Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość osobawnerwiona

jak długo idzie list POLECONY?

Polecane posty

Gość osobawnerwiona

Właśnie wracam z poczty a tam pani miała wielki problem, żeby mi wymienić list polecony zwykły na priorytet - no wiecie co - ale problem coś tam w komp wbić czy wykasować. W SUMIE nastawiłam się na jeszcze jeden znaczek i DAJĘ ZAROBIĆ, ale nie bo ONA JUŻ WBIŁA W KOMPUTER I JAK TO ZMIENIĆ? No wiecie co - skandal. I to siedzi taka w okienku gdzie pisze BANK POCZTOWY - no co o tym wszystkim myśleć? W SUMIE mam 5 dni czasu żeby doszło, ale idę drogą - jutro czwartek - sobota, niedziela - zostaje poniedziałek. Dojdzie? Kto wie? Ale oczywiście nie - po co się wysilić dla klienta :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
No to jutro idę po książkę skarg i wniosków - a może jest jakaś netowa? I imię i nazwisko tego babsztyla - co to ma być, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja niedoszła teściowa....
zwykły polecony do 4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
ale mój jest tzw. niezwykły, waży ponad 1 kilogram

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
No co robić z taką pizdą zgniłą - nie wyślę Ci poprawionego listu i koniec. Zostało mi się żreć z nią na tej poczcie - bez przesady. No to ją wpisuję do książki skarg i wniosków , że leniwa taka, że wziąć I OBIĆ DRĄGIEM, nie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja niedoszła teściowa....
piszesz o liscie czy paczce? bo to różnica. List idzie do 4 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
Nie - mój list jest bardzo cienki, ale wiecie - wysyłam to poleconym - 3 .80 zł - no i tak myślę - prioryete... który to dziś mamy - a 5 dni powinno dojść. Ale zapomniałam,ze dziś ŚRODA i tyle no to 3 dni do końca stycznia. A już płacę 3.80 za polecony. No to wiecie - starczy, po co priorytet? No ale dobra - może nie dojść, priorytet - 3 dni. Nie -nie zmieni Ci tego. Naklejkę ma nakleić jedną na drugą - w komputerze POPRAWIĆ coś tam i wielka rzecz. Nie - jak osioł. Nie będzie tego szukać. Wariatka - miałam od razu się wpierdzielić - książka skarg i wniosków i masz tu szmato zgniła wpis do książki. No bo dajcie spokój :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
w tym liście jest podanynumer mojego konta bankowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
babka na poczcie druga mówiła 3 dni idzie - no wiecie nie jest nie wiadomo co , ale za co płacę te 3.80? Ona jak się pyta priorytet czy normalny to powinna powiedzieć jak się waha klient, że zwykły do 5 dni. I tyle :( No 3 dni powiedziała ta druga. Pożyjemy zobaczymy. Na dziś dzień uważam obydwie za 2 szmaty. A zwłaszcza tę co mnie obsługiwała bo wiecie - kolejka by była 100 osób. NIKOGO. Wyciągnij, popraw - NIE. NIE CHCE JEJ SIĘ. No to na drugi raz ostro z taką bo to bez sensu - gadka szmatka z pomyjem i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
No wiecie - kto ma się tym klientem przejąć jak nie pani w okiernku, nie? Ona ma mi powiedzieć - koniec miesiąca, nie dojdzie pani za 3 dni... no wiecie - zależy jej na jakości usługi czy nie do cholery? Co to 3.80 zapłaciłam i mam polecony ale jest data i co mam z tym zrobić jak ona jest taka zgniła, że ani jej się poprawić nie chce. A wina jest w sumie jej bo pod koniec miesiąca na pewno za 3 dni mi nie dojdzie. Wiecie - sprawa ważna tyle ile, ale powinna usługę poprawić i koniec. Bez gadania - teraz już ją smolę , na następny raz chcę książkę skarg i wniosków i mam je w zadku. Co to - albo komputer albo ja - niech szmata wybiera, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość No moze nawettydzien
