Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mikaya27

suknia ślubna- wypozyczacie czy kupujecie?

Polecane posty

Gość mikaya27

jakie jest Wasze zdanie? Co korzystniejsze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pytajnikAnC
Cześć ja wypożyczam nową suknie nieużywaną zapłacę 900 zł za wypożyczenie. Oddaje taką brudną po weselu, czyszczenie mnie nie obchodzi. Gdybym chciała ją kupić zapłaciłabym 1500zł. Mmoim zdaniem lepiej opłaca się wypożyczyć. Nic mnie później nie obchodzi. Jeżeli bym ją kupiła za 1500 to później bym ją musiała wyprać, a to kosztuję bo wiadomo, że sama tego nie zrobisz. No i pewnie bym sprzedała za jakieś 500-400 zł o ile w ogóle udało by się sprzedać!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypożyczę
nawet jeśli była noszona wcześniej, wygląda naprawdę dobrze. zrobią mi poprawki i zapłacę za to 800 złotych. za czyszczenie też nie płace. za uszycie musiałabym płacić 1500-1800.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mikaya27
ja szukałam sukni kilka dni temu i generalnie wszędzie koszt wypożyczenia wynosi od 65 do 75 procent kosztu kupna, ale mimo wszystko uważam , że bardziej opłaca się wypożyczyć, przy wypożyczeniu pranie sukni jest w interesie salonu, więc odchodzą dodatkowe koszty a poza tym suknie chyba naprawdę ciężko później sprzedać za ładne pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasiek______
A ja nie pozwoliłem córce wypożyczyć. Byliśmy w salonie i ceny sukienek zaczynały się od 450 zł. Fakt, to kreacja na jeden wieczór, a więc jedwab byłby zwykłym wyrzuceniem pieniędzy, ale ja uważam, że przynajmniej suknia powinna na ślubie być dziewicza, nieużywana :-) Niech będzie w ostateczności ciut tańsza (jak tak chce oszczędzać), ale w sumie niech będzie taka specjalnie dla niej. Tym bardziej, że jakoś tak dziwnie się składało, że wypożyczenie sukni w jednym miejscu kosztowało prawie tyle samo, co jej uszycie, bądź zakup w innym. Oczywiście w tym momencie wychodzi ze mnie dobry tatuś. Ale w sumie następnego wesela jej wyprawiał nie będę, a więc niech ma na koniec od ojca. Jak się ma córkę, to o wydatkach trzeba wcześniej myśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effy.
a ja mimo ze kasy za dużo nie mam, kupie własna. A dlaczego? mówicie że płaci się wiecej o 500 zł, a to już bedzie moja sukienka - moge nawet ją potargać jak mi sie ze chce na ślubie. Po drugie za 5-10 lat pokaze swojej córce, już sobie wyobrażam jak bedzie chciała ja ubrać i bedzie paradować po całym mieszkaniu w za dużej sukience. Bede mogła ja wyciagnąć po jakims czasie i powspominać, zdjecia to nie to samo. A nóż widelec córka bedzie chciała w niej wziasc slub

