Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

loko41

jestem w ciąży i ...

Polecane posty

mam doła, zaznaczam że ciąża była bardzo chciana i długo wyczekiwana , jednak odkąd jestem na l4 wygasam i nic mnie nie cieszy. Straciłam kontakt z tyloma osobami , nic mi się nie chce , ani sprzątać ani gotować , nie mam na nic siły, czuje ze się zaniedbuje, a zawsze uważałam że kobieta w ciązy powinna dbać o siebie 2 x więcej by czuć się ze soba dobrze , zrobiłam się smutasem i płaczkiem , byle co mnie irytuje, życie stało się dla mnie takie smutne ... nie mam co robić , nudzi mi się , a tak naprawde jest stos rzeczy do zrobienia odłożonych na później i nie moge się za to zabrać . Co zrobić żeby się uśmiechać , żeby mieć tyle siły i pozytywnego nastawienia jak przed ciąża , czy to minie..... często po prostu leże i wyje ..... czy któraś z Was tak ma lub miała ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
normalne , w ciąży hormony buzują , siedzisz na L4 , nikt nie przychodzi bo wszyscy w pacy , robisz się smutna , nic Ci się nie chce , wyjdź na spacer, zażyj świeżego powietrza , zadbaj o sibei , maseczki , kremy , zjedz kostkę czekolady (endorfina) zadzwoń do przyjaciół , to minie , na początku ciąży dociera do Ciebie ile zmian przed tobą , ale później bedzie już tylko lepiej. mnie zawsze odprężały wypady do lumpeksów , nic nawet nie kupić ale pogrzebać, no i zakupy dla maluch , tylko nie przegnij ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to hormony, minie:) też tak miałam, non stop nic mi się nie chciało,zawsze tłumaczyłam ,że zdąże..., a o kłótniach z mężem nie wspomne.Minęło mi ok 6-7 miesiąca, wtedy zajęłam się komponowaniem wyprawki, kupowaniem i rozmowami z przyjaciółką, z którą wcześniej też mi się nie chciało widywać. A jak maluszek będzie już na świecie to wszystko nabierze koloru. Powodzenia! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem w 12 tc, chce wierzyć że to hormony, a nie coś nie tak z moją głową, przecież tak bardzo tego chciałam... dokładnie jest tak jak pisze spoczko_86 - otóż nikt ostatnio nawet do mnie nie zajrzy, no bo ciągle praca, a mój telefon również milczy , a ja nie będe się przecierz cały czas narzucać .... w końcu nie jestem pępkiem świata .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mogęęęęę
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jedno wiem, że musze się otrząsnąc i zadbac o siebie, no i czekam z utęsknieniem jak nigdy na wiosnę i słońce, bo te ponure dni są okropne, trochę mi lżej choćby dzięki temu że się wygadałam ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość karablińska
przejdzie Ci - to pewnie wina hormonów :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
loko41 - normalne ;) ciąza to jednak szok dla organizmu i fala hormonów. Budzą się czasem uczucia o które same siebie nie podejzewalyśmy. drugi trymestr powinien przynieść więcej spokoju i radośći no i siły ! :) aczkolwiek w jednym się z dziwczynami nie zgodze, dla mnie końcówka ciązy to powtórka z rozrywki razy dawa :P Jestem zmierzła, zmęczona dolegliwości ciązowe mnie wykańczają i marze o dniu w którym urodze :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mogęęęęę
ciekawości zapytałam bo myśłałam ze 41 w nicku to wiek:) Dla mnie to zupełna norma, za dużo się wbrew pozorom w Twoim życiu zmienia i nie nadązasz psychicznie za tymi zmianami + oczywiście hormony robią swoje. Przejdzie na pewno, ale nie zaszkodzi sie zmobilizować ;) A czemu jestes na l4, MASZ CIĘZKĄ PRACĘ CZY ZAGROŻONĄ CIĄZE???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz masz tak , ale za kilka tygodni , będziesz miała wrażenie że możesz góry przenosić i tak w kratkę, najważniejsze to teraz spokój, uwierz nic złego się z tobą nie dzieje, jak masz czas i możliwość to zajmij się czymś co lubisz,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) kiedy mi jest tak bardzo źle , to przypominam sobie jak poraz setny robiłam test ciążowy i pojawiała się druga kreseczka, nie zapomnę tego uczucia ... ta myśl najczęściej przywraca mnie do porządku i pamięć o tych testach kiedy wychodziła jedna kreseczka a za nią lawina łez...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki dziewczyny za dobre słowa :) chyba w końcu sie wezme za sprzatanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Loko , to jesteś w tej samej sytuacji co ja rok temu :) praca w ciężkich warunkach , zero kontaktu ze znajomymi , chłop do wieczora w pracy a ja sama w domu bijąca się z myślami i hormonami :) powiem Ci ze za chwilę , za tydzień dwa to minie i zaczniesz naprawdę góry przenosić:D poukładasz sobie wszystko w głowie , spojrzysz na świat z pozycji przyszłej mamy i wszystko ruszy do przodu :) ja np. w maju z brzuchem pod nos poszłam sadzić kwiatki w ogródku żeby małej pachniało jak już w lipcu tam wjedziemy :) a najlepszym lekarstwem na wszystkie troski ciążowe był sniskers :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co siedzisz na L4
