Wasz męzczyzna przy porodzie

Fellowes: jeśli będzie stał i trzymał za rękę to raczej nie będzie wszystkiego widział, bo będzie stać nie z tej strony, a poza tym Ty nie będziesz naga, ale w koszuli nocnej. Chyba, że masz wyjątkowo ciekawego partnera to na pewno luknie :) Ja się cieszę, że mój R. był, bo przynajmniej zobaczył, że to nie takie proste i łatwe. I nie uważam, by dostał jakiegoś wstrętu, nawet pomimo tej kupy :)

sorry za off top, mussa30 jak długo się goiłaś? Wspołczuję wrażeń, no ale chyba wszystko dobrze się skończyło.

Jej, współczuje takiego ciężkiego porodu...Moja kolezanka opowiadała, jak ostatnio jej koleżanka urodziła w 7 minut!!! Az nie do uwierzenia, poprostu wypluła to dziecko, tylko pozazdroscić! Może zadam teraz dosc głupie pytanie, ale myslicie ze szerokosc bioder ma tu jakies znaczenie, tzn jak dziewczyna ma wąskie biodra to ciężej jej urodzic?

ooo...tos Ty przeszla piekielko...szacun Mamusiu dalas rade;) ja rodzilam tez 12 godz ale mialam silne bole dolne a gorne za slabe ,myslalam ze tam padne ,a jeszcze przybyl doktorek wysokalny dryblas Wiczynski i mnie badal swoimi wielkimi paluchami to myslalam ze umre ,gdy chcial znowu zbadac rozwarcie ,poprosilam by zrobila to polozna tak sie go balam ,rzeznik jakis..

jest jeden plus bycia faceta wtedy przy kobiecie widzi jak sie meczysz jak cierpisz ile musisz sie natrudzic zeby urodzic bo oni ie maja o tym pojecia a jakby tak kazdy z nich przy tym byl to jego zdanie na ten temat napewno by sie zmienilo bo dla niektorych to co to urodzic to pikus nie wlasnie faceci tak mysla

ja mam szerokie biodra i mi wmawiali ze bedzie latwiej i co i mit!!!

goilam sie przez 2 miesiace ale uwierz ze na sex przyszedl czas duzo duzo pozniej po prostu mialam taki uraz psychiczny ze balam sie zeby nawet moj facet mnie tam dotykal masakra mowie wam a to wszystko przez lekarzy bo powinnaam miec cesarke przy tak duzym dziecku 4200 i 60 cm ja mam szerokie biodra i to wcale nie pomaga

przepraszam Was kobitki ale musze zmykać, poczytam później wasze wspomnienia, rady, trzymajcie się, buźka!

i tak naprawde zapomina sie tylko na chwile o tym wszystkim jasne ze jestem szczesliwa ze mam synka ale wiem tez ze zanim urodze nastepne to juznie dopuszcze do takiej sytuacje zeby w trakcie boli partych schodzic z kozla tam i spowrotem

Fellowes rozumiem Cię bo jesli miałabym rodzić chciałabym tak jak Ty: trzymanie za rękę i w ogóle; i do pewnego momentu myślałam że każdy prawdziwy facet jest przy porodzie; teraz zmieniłam nieco zdanie- bo faktycznie ma do tego prawo i jak juz ktos napisal nie jest to przejaw egoizmu; mężczyźni w ogole jakos silniej niz kobiety reaguja na widok krwi, wnetrzności może stąd ta odmowa;

i żenada

A tak żeby było w temacie, chciałabym żeby facet był przy mnie, ale nie zamierzam go zmuszać, ale z miesiąca na miesiąc widzę, że jednak chciałby w tym uczestniczyć. Choć na początku twierdził, że to nie jest miejsce dla niego.

kazdy facet jest inny:)