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wypożyczę
ja może i mogłabym pozwolić sobie na suknię za 1800, ale to dla mnie zbytek. nie poddaję się konsumpcjonizmowi. w dodatku rodzice chcą mi sfinansować suknię, i doceniam ten gest. jednak wolałabym te pieniądze przeznaczyć chociażby na leki albo biżuterię, którą założę więcej niż w jeden wieczór. co do targania sukni - jak chodzę na imprezy, to nie tarzam się po podłodze czy trawie. myślę, że w dzień ślubu czy wesela byłoby to tym bardziej dziwne. każda chce być księżniczką w tym dniu (podobno), ale widzę, że kończy się to na stroju, a nie na manierach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość katttttarynkaaaaa
ja planuje zakup sukienki choc prawdopodobnie zakonczy sie na uszyciu. jestem realistka i wiem, ze znalezienie gotowej sukni do mojej sylwetki, wzrostu (182cm) i w moim guscie bedzie bardzo trudne jesli nie niemozliwe. na sukienke nie planuje wydawac kroci. chce prosta sukienke prawie bez zadnych zdobien, z trojkatnym rekawkiem i kilkoma poziomymi marszczeniami na dole. ot, prosta i zwykla ale na wysoka babe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem narzeczoną
ja też wolę kupić tańszą suknię niż wypożyczyć tą więcej wartą. nie mogłabym się w niej dobrze bawić bo jednak uważałabym cały czas, żeby jej nie rozpruć, nie poplamić itp. to jednak nie byłaby moja suknia i bałabym się, ze ją zniszczę. wolę już kupić tańsza używaną. bo przecież te, które są wypożyczane to są używane. ponadto nie przez jedną osobę a przez kilka i do każdej są dopasowywane (np. dla jednej PM doszywają koronkę na dole, dla innej ją odpruwają a i tak za to doszycie biorą 100 zł). mogłam kupić np. za 100 zł raz używaną suknię justin alexander 8349, nawet długość była idealnie na mnie więc cero poprawek, jedynie pranie (suknia wiązana z tyłu) i już na pewno wolałabym kupić ją niż wypożyczyć za 1000 zł sukienkę na 4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja też jestem narzeczoną
pomyłka, mogłam ją kupić za 1000 zł, nie za 100, za 100 już by była moja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mialam suknie szyta na własne zyczenie...nie jest to drogie a suknie mialam taka jaka sobie wymarzyłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jaska
"ja uważam, że przynajmniej suknia powinna na ślubie być dziewicza" Jasiek, padłam :D Oj, jak czasem człowiek coś strzeli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fefka
no co jasiek dobrze napisał :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaafily
ja swoja kupilam, wypozyczac sie teraz nie oplaca. sukienke wyprala mi moja mama i ja potem sprzedalam za calkiem niezla sumke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a za ile kupiłas?
i za ile sprzedałas? to ocenimy czy się opłaca. podaj tez miejscowość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vichys
ja mam zamiar wypożyczyc. mierzyłam taką jedną, jest nowa, wypożyczenie 800zl w tym mam jeszcze bolerko i czyszczenie. Kupno 500zł więcej. Kupię sobie za to buty, zapłacę za fryzjera i kosmetyczkę:) Gdybym ją kupiła, marne szanse na sprzedaż, po co mi. Jestem w 100% za wypożyczeniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vichys
jeszcze brałabym pod uwagę szycie. pewnie bym szyła, ale mi się nie chce chodzić na przymiarki itd, poza tym mam mało czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sloneczkoookk
[zgłoś do usunięcia] effy. a ja mimo ze kasy za dużo nie mam, kupie własna. A dlaczego? mówicie że płaci się wiecej o 500 zł, a to już bedzie moja sukienka - moge nawet ją potargać jak mi sie ze chce na ślubie. Po drugie za 5-10 lat pokaze swojej córce, już sobie wyobrażam jak bedzie chciała ja ubrać i bedzie paradować po całym mieszkaniu w za dużej sukience. Bede mogła ja wyciagnąć po jakims czasie i powspominać, zdjecia to nie to samo. A nóż widelec córka bedzie chciała w niej wziasc slub ale jestes glupia, tak corcia napewno bedzie chciala brac slub w twojeje strej tandetenej sukience

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a stanika dobranego jak nie
rozni sa ludzie,a moze akurat bedzie chciala heheh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny a czy Wy naprawdę wierzycie, że jak idziecie do salonu i kupujecie suknie (a nie wypożyczacie) to ona zawsze jest nowa, przecież salony muszą na siebie zarabiać, a profesjonalne pranie i dobra krawcowa tak zadbają o suknie, że ona nawet po kilku użyciach może wyglądać jak nowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja szukam używanej;) a jak nie znajdę to uszyję nową- u mnie w mieście nową można uszyć już od 1000 zł a jak pytałam o wypożyczenie to wynosi to czasem nawet 1500zł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja zamawiałam przez internet
na allegro. Facet szył na moje wymiary suknię ze zdjęcia. Suknia dopasowana, taka jak na zdjęciu (jedyna różnica to taka, że zrobił mi na suwak a nie sznurowaną). Zapłaciłam za nią 740+koszt prasowania chyba 80zł. Czyli łącznie ok 850zł. Znajoma szyła w Krk suknię za 900zł, bolerko i weolon gratis. Wystawiłam ją za 500zł (po czyszczeniu-150zł) i nie ma chętnych ;/ ale mam nadzieję, że to raczej ze względu na rozmiar 34-XS :) Gdyby któras była chetna wyślę fotki :) A jeśli chcecie na czymś zaoszczędzić to np nie kupujcie białych butów tylko srebrne albo jasny popiel. Pod suknią i tak ich nie widać a później zawwsze jeszcze możecie je gdzieś założyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a najlepiejkk
nie brac slubu:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ona dzis
No to sie pochwale ;-)odkupilam za 2tys dokupilam sama bolerko welon po weselu wyczyscilam i sprzedalam ze wszystkimi dodatkami za 1800zl. mozna ;-) warunek cierpliwosc w dodawaniu ogloszen i czekanie na szczesliwy dzien Wdomu nie mialam jej gdzie trzymac Pozdrawiam wszystkie PRZYSZLE PANNY MLODE I ZAMEZNE OCZYWISCIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość effy.
napisałam że może, nie że musi. Ale łatwiej krytykować niż napisać coś kontruktywnego. Byłam w salonie i zapytałam się o wypożyczanie - upewniła mnie babka w tym że nie warto wypożyczać. Przecież te sukienki leżą jakiś czas, w przymierzalni mierzy je z 20 babek. Gdy włozyłam sukienke i ona niby miała być dopasowywana na mnie poczułam się dziwnie, że bedzie roszerzana itp dlatego że jestem wysoka. To napewno nie to samo co nowy materiał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×