Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 2+2ona

jakie badania

Polecane posty

Nie chodzi o "danie na luz". Metoda jest np. taka, że wyobrażasz sobie jak dochodzi do zapłodnienia, tak dokładnie, jak to tylko możliwe. Albo widzisz siebie z dzieckiem itp itd. Mogę powiedzieć na swoim przykładzie, że w 9 przypadkach na 10 albo w 10 na 10 zawsze mi się udaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2+2ona
migotka81---> wiem jakie jest podejscie lekarzy, kazdy do ktorego poszlam po roku bezowocnych staran, patrzyla na mnie z politowaniem i jka na wariatke czy panikare. I tak chodzilam od lekarza do lekarza, co bylam w PL to u innego. Dopiero jak poszlam i skłamalam ze staram sie juz 2 lata i nic to dopiero jakis sie przejal troche. Teraz chce do niech isc z nowymi wynikami badan. Mąż juz dawno zrobil badanie nasienia i nie jest taki złe. Berze salfazin na żołnierzyki. Niedy nie słyszalam o wizualizacji, ale ze psychika płata figle to wiem. Tylko tak trudno się od tego odciąć. Musiałabym 24h siedziec w domu, ale to tez niedobre bo bym oszalala od myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No tak, niby tyle się mówi o profilaktyce w Polsce, a jak zwykłe badanie krwi zrobić, to lekarze i pielęgniarki robią wielkie oczy często, no masakra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2+2ona
czipsy z Biedronki---> moze masz racje do tej pory podchodzilam raczej pesymistycznie do zajscia w ciaze w style na pewno mi sie nie uda. Ale po tak dlugim okresie staran ciezko mi sie przestawic na pozytywne myslenie. Troche inaczej jest z moim mężęm jest wiekszym optymista. Choc zawsze pierwszy dzien mojego cyklu mamy smutny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
2+2, a może też pomyślcie o zmianie sposobu starania, nie wiem co 2 dzień, co 3, czy codziennie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O właśnie, dobre sformułowanie: pozytywne myślenie. I o ten tor myślenia mi chodziło :) Psychiką można zdziałać wiele. Sama na sobie się przekonałam. Sprawy, które kiedyś uważałam za niemożliwe lub "cuda", teraz uznaję za osiągalne i normalne. Również w kwestii zdrowia i działania organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2+2ona
Mialam robione badania ale nie mial mi kto poradzic (lekarze odsylali mnie z kwitkiem jal ciebie Migotko) i zrobilam na wlasna reke i troche w zlych dniach niektore. Robilam jeszcze prolaktyne i wyszla ciut za wysoka, biore teraz bromek 0,5tabl na noc. No wlasnie druga kwestia to częstotliwość. My mamy duży apetyt na seks ;) wiec kochamy sie przez caly cykl. Nie zawsze wiem tez kiedy mam owulacje. Kiedys mierzylam temp i robilam testy owulacyjne ale przestalam bo nie chcialam sie jeszcze bardziej stresowac i zyc od wykresu do wykresu. Jak to jest u was, jak czesto? Jakis lekarz wam cos poradil?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie niby na własną rękę nie powinno się robić badań, tylko że często się mówi, że wiele niedomagań hormonalnych nie daje objawów, jak są małe, ale na brak ciąży mogą wpływać...Więc waham się, czy iść na własną rękę, czy pomęczyć ginkę niech mi da jakieś skierowanie, ale mam średnie zaufanie do niej i nie chce żeby się z tym zeszło kilka cykli...Ja to w sumie jej nie radziłam się, jak się starać, bo niezbyt budzi moje zaufanie...chyba trzeba zmienić lekarza, myślałam że zmienię jak zajdę, no ale może będzie potrzeba wcześniej... U nas jest różnie czasem w płodne i poza płodnymi codziennie, czasem co drugi, a czasem i tydzień wcale...choć te 2 poprzednie cykle, to było w płodne tak codziennie, albo co drugi dzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A Ty kochana, to już działaj konkretnie, łaski nie robią z konkretnymi badaniami po 2 latach starań...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja uważam, że jednak trzeba jakoś określić te płodne, bo na prawdę bywa tak, że można nie trafiać w te dni, szczególnie jeśli jest nieregularny seks, albo codziennie i plemniki się osłabiają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 2+2ona
Z tego co wiem to lekarze maja podzielne zdania na ten temat:jedni codziennie, drudzy co 2/3 dni a inni radza wstrzymac sie pare dni przed owulacja. Ale ja nie mam pojecia kiedy ja mam dokladnie. Teraz to juz na pewno nie dam sie nikomu zbyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×