Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Isobel88

Jestem zbyt ambitna?

Polecane posty

Gość Isobel88
Faceci...cóż...jeśli któryś z nich miałby szansę, to pewnie ktoś tak samo ambitny jak ja, mający ciekawy plan na życie. Kiedyś takiego poznałam, imponował mi sobą, no i żałuję, że wyjechał z kraju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasje w czym rozumiem?
izobel skoncz juz te ode na wlasny temat, bo mnie az mdli jak sie chwalisz, jakbym iliadę czytala " i ona ta hera na rydwanie zlotym a piekne jej czolo a rozum ponetny a za nią korowody aniolów a przed nią blask bije i grają anieli grają na jej cześc fanfary grają fanfary gdy je ludzkie oko ujrzy wtenczas wzrok traci taka jest jej wspanialosc" 😭 zesz juz skoncz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam tak samo jak ty..
Jako małe dziecko chciałam się uczyć czytać, to matka mnie biła, gdy coś źle przeczytałam, a rodzeństwo nie chciało, to nie biła. Czytałam książki na tony, to mi zabraniali... bo "zwiaruje" od tego.. :O Wysyłali mnie na olimpiady matematyczne i fizyczne.. to poniżali mnie z tego powodu. :O Musiałam wziąć kredyt na studia, bo mnie się nic nie należało.. Rodzice mają spory majątek, ale nie dostanę ani grosza.. wszystko dostanie brat, który nigdy nic nie robił.. Bo mnie nie trzeba dawać, bo sobie mogę przecież zarobić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasje w czym rozumiem?
hehe ja ksiazki chowalam pod szafki, bo mnie matematyka nie interesowala, a wolodyjowski byl ciekawszy od matmy, i nie mowie jaka jestem wspaniala, mimo ze nie kazda 12latka czyta sienkiewicza w 3 tomach na tydzien, a w siodmej klasie krolowa margot to dla mnie 5 dni:) ale mi sie podobalo i nie mowie ze jestem zbyt ambitna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam tak samo jak ty..
Choć śmiem wyciągnąć wniosek, że mam sporo gorzej.. jednak .. Kiedy ktoś obcy się mną zachwycał, że taka piękna i inteligentna jeszcze. To oni zawsze na to: "i co z tego, skoro .. coś tam" zawsze to było formą poniżenia mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pasje w czym rozumiem?
chowalam pod szafki bo jak czytalam majac 13 lat ksiazke z ostrym seksem(no dumas pisal czasem) to sie wkurzali, u balzaca tez bylo pelno rozwodek i utopionych dzieci matka sie wkurzala dzis nie mysle ze jestem madra ani ambitna po prostu jeden lubi czytac a inny komputery woli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isobel88
W tej chwili jestem na magisterskich uzupełniających. Jak już wyżej pisałam, myślę o dalszym kształceniu. Interesuje mnie literatura staropolska i myślałam, żeby się tym zająć na poważnie, ale oczywiście wszystko przede mną, zobaczymy, jak to się wszystko ułoży. Jeśli nic z tego nie wyjdzie, to planuję filologię szwedzką. Interesują mnie naprawdę różne rzeczy. Drogi Arturze, możesz mnie osądzać jak chcesz. Dla niektórych mogę wydawać się pusta i zarozumiała, ale pasję mam i to wielką. Kocham to, co robię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam tak samo jak ty..
Ja też nie jestem zbyt ambitna. wiem, że robię za mało.. co prawda kończę kolejną szkołę, pracuje w 2 miejscach i jeszcze w domu. Ale wiem, ze to malo.. Jestem leniwa niestety..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam tak samo jak ty..
"po prostu jeden lubi czytac a inny komputery woli" - a jest spora grupa takich, co lubią to i to.. Jak ja! Czytałam na kopy, a matma sama wychodziła.. nic nie robiłam.. po prostu nic..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam tak samo jak ty..
Nie jestem jedyna zresztą. Mój facet jest architektem, a prawie mieszka w empiku. Kupuje książki przyczepami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam tak samo jak ty..
pasje w czym rozumiem? - poza tym wkurzanie się matki, to jednak nie przemoc fizyczna, ani psychiczna. A mnie to spotykało od małego, tylko dlatego, że chciałam. I płacę za to do dzisiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zapraszam - Tarot allegro!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isobel88
Napisałam o sobie tak, żebyście mieli mniej więcej obraz mojej osoby, a nie dlatego, żeby się chwalić. Przeciwnie, wciąż dostrzegam u siebie wiele braków. Nigdy nie jestem z siebie do końca zadowolona, zdaję sobie sprawę, że są ludzie, którzy są zdolniejsi, mądrzejsi, ale staram się już z nikim nie porównywać, iść swoją drogą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss chill out
podziwiam Cię, ja pracuję od 1. roku i nie mam na tyle czasu, żeby mieć stypendium naukowe, a ostatnio zauważyłam, że mam tak mało wolnego czasu wśród tych wszystkich języków, aerobików i chłopaka, który zabiera mi czas, ciężko byłoby mi odpowiedzieć na pytanie, jakie są moje zainteresowania, bo chyba żadne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isobel88
Nie zamierzam nikogo przekonywać. Jeśli chcecie, to możecie mnie za taką uważać. Trochę to przykre, ale cóż, bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isobel88
Wiem, co czujesz. Też mam niewiele czasu na cokolwiek. Często mam wrażenie, że zaniedbuję przyjaciół, ale oni na szczęście są na tyle wyrozumiali, że potrafią to zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miss chill out