Mój polecony zwykły doszedł po tygodniu. Bo 18 wysyłalam a doszedł 25

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
Niech im komputer płaci wiecie - ja chcę widzieć jak mi to do poniedziałku dojdzie - a tak ma. I tyle. No ale powiedzmy... tego się dowiemy lub nie - może w przyszłym świecie, ale to sobie przypilnuję czy ten list doszedł w te 3 dni bo tego wiedzieć nie muszę, ale jest to wynik zgnilstwa tej paniuśki i tyle. Cokolwiek będzie dalej. I niech jej ten komputer za ten znaczek zapłaci wiecie bo widać jak sie CZYMKOLWIEK ona przejmuje - no może nie taka prawda? :( Taka prawda właśnie smutna - bo poczta ma tyle kasy, że znaczek jeden mniej czy więcej - bez znaczenia. No chyba, że rzeczywiście najważniejszy jest tam komputer. Ale to powinny być znaczki komputerowe - kody jakieś, nie? A jednak jak sprzedawali znaczki z ząbkami 100 lat temu tak do dziś i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
No obawiam się, że też bez sensu to wysłałam. A może warto było, żeby to ktoś przeczytał, ale paniusia jak zobaczyła adres to nie chciało jej się nawet znaczka przekleić , a czy to jest skomplikowane? Dodam, że poczta była pusta i za 10 minut zamykali. To miała czas sobie kawkę wypić. A może znowu nie miała... ? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem siostrą weaaaa
jesteś nudna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
Wiecie co - no to ja jutro idę i bez nazwisk - książka skarg i wniosków i powiem, że chcę po prostu wypisać skargę na pracowników urzędu - jeśli sobie życzą to imię i nazwisko ale wpiszę na panią, która pracowała wczoraj w okienku BANK POCZTOWY o tej a tej godzinie - tam sobie mogą dojść, ktora to lub nie i że mi nie wymieniła listu poleconego na priorytet, a druga pani mówiła, że za 3 dni dojdzie - to była ankieta pewnego miesięcznika, która powinna dojść do 31 stycznia. Blankiet mam - i teraz gdyby ktoś to czytał to niech sobie to sprawdzi czy ta ankieta doszła i w jakim czasie, prawda? Bo jednak zapłaciłam te 3.80 i kwitek mam. No i jak nie wygram nagrody bo za późno doszło TO PRZEZ POCZTĘ to będzie LI TYLKO I WYŁĄCZNIE bo skargę napisałam, a tak bym miała pretensje do siebie, że się z babą nie pożarłam - a czy by to coś dało? Wątpię właśnie bo taka jakaś uparta cila to jest - inna by tam się poświęciła i najwyżej miałaby byka w kompie, a ta nie. No wariatka i koniec - to na nią i tyle. Przykro mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
Wiecie - ja bym dziś poszła, ale już zamknięte. To jutro rano, że mnie skrzywdzono, a w końcu ankietę wypisywałam z uwagą i jest coś warta. Skseruję blakiet listu poleconego i ma mi przyjść odpowiedz na moją skargę - może niesłuszną to mają rację i tyle. A jak nie dojdzie to mają mi oddawać za nagrodę jaką bym dostała. A moim zdaniem na książkę miałam szanse TYM BARDZIEj że w zeszłym roku dostałam tam nagrodę za ankietę i mam na to dowód - wypisane dane w gazecie. No i tyle mnie to obchodzi :classic_cool: :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
