Znowu ksiądz

Spotkaliśmy się kilka razy w kawiarni i u mnie. Na pierwszym spotkaniu mówił w żartach o miłości, o księdzu i o kobietach. Na drugim spotkaniu oboje czuliśmy już to samo - miłość od pierwszego spojrzenia. Siedzieliśmy obok siebie w kawiarni, chwycił moją dłoń, spojrzał mi głęboko w oczy i powiedział cicho, że się zakochał we mnie i że jest księdzem, że w jego sercu rozpalił się ogromny żar i że odkryłam w nim ukryte pragnienia i marzenia, które w nim były, a ich nigdy wcześniej nie czuł. Mówi o przyszłości, że potrzebuje trochę czasu, żeby sobie wszystko poukładać, że chce stworzyć ze mną rodzinę. Relacja między nami jest bardzo dobra, mamy wiele wspólnego i bardzo dobrze się rozumiemy w rożnych kwestiach. Problem jest w tym, że musiał teraz objąć inną parafię i jest dość daleko ode mnie, bo ponad 600 km. Dzwoni do mnie i rozmawiamy długo, ale się boję czy to wszystko przetrwa i czy mogę mu zaufać? Mimo jego zapewnień mam jakiś lęk w środku, te myśli spędzają mi sen z powiek, bo jestem pierwszy raz w życiu zakochana na zabój i chyba zwariuję przez te myśli. Nie wiem co mam zrobić: czy poddać się temu czy walczyć o swoją miłość... ?