do pracy kobieto i nie będziesz się nudziła. Zaraz mnie zakrzyczycie, że nie wiem co to znaczy. Wiem - mam dwoje dzieciaków. Z pierwszym pracowałam do 9-go miesiąca, z drugim poszłam na zwolnienie na 11 dni przed porodem i nie miałam czasu na nudę i płacze. Bierze kobieta zwolnienie bo w ciąży, czy jej coś dolega, czy nie i później płacze, że nie ma co robić, nudzi się, nie mają dla niej czasu. Najlepiej zadzwoń do ZUS-u i wszystko im opowiedz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to bardzo pozytywne o czym piszesz:), mam nadzieje że będzie ze mną coraz lepiej, no i tak na prawdę nie miałam sie komu wygadać , najgorzej jak człowiek w sobie dusi emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no spodziewałam się takiej wypowiedzi o tym l4 , ale jak pisałam , u mnie w pracy kobieta w ciąży nie może być nawet całej godziny na stanowisku pracy ze względu na przepisy no i tak jak pisałam ze wzgledu na ciężkie warunki czyli smród i hałas i dlatego siedze w domu, myśle że gdybym miała inną pracę to nie siedziałabym w domciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo tak i już
loko nie przejmuj się takimi wypowiedziami - syty nigdy nie zrozumie głodnego. co prawda autorka postu mogła by się odrobine wysilić i doczytać dlatego zaistniała taka a nie inna sytuacja, zamiast snuć insynuacje, ale juz nie wymagajmy za dużo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też siedzę na L4 odkąd się dowiedziałam o ciąży, nie mam zamiaru tracić ciąży i się denerwować przez pracę. W życiu się jeszcze dość napracuję :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z tym l4 to przegięłaś , nie słyszałaś o zakładach w których w ciaży pracować nie możesz?? a ty , Loko nie prejmuj się takimi komentarzami . dziś u mnie trochę słonka , może u Ciebie też ,słońce = uśmiech , korzystaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie :) ja mojej pracy miałam już serdecznie dość, byłam przemęczona i ciągle brakowało mi czasu, jak okazało się że jestem w ciąży to tak jak bym wygrała w totolotka , cieszyłam że już tam nie musze chodzić, jak pokazało życie zatęstęskniłam za tym brakiem czasu .... ale myśle że tak jak dziewczyny pisały to stan przejściowy, na dzień dzisiejszy nie zamierzam wracac po macierzyńskim do pracy tylko pójde na wychowawczy , ale to też życie pokaże jak wszystko się potoczy, a może tez chodzi o to że nie wróce do tej pracy tylko poszukam innej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spoczko_86 faktycznie coś się tam przebija zza chmur i troszkę jaśniej się zrobiło:) , no i zwlekłam się z wyrka , zaczęłam sprzątać i nastawiłam pranie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja już nie mam tak fajnie bo nie śpię od 7 rano , młoda wstała i rozrabiamy na dywanie :) poczekaj , łezka się jeszcze w oku zakręci na wspomnienie tego smutnego poranka ;) idę walczyć z Zuzką :) i nie zapomnij się uśmiechać, nawet do siebie , to też pozytywnie nastraja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Panikara jakich mało
Loczko...Ja też tak miałam, nie wierzyłam w to, ale to minie :) I mimo że ciąża była baaaardzo wyczekiwana to odkąd zrobiłam test uczuciami które mi towarzyszyły była nie radość, a strach, lęk o maleństwo, rozdrażnienie, tym bardziej że po prawie dwóch latach starań na początku plamiłam.... Teraz jestem w czwartym miesiącu i rzeczywiscie czuję się bez porównania lepiej - mam oczywiscie momenty kiedy wciąż boję się okropnie, ale widzę też już pozytywy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to po co siedzisz na L4
Z tego co wiem, a wiem to zgodnie z Kodeksem pracy art. 179 jeżeli pracujesz w warunkach szkodliwych, to pracodawca powinien przenieść Cie do innej pracy lub zwolnić z obowiązku świadczenia pracy /zachowujesz prawo do wynagrodzenia/ a nie powinnaś być na L4 - to naciąganie przepisów przez Ciebie, ale i przez pracodawcę. I nie krzyczcie na mnie, że nie rozumiem. Wiem co to ciąża i związane z nią dolegliwości lepiej pewnie niż niejedna z Was. Ja nikogo nie chciałam obrazić ani licytować się. Ja jestem pracoholiczką i nawet jak byłam w ciąży w szpitalu, to brałam zwolnienie poszpitalne na 1 dzień i do pracy. Zdrówka życzę Mamie i dzieciaczkowi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie mam pretensji do Ciebie , dzieki za życzonka od Ciebie . Nie ważne dlaczego siedze na l4 - już mniejsza z tym , ważne ze mi troszkę sie lepiej zrobiło jak się tu wygadałam i tyle, rozumię Cię , że praca jest dla Ciebie taka ważna - pewnie ją bardzo lubisz i się w niej realizujesz, widzisz - u mnie było na odwrót , czasami mam wrażenie ze odbierała mi moją godność i dlatego po porodzie do niej nie wróce , ale to odrebny temat ... życzę miłego dnia :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×