No wiecie - nie wiedziała co robiła? DOKŁADNIE wiedziała co robi, żeby wyszło na to, że nie szanuję swojej nagrody. A ja tę nagrodę szanuje. Dlatego jutro idę je opisać - obydwie. Bo się popierają. Data, okienko i koniec, nie? Co to - jakaś informatyczka tam siedzi? Błędu nie można mieć w komputerze? Pierwsze słyszę. A powiem wam , że pracowałam cały miesiąc na kompie i to W NIEMCZECH i wcale komputer nie był najwazniejszy w pracy WYSYŁKOWEJ tylko klient i ilość zwrotów z powodu złych zamówień. A tu widzę - komputer najważniejszy, tak? No cóz... ale wpisać babsko mogę i tyle. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
Wiecie - ja powinnam wezwać kierowniczkę i się z nią rozmówić, ale ta pani co siedziała obok to chyba była kierowniczka. No to ja jutro tam pójdę i powiem, że ja się czuję skrzywdzona przez pocztę i ja chcę opisać tę sytuację w książce skarg i zażaleń, że na poczcie w tej a tej miejscowości tak się źle traktuje klienta. Jak takiej książki nie ma - to gdzie to opisać bo list może mi nie dojść i każdy pomyśli, że olałam nagrodę a przecież to KŁAM. Ale przez panią na poczcie tak własnie wyszło i tyle :( No co jeszcze może zrobić obrażony klient? A to nie pierwsza taka sytuacja. Bynajmniej :( Ale tak mnie poczta nie urządziła w Polsce jeszcze. Poprzedni zgrzyt TAKI SAM miałam z wydawnictwem wysyłkowym, które nie umiało się opamiętać i co pisałam że już wystarczy to oni bez odpowiedzi mi zostawiali e-maile , wysyłali dalej i domagali się pieniędzy w ogóle nie reagując na to, że ja wysyłałam im e-maile , że ja już nie chcę dalszych opłat. TO SAMO słuchajcie z wynajmem mieszkania 10 lat temu i kablówką tam. Tylko patrzeć jak znowu przyjdzie MI(???) zawiadomienie, że do dziś nie zapłaciłam rachunku za telewizję kablową. Normalnie to samo. Wyniosłam się z mieszkania - SPECJALISTA powiedział, że kable odciął (dyć się na tym nie znam) - za rok baba dzwoni, że po mojej wyprowadzce została kablówka włączona i rachunek mam płacić. No chyba zwariowała - sobie pomyślałam. I wyszło, że miałam iść kable sprawdzić czy faktycznie odciął - no wiecie - ja na dole w piwnicy i coś mi tam pokazywał, ale co? Czy ja jestem ELEKTYKIEM? Bez przesady :( Powiedział, że odciął i koniec i coś mi tam pokazywał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
Jedyne co mnie mogło wtedy uratować bo tez słuchajcie się napisałam JAK DURNA do tej kablówki, kiedy to poszłam z tego WYNAJMU i tak dalej - to chyba telefon do kablówki czy mnie odłączył gnojek i tyle. Ja pierdzielę - ile ja się wtedy napisałam, że se mają iść do właściciela bo W SUMIE to miał zrobić właściciel. I tyle. A po roku to umarło dawno i nic nie prawda. Równie dobrze włascicielka mogła działać w zmowie z elektrykiem, żeby mnie wykończyć, nie? Albo miała zadzwonić do mnie i zapytać się czy NA PEWNO kablówka jest odłączona i czy pytałam w telewizji itp. Takie rzeczy - a ona mnie świnia z rachunkem ściga. Zero nauczycielskie to było - KOLEJNE :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wneriowa wiesz