i nie przejmuj się, rób to, co sprawia Ci przyjemność, sama będziesz wiedziała, że to czas odpuścić jakieś przedsięwzięcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isobel88
Dzięki za słowa otuchy :) Przejmuję się tym dlatego, że za każdym razem, kiedy słyszę takie słowa, wydaje mi się, że rzeczywiście się nie nadaję. A ja naprawdę chciałabym zajmować się tym, co jest mi bliskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam tak samo jak ty..
Lady_of_Shalott - cóż jeśli chce się być przeciętną kurą domową, to można pracować już od gimnazjum. Ale też bym wolała mieć podłoże w postaci rodziców. Moje życie wyglądałoby inaczej. Nie uważam, że to coś złego, jeśli ma się ambicje... Gorzej jakby za rodziców ćpała. Niestety zdolne dzieci kosztują więcej. Ale to żadna ujma dla rodziców, mnie wiele pozbawiono i okradziono.. Nigdy już nie nadrobię większości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam tak samo jak ty..
Lady_of_Shalott No i mamy obraz zarozumiałej i zapatrzonej w siebie pannicy, która jest na garnuszku u rodziców. Dziękuję za uwagę." Zapatrzeni w siebie to są rodzice, którzy nie podsycają ambicji u dzieci, a rzucają im kłody pod nogi. Co innego jak ich nie stać, ale jak widać tutaj nie ma to miejsca. Chcą, aby dziecko przejęło ich styl i pogląd na życie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do pani wyżej: dla ciebie istnieją tylko skrajności? To współczuję :-o A tak na marginesie: dla niektórych kobiet bycie kurą domową jest chwilą oddechu od anomalii pogoni za pieniądzem. Co jest złego w byciu zwykłym człowiekiem? Tak bardzo brakuje ci skoków adrenaliny? Może zafunduj sobie nurkowanie w Kilauea albo w Erta Ale, wrażeń ci nie zabraknie (do końca życia) :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam tak samo jak ty..
Niestety każdy z nas ma tyko 24 h na dobę. Kiedy pracuję nawet po kilkanaście h na dzień, to nie zostaje mi wiele na rozwój. A nic samo się nie stanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mam tak samo jak ty..
Lady_of_Shalott Do pani wyżej: dla ciebie istnieją tylko skrajności? To współczuję A tak na marginesie: dla niektórych kobiet bycie kurą domową jest chwilą oddechu od anomalii pogoni za pieniądzem. Co jest złego w byciu zwykłym człowiekiem?" Niestety, to nie jest życie dla mnie. Każdy zwyczajny dzień, zabija mnie.. Nie potrafię.. i nie chcę..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Zapatrzeni w siebie to są rodzice, którzy nie podsycają ambicji u dzieci, a rzucają im kłody pod nogi. Co innego jak ich nie stać, ale jak widać tutaj nie ma to miejsca" - dziewczynko, jakaś ty... głupiutka... :-o Na co dzień pracuję z dziećmi. Wielu z nich ma rodziców z przerostem ambicji. Trafiłam na dziewuszkę, która chodzi na lekcje francuskiego, hiszpańskiego, angielskiego, na lekcję tańca (balet i współczesny), na lekcję gry na fortepianie, na basen, tenis... Dziewczynka ma 6 lat. Ambicja - cudowna rzecz. ALE! Ale zdrowa ambicja. Dla mnie autorka nie jest osobą ambitną. Jest zapatrzoną w siebie gąską, pseudoartystką i egoistką. Ambitna będzie wówczas, gdy wyprowadzi się na swoje, zacznie pracować i z tego będzie realizowała swoje pasje. Na tę chwilę jest gówniarą, nikim więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość manijka
Faktycznie brakuje Ci pokory. "W Polsce mało kto rozumie pasjonatów." --- wtf?? Rozejrzyj się wokół siebie, a znajdziesz mnóstwo ludzi, którzy oddają się swoim pasjom i nie wynoszą się z tego powodu na piedestały. W zasadzie nie rozumiem, gdzie leży problem. Przecież jesteś dumna ze swojej ambicji i upierasz się, żeby żyć po swojemu. No to rób to i nie oglądaj się na innych. A Twoich rodziców rozumiem, bo wg angielskiego przysłowia zdrowy ptak opuszcza gniazdo. Na pewno cieszą się mając zdolną córkę, ale cieszyliby się jeszcze bardziej, gdyby ta córka umiała w tym wieku sama się o siebie zatroszczyć. Interesuje Cię literatura staropolska? To piękna sprawa, rozumiem to akurat, bo też się w niej kiedyś zaczytywałam, ale poza uniwersytetem użytku z niej nie zrobisz. Więc albo kariera naukowa albo witaj rzeczywistości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Niestety, to nie jest życie dla mnie. Każdy zwyczajny dzień, zabija mnie.. Nie potrafię.. i nie chcę.. " - Pojedź do Kambodży. Zatęsknisz za codziennością :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isobel88
Już nawet pomijając te pieniądze. Chodzi raczej o to, że narzucają mi coś, co nie jest zgodne z moimi zamierzeniami. Potrafię zrozumieć, że niektórym odpowiada taki tryb życia, ale mnie wręcz przeciwnie. Jestem zbyt żywiołowa. Potrzebuję ciągle nowych wyzwań, bo w innym razie dochodzi do tego, że zamykam się w sobie i czuję się niepotrzebna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Niestety zdolne dzieci kosztują więcej" - więcej? Czego więcej? Poświęconego im czasu czy nakładów finansowych? Zdolne dzieci przede wszystkim powinny mieć mądrych rodziców. Inaczej stracą dzieciństwo, stracą to, co w nich najpiękniejsze. I stracą talenty, bo zaczną je nienawidzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×