JA CHCE URODZIĆ!!!!!!!!!!!!!

jestem w 38t.c. przejrzałam już cały internet, ale jeszcze tu napisze... Jakie znacie sposoby na wywołanie porodu? Tylko nie chodzi mi o jakieś olejki rycynowe:) Od 3 tyg mam skurcze, nie moge chodzić bo kości mnie nap... jestem już zmęczona i sfrustrowana... POMOCY ( aha, mam ogólnie od 3 tyg wszystkie mozliwe objawy porodowe, a tu nic)

UP!!!!!!!!!!!!!!!!!!

dwa tyg nie możesz wytrzymać,postaw się na miejscu kobiet walczących każdego dnia o utrzymanie ciąży zagrożonej przedwczesnym porodem. Mnie też na końcówce było ciężko, głaskałam brzuch i mówiłam wychodź już! i sie doczekałam... tak, że spokojnie jeszcze troche

sex, pieszczoty piersi

Więcej ruchu,sprzątanie ,spacer....rozumiem Cię mi zostało jeszcze 4tyg ale też mam już dość://

mnie pomógł długi spacer, taki okolo 3 godzin, ale jak Ty nie możesz chodzic to nie wiem. Słyszłam o ciepłych kąpielach, lewatywie, drażnieniu sutków :)

:O

do no co ty nie powiesz wiem co to znaczy miec ciaze zagrozona. od 33 do 36 tc nie mogłam z łóżka wstawac i tez walczyłam o kazdy dzien.

Też tak miałam nastawiłam sie na poród przed terminem i nic. Myłam okna sprzątałam codziennie herbatka z liści malin sex i co? Urodziłam 6 dni po terminie. Moim zdaniem nic porodu nie przyśpieszy, dziecko samo zdecyduje a tym co się niby udało to zwykły zbieg okoliczności. Teraz od razu nastawiam się że urodzę po terminie by się nie denerwować.

mi wydaje sie ze porod to mozna przyspieszyc tylko w szpitalu.... od poniedzialku pije herbatke z lisci malin, masuje brzuch, sutki schodze po schodach jak gdzies ide i inne i nic w związku z tym odpuszczam i czekam cierpliwie nie nakrecam sie :)

też mi się tak wydaje, dziecko wie kiedy ma przyjść i już i żadne mycie okien nie pomoże :0 Więc dziewczyno, połóz się odpocznij, poczytaj książkę, obejrzyj film jakis dobry. Bo już za jakieś dwa tygodnie bedziesz mogła na długi czas o tym zapomnieć!!!!!

Wiem, że jak dziecko bedzie chciało wyjsc, to wyjdzie:) Ale mialam jeszcze iskierke nadziei....:) Ehhh,

ja w dzień terminu pojechałam sobie na grzyby bo się dobrze czułam. Nie przepuszczałam że to nastapi w ten sam dzień. Po południu nie czułam ruchów i pojechałam na ktg ale wszystko było ok. Spokojnie wróciłam do domu i już za parę godzin wrociłam z powrotem do szpitala. Nie martw się - za parę dni urodzisz. Uspokój się