kumata babka na poczcie zmienila by twoj blad raz dwa :P widac ta byla leniwa, lub co mnie nie zdziwi faktycznie nie potrafila tego zrobic :) Prowadze firme, zajmujaca sie rowniez sprzedaza przez internet, wiec z poczta mam kontakt caly czas ;/ ludzie nie zdaja sobie sprawy jacy tam tepi ludzie pracuja i niedouczeni. Zaraz powiecie ze generalizuje, moze i tak, ale tyle razy cos spieprzyly w mojej sprawie, ze wyrobilem sobie o nich taka opinie ;/ mlode dziewczyny jakos sobie radza, ale te starsze panie, ktorych niestety jest wiekszosc ... szkoda mowic. Ostatnio pani na mnie wrzeszczala, ze wyslala mi na e-maila raporty;/ Ja jej mowie ze nie ... i tak przez tydzien ;/ W koncu wezwalem kierowniczke ;/ KURWA okazalo sie ze te idiotki e-maila nie potrafia wysylac!!! Wysylaly te raporty miedzy soba :( Po tym zajsciu mialy obowiazkowe szkolenie ... nie musze wspominac jak mnie obecnie traktuja ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
Do powyżej Wiesz - wydaje mi sie to samo. Ona zamiast sie zapytać tej drugiej JAK MA TO ZROBIĆ to ,że mi tego nie zrobi. A ta druga - CHYBA kierowniczka - że 3 dni POWINIEN iść. No wiesz - też tak myślę - jak tu dalej postępować? Czy ja się w tym w ogóle liczę czy tylko, że wysłałam na adres taki a nie inny i ona mi tego nie poprawi bo jej się...adres nie podoba - dosłownie. Bo nie do Niemiec wiesz. No i teraz dojdzie 3 dni czy nie. A ja tak - w grudniu mnie nie było. Do 7 stycznia spałam. Dalej znalazłam ankietę - około 15 stycznia powiedzmy. No ale myślałam jeszcze o róznych innych sprawach i dziś poszłam zanieść. I nie- ta agresja - nie . I widzisz - napiszę w książce, na mnie a tak? Ale w sumie co mi szkodzi - choć muszę przemyśleć czy mi się to opłaca. Też tak szłam sobie i myślałam - opłaca się to z tą głupią pocztą dobrze żyć? Pojęcia nie mam - W SUMIE to wszystko na nich i tyle. Co jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
Przecież słuchajcie co to za męda, że musi mieć wszystko w komputerze idealnie. No wariatka jakaś. Może miała iść do banku rzeczywiście. Niech się broni. Na poczcie najważniejszy jest ZNACZEK o ile ja wiem a nie komputer - program komputerowy. To mają poprawić i zgłosić, że program ma być napisany tak, żeby takie operacje można było bez problemu przeprowadzać - widzicie jakiś problem w tym? No to co kuźwa - komputer czy klient? KOMPUTER dla klienta ma być, klient ma prawo się pomylić - ON PŁACi. NIe - komputer jest dla pani w okienku żeby miała porządeczek? No bez przesady :( Dajcie spokój. Jeszcze kiedyś znaczki zbierałam wiecie... tak to na poczcie się teraz pracę dostaje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
Wiecie co - ale jednego nie pojme nigdy bez znaczenia czy tę książkę skarg i wniosków mają czy nie - czemu te 2 babska na tej poczcie w Niemczech jeszcze nie są? Bo w razie co to wiecie - zawsze ta sama śpiewka - a w Niemcach to jest...a w Niemcach to jest siak... a ja bym je obydwie tam kopnęła i bez powrotu. Naprawdę. Bo gdzie im będzie obydwu lepiej niż w Niemcach. I takim jak one. A jednej takiej to naprawdę powinny dac pracę jak wróci - tak tam siuchta na taśmie. Za czterech. Taką robi karierę - w Holandii. Nie wiem czy dla tych dwóch cip dziś na poczcie Holandia istnieje. Tam się jej mają posuwać i razem z nią walić 100 kopert w Polsce. - W Polsce się nie opłaca nic robić - powiedzą. - To prawda im powiem - a te co im matury dały nauczycielki też się za bardzo wysilły bo miały ich ...nie dopuścić. Co widać, słychać i czuć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
