuum wcale nie jest bezpieczne ani dla rodzacej ani dla dziecka. Jest praktycznie, no moze odrobine mniej, szkodliwe niz kleszcze. Powinno sie obserwowac porod i przy pierwszych znakach leciec na cesarke, a nie czekac wlasnie do "konca" i wtedy ryzykowac kleszczami, proznociagiem, lub tez za poznym cc. Wtedy powiklania sa ogromne i dla kobiety i dla dziecka. NIestety w szpitalach, obojetnie gdzie, takie rozumowanie jest niepraktykowane. CZeka sie z cc, uzywa sie kleszczy, proznociagow, meczy kobiete, nacina sie co sprawia, ze kobieta i dziecko moga miec pozniej pelno problemow po tak "fachowo przeprowadzonym" porodzie. A praktyka podawania oksytocyny aby przyspieszyc porod jest nagminna. Do tego traktowanie rodzacej jak kryminal wcale nie pomaga w rodzeniu. I nie zawsze ten fachowy porod w szpitala pod cudowna opieka lekarzy i poloznych konczy sie rozowo. Jestem za aby kobieta mogla zdecydowac sie na porod domowy. Aby ona mogla decydowac co i jak. Jesli tego chce...zwykle godza sie kobiety swiadome swojego ciala i pewne, ze w takich warunkach bedzie im najlepiej. I wtedy zwykle jest:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dronka kronka biedronkkka
Nie wiem czy to można do tego zaliczyć ale ja urodziłam w domu, sama ;) I powiem wam że natura jednak wie co robi bo z jednej strony byłam przerażona bo to pierwszy poród, ja kompletnie nie wiem na czym to polega i mam świadomość że być może nikt się nie zjawi a z drugiej strony to był taki wielki kop, motywacja, że muszę próbować dać sobie radę, i udało się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
jak dla mnie głupota u mnie tez poród miał byc bez komplikacji zrobiłam 22 parcia i mały stracił tetni i szybko cc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość izia87
2 parcia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adjgdm
Taka jedna - w tej sytuacji wybaczam ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak dla mnie lekkośc porodu wcale nie zalezy od wielkości dziecka.Moja mała urodzila sie z waga 2600,a poród był bardzo ciężki.Myslę,że tutaj dużo zależy od budowy kobiety.Tez nie rodziłabym w domu.Leżałam na porodówce 4 dni i dość sie napatrzyłam.Nie wspomne o krwotokach poporodowych,o o akcji reanimacyjne u noworodka,który byl na mojej sali.Wspomne 12 h po porodzie.A jak cos takiego zdarzy sie wdomu? w zyciu nie narażłabym zdrowia dziecka dla lepszego samopoczucia przy porodzie.a co do prywatnych szpitali,to nie zawsze sa takie super.Nie ogladacie programów w telewizji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleksandra...
karolina198777 - cytuję A ile zagrożeń czeka Cię w państwowym szpitalu. Zarażają bakteriami z cc zwlekają i dzieci rodzą się z niedotlenianiem a już nie będę wspominać o traktowaniu pacjenta jak zwierze, braku znieczulenia, i salach 8 osobowych. Litosci skąd Ty się urwałas? Rodziłam w małym powiatowym szpitalu, gdyz tak sobie wybrałam.Sale po porodzie 2-4 osobowe, do porodu pojedyncze. Rodziłam w super warunkach i w miłej atmosferze, połozne,lekarze pomocni i życzliwi. Kto Ci taką krzywdę biedaczku zrobił,ze tak narzekaż? Kolezanka wybrała w naszym molochu wojewódzkim i tez nie narzekała. Z niecierpliwością czekam na nastepne dziecko i tez tam bedę rodzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleksandra...
dronka kronka biedronkkka - ale coś więcej... dlaczego sama? i dałaś radę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkurzają mnie komentarze, rodziła gdzieś tam i "nie narzekała", jak chcecie, to możecie godzić się na wszystko, ja nie zamierzam. Trzeba mieć swoją godność, a komentarze "położne były miłe i lekarze pomocni", a jacy mają być??!!! To ich OBOWIĄZEK, a nie jakaś łaska.Dlatego ja nie mam zamiaru zdawać się na tą łaskę. Apropos, kfiatuszek, położna z 15 letnim stażem w szpitalu, dlaczego polecasz poród w prywatnej klinice, skoro nasze szpitale są takie wspaniałe, jak piszą dziewczyny, i "nie narzekaja"? Ja też polecam film "Porodowy biznes w USA" jestna YouTube, tam bardzo dobrze wyjaśniają po co lekarzom ( a nie rodzącym0ytocyna i pozycja leżąca przy porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
C.D., wyjaśniają tam po co lekarzom (a nie rodzącym) oksytocyna i pozycja leżąca przy porodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleksandra...
Zaczynasz robić się dziwna. Po pierwsze - post nie był do Ciebie. Po drugie co Cię tak bulwersuje? to że kobiety rodza w normalnym szpitalu i zyja!? "Wkurzają mnie komentarze, rodziła gdzieś tam i "nie narzekała", jak chcecie, to możecie godzić się na wszystko, ja nie zamierzam. (NA CO SIĘ GODZIĆ?) Trzeba mieć swoją godność, a "położne były miłe i lekarze pomocni", a jacy mają być??!!! To ich OBOWIĄZEK, a nie jakaś łaska.Dlatego ja nie mam zamiaru zdawać się na tą łaskę." sama piszesz,ze to ich obowiązek, więc o jakiej łasce piszesz? A położna która opłacisz - na jej łaskę też się bedziesz musiała zdać - skoro tak to pojmujesz. I piszesz,ze możemy się godzic na wszystko... trzeba miec swoją godność rozbawiasz mnie! Na co mamy się godzic? przyjechałam, urodziłam, pojechałam do domu... gdzie widzisz problem? w tym ,ze inni mieli normalny poród,a TY z problemami? komplikacje zdarzają się czesto. ale od tego nikt nie traci godności? Nadal nie rozumiem, co Twoim zdaniem jest uwłaczającego w zwykłym porodzie, w państwowym szpitalu... Położna taka sama, jak i Ty przy twoim domowym bedzie. A w kwestii porodów domowych - to mnie się ta opcja podoba. Choć sama bym się na nią nie zdecydowała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Oleksandra...
Nie pojmuje na co musiałam się godzic? na to ,ze fachowa połozna odbierze mój poród,a lekarz neonatolog zbada mi dziecko? Na to,ze mogłam sobie chodzić i robić co chce do fazy partej? Są porodówki taśmówki, gdzie czas goni, bo miejsc do rodzenia mało,a panie się rozsypują i tam pewnie poganiają położnice ;-) A są i zwyczajne szpitale, gdzie sala czeka na rodzącą i nie ma problemu z obsługa, bo każdy zna swoje OBOWIĄZKI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po pierwsze to ja założyłam ten wątek, więc każdy post mogę traktować jako pisany do mnie, po drugie skorzystam z rady jednej z dziewczyn i przeniosę go na inne forum, bo tutaj to bez sensu. Pozdrawiam i dziękuję za odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×