Powiem wam ja za tą granica popełniłam TYLKO 1 błąd. Tylko? Hmmm... niby wiedziałam, że mam to mieć ze sobą , ale nie. Ja naprawdę nie sądziłam, że można być takim zerem. Ile ja miałam być mądrzejsza. Jak ja miałam na nich wsiąść tam - i tyle. Zero litości. A to wiedziałam - zero litości. I co teraz? Zostaje to pociągnąć teraz i koniec. No co zrobić z zerami? JEDNA RZECZ i mi musza ustąpić i spokojne życie tam mam. Ale wiecie - pół na pół i też tego nie wzięłam. A kurde miałam to wziąć ale co - pierwszy domek już płonie teraz. Niestety - a tak gwałciciel ma się dobrze bo tej jednej rzeczy nie wzięłam. I słusznie by płonął. A oni? Powinni się ratować. I tyle :( Zdążą to zdążą, nie to nie. I tak sie to skończy - ten domek spłonie. Bo takie jest życie, ale to już nie moja sprawa - bynajmniej :( Choć zawsze będzie, że przeze nie się wypalili - nie - mieli oddawać tym co ich oni wypalili. Albo się uspokoić BO TAK I JUŻ. A oni pewnie dalej skaczą, a ludzie już wiedzą, że to oni wypalili - nikt nic nie zrobił, dalej każdego mogą wypalić kto im podskoczy - i taki koniec. Bo uważają, że policja jest po ich stronie i nikt nie rozumie czemu - dlatego nawet tam nikt nie był. A uważają, że faktycznie latem facet może gwałcić. I wiecie - jak ten domek spłonie to mogę mieć złą opinię BO TAK I JUŻ. A przedtem? Za co w sumie? Za cudzą durnotę? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
Puk, puk - jest tu jeszcze ktoś? Zobaczcie co znalazłam na stronie poczty polskiej. Można pisać im skargi przez neta i ja tak zrobię wiecie - choć wypadałoby się zapytać czy jest jakaś książka skarg i wniosków na miejscu, nie? I tak też zrobię. Tylko muszę się zastanowić bo pod tym trzeba się podpisać i mogę mieć dalej problemy bo te osoby też po nazwisku będą , i tak im się nic nie stanie bo mają tzw. DOBRĄ OPINIĘ (nie wiem za co) a ja już w ogóle nie znajdę pracy bo mam tzw. ZŁĄ OPINIĘ ( przy czym tez do końca nie rozumiem za co). No powiedzmy, że nie rozumiem, ale ja mam złą opinię U LUDZI na dole - u klientów, że własnie byłam za dobra, ale ja taka nie jestem tylko wyjścia nie miałam bo cóz miałam zrobić jak nie miałam pojęcia, że dyrektor uczniów nagwałcił - pozostawało wszystkim matury rozdaż jako NAGRODY za ich chamstwo i taki koniec, że mi ani na poczcie przesyłki nie poprawi. Ale wiecie - to można się zapytac tej poczty czy im zależy na pieniądzach czy na porządku w komputerze jak już i tak mam taką złą opinię. Może ktoś ...nie wiem - trzeżwy? się zastanowi nad całością i po prostu przyzna mi rację , że te baby są chyba chore umysłowo - obydwie bo wiecie - jest też taka sprawa - kto mi zrobił tę złą opinię i PRZEPRASZAM BARDZO - za co? Bo widzicie - znowu będę mieć złą opinię bo z Niemcami nie trzymam. A przepraszam - nie widzę problemu , żeby one się zwolniły i do Niemiec wyjechały. Widzicie jakiś problem. A przepraszam poza tym po co ja mam z tymi Niemcami trzymać? Może znaczki pocztowe za darmo mi dadzą jakieś? Jak uważacie? :( ========================= Skargi i wnioski mogą być wnoszone: pisemnie na adres: Poczta Polska S.A. Centrala ul. Rakowiecka 26, 00-940 Warszawa, ustnie do protokołu, w siedzibie Centrali Spółki pokój 3.2.21, codziennie w dni robocze, w godzinach od 8.00 do 16.00, we wtorek do godz. 17:00, za pomocą poczty elektronicznej, na adres: skargi@centrala.poczta-polska.pl, za pomocą faksu do Biura Kontroli i Audytu Wewnętrznego w Centrali Poczty Polskiej S.A., na numer 22-656-59-40. Skargi i wnioski podlegają rozpatrzeniu w terminach ustawowych wynoszących zgodnie z: Kodeksem postępowania administracyjnego - nie dłużej niż w ciągu miesiąca od dnia wniesienia sprawy do organu właściwego w przypadkach dotyczących działalności Poczty Polskiej S.A., a w sprawie szczególnie skomplikowanej - nie później niż w ciągu dwóch miesięcy od dnia wszczęcia postępowania; ustawą Prawo pocztowe - nie dłużej niż w ciągu 14 dni od dnia otrzymania skargi przez jednostkę organizacyjną właściwą do rozpatrzenia skargi z tytułu opóźnionego doręczenia przesyłki listowej. Odpowiedzi na skargi i wnioski udzielamy w formie pisemnej. Zgodnie z art. 48a ust. 4 Prawa pocztowego, skarga na nieterminowe doręczenie przesyłki listowej powinna być wniesiona w placówce pocztowej świadczącej usługi. Skargi i wnioski niezawierające imienia i nazwiska (nazwy) oraz adresu wnoszącego pozostawia się bez rozpoznania. Poczta Polska S.A. Centrala: nie rozpatruje reklamacji, ze względu na swój zarządczy a nie usługowy charakter, nie rozpatruje anonimów, nie monitoruje przebiegu przesyłek pocztowych, nie dokonuje wykładni przepisów prawnych w ramach telefonicznych i mailowych interwencji Klientów wymagających udzielenia natychmiastowych odpowiedzi. Reklamację, w przypadku niewykonania lub nienależytego wykonania usługi pocztowej o charakterze powszechnym w zakresie przesyłki rejestrowanej i przekazu pocztowego, można zgłosić w każdej placówce pocztowej świadczącej usługi. Prawo wniesienia reklamacji przysługuje nadawcy albo adresatowi - gdy nadawca zrzeknie się na jego rzecz prawa dochodzenia roszczeń, albo gdy przesyłka lub kwota pieniężna określona w przekazie pocztowym zostanie doręczona adresatowi. Szczegółowy tryb postępowania reklamacyjnego określa rozporządzenie Ministra Infrastruktury z dnia 13 października 2003 r. w sprawie reklamacji powszechnej usługi pocztowej w zakresie przesyłki rejestrowanej i przekazu pocztowego (Dz. U. Nr 183, poz. 1795).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
Wiecie - za co ja mam tak złą opinię w tej szkole to NIE ZROZUMIEM NIGDY WIECIE - przysięgam. Bo w sumie MERYTORYCZNIE -za wysokie oceny. No dobra - już pomijając mój doktorat powiedzmy, że ocena miała stanowić motywację do dalszej pracy. Wszystkie panie pracowały w szkole średniej, a jedna przyszła z gimnazjum i nastawiała piątek gdy inne nastawiały jedynek w tym czasie. No ale o czym to świadczy? To nie swiadczy w sumie o niczym - to świadczy o tym, że ta pani robiła łatwiejsze sprawdziany i mniej wymagała i o niczym więcej. No może i źle robiła, ale kto jej zwrócił uwagę? NIKT. No to o co chodzi? I to jest koniec mojej złej opini. A czemu tak mało wymagała? No ja wymagałam mało bo uważałam, że w szkole panuje dziwny system oceniania i wymagań, który MNIE mało pokrywał się z wymaganiami EGZAMINACYJNYMI - z wytycznymi do egzaminu, a zatem W SUMIE merytorycznie każdy mógł robić co chciał - np. ja robiłam doktorat i nie miałam czasu przejmować się JAK MOI UCZNIOWIE KIEDYŚ ZDADZĄ MATURĘ ucząc się według takich a nie innych wytycznych. No i stwierdziłam, że jeszcze mają 2 i 3 lata do egzaminu i niech sobie faktycznie idą na korepetycje bo co im zostaje. Chyba widzą co się dzieje - w końcu ja maturę zdałam. I to jest koniec, a reszta to w ogóle nie wiem o co chodzi - przykro mi. Reszta jest w ogóle BEZ SENSU. I pytanie tylko - kto się tym dziś przejmnie 5 lat za późno. :( A moja opinia? I co - ja chleba w sklepie nie kupię wkrótce przez SEKS? No wiecie co... pozostaje się ze wsi tej wynieść. Bo co jeszcze? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
Wiecie - w szkole zwłaszcza średniej powinien istnieć ZESPÓŁ PRZEDMIOTOWY , powinno sieustalić pewne zasady pracy prada wspólnej - gdzie to tam było? Każdy widział tylko oceny i co poza tym? I jak te panie - no jedna ale mimo wszystko smiały na mnie do sądu przyjść? Czy one mają po kolei w głowie do dziś? A ile ja przez to kłopotów miałam, a zdrowie - nie tylko fizyczne? A OPINIA? BYleby one nie straciły POZYCJI w pracy. Bo to nawet nie było o opinie nic tylko o POZYCJĘ. No ja już nie miałam jak pozycji stracić - ja już leżałam w gnoju od razu, ale kogo to obchodzi... no to idziemy dalej, nie? :( ps. i do dziś leże bo by mi ten list wysłała małpica i tyle, nie? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
a CI UCZNIOWIE MOI TAM W TEJ SZKOLE I W TEJ TU CO MAM ZŁĄ OPINIE - JEDYNE CO MIELI TO IŚC DO DYREKCJI I POWIEDZIEĆ, ŻE KSIĄZKI SĄ ZŁE. Znaczy też nie, że książki są OK, ale to nie są dobre książki do egzaminu. JEDYNIE TYLE. I nic - i co słuchajcie - ja mam latać za ich książkami? Czy oni wszyscy ZWARIOWALI? No i tak dostali matury za uśmiech, za ...piękne zęby. :( No to im się udało i tyle. ps. za to, że się dali zgwałcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
ps za to, że siię NIE dali zgwałcić - sorry. Bo tu też jakiś gwałcił - teraz tak kojarzę. Ale wtedy się tym nie przejmowałam bo skąd miałam wiedzieć, że tam TEŻ gwałcili. Oni mi mieli powiedzieć TU TEŻ GWAŁCĄ i tyle. I by nie mieli matur bo nie. No chyba, że by zapłacili. A tak mają - za darmo. Bo nie powiedzieli, że tu TU TEŻ GWAŁCĄ - albo gwałcili. No tam pobicie , ale to mało. Zadrapanie na twarzy - to wiedziałam. Ale reszty nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osobawnerwiona
Ale wiecie - jedno złe, a znowu drugie to wydawnictwo mi przysłało zaproszenie - nie wiem czy będę, ale sobie pójdę bo jest dużo prezentów. Naprawdę - i torba i byle co. O ile będę w domu , a jak wyjadę do pracy to mnie niestety nie będzie. I wiecie - gdyby ta poczta była sprywatyzowana to może by działała jak to wydawnictwo, a tak? I prezenty mają i rocznice obchodzą. Tacy są. Wszystko mają - reklamują się i tak dalej. A teraz na przykład niedawno byłam w Niemczech i gdzie się tam reklamują te wydawnictwa. Nigdzie - żeby chociaż katalogi mieli MIMO WSZYSTKO. W ogóle nie mają reklamy. Nie wiem za bardzo czemu powiem wam. Powiedzą - ta firma jest reklamą. No nie do końca powiem wam bo ta firma to jest, że TAM JEST WSZYSTKO. A reklama to jest NOWOWŚĆ. No to tam są nowości, ale nie tylko - jest graciarstwa też pełno - mam na myśli tutaj datę produkcji a nie złą jakość. Antyków, że tak napiszę. TU KUPISZ WSZYSTKO ale skąd mam wziąć informację CO mam kupić? Tam tego nie ma. No to chociaż 1 katalog wydawnictw - taki zbiorczy, nie? Ogólnie informacja - nic. Własnie dla mnie - pracownika na dole, który nie ma tam ŻADNYCH PRAW. No to kurde choć tyle - nic. Straszne - jak dla mnie. Czyli w sumie co - jak ten Niemiec dba o tę reklamę DLA SIEBIE? Wcale. Bez sensu wszystko i tyle :( Z mojego punktu widzenia. Nie zależy im na reklamie ich książek i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×