Mój ojciec mi powiedzial w złości że.... Czy on się mną bawił?!!? co teraz :(

mam 20 lat. Miałem fajną dziewczynę. Na początku baredzo ją kochałem i byłem zapatrzony jak w obrazek, jednak pozniej zacząłem dostrzegać jej wady, a otoczenie tylko mi to wytykało. Mówili że dobra ale glupia naiwna cicha itp. W końcu już miałem jej dość. Nie szanowałem jej i sie rozstaliśmy. Po pół roku ojciec mi mówi ,że jestem frajerem który nie ma własnego zdania tylko słucha co inni mówią, że miałem zajebistą dziewczynę i to spieprzyłem bo nie mam wlasnego rozumu!! byłem w szoku. mówię mu "jak to była wspaniala? przecież sam mówiłes jakie ma wady" a on mi na to ,że tylko mnie podpuszczał, a tak naprawdę to była idealna dziewczyna, że inne to są dobre na romans, seks, a takiej jak ta to ze świecą szukać, bo nie jest jak te nastolatki teraz... ehh ;( powiedzcie mi coś, proszę :(

dobrze Ci powiedział

jesteś debilem! nie dla tego, że ją zostawiłeś, nie dla tego, że nie masz własnego zdanie, nie dla tego, że sierota z ciebie a nie facet! tak po prostu - JESTEŚ DEBILEM!!!!

Mogę liczyć na to ,że jak jej o tym powiem i przeproszę to ona wróci?? w sumie koledzy którzy się śmiali że mnie wzieła pod pantofel sami mają teraz dziewczyny i to głupsze i brzydsze od mojej i nikt ani nic nie sprawi by sie do nich zniechęcili :( byłem idiotą ale czy błądzić nie jest rzeczą ludzką? :(

jaki koles....brak słów

Nadal jesteś idiotą, a to dlatego, że nie doszedłeś własnym przemysłem do tego, że trzeba było z nią być, tylko znów wpadłeś na ten pomysł, BO KTOŚ cCI TAK POWIEDZIAŁ. :O

Życze aby ta dziewczyna znalazła chłopaka który będzie ją szanował, kochał i zrobi dla niej wszystko :) Dobrze się stało że nie jesteście razem bo biedna dziewczyna miałaby przejebane przy takim frajerze ;] to tak pokrótce . pa

jeśli sądzisz, że istnieją jacykolwiek ludzie, którzy nie mają żadnych wad, to faktycznie coś nie tak z tobą. Nie ma takich ludzi!!!! Wybierając partnerkę kalkulujesz, czy z tymi wadami, które ona ma da się żyć, czy to absolutnie wykluczone. Sądzisz, że ty nie masz żadnych wad? Oj głupi ty, głupi ty. Może dlatego, że młodziak z ciebie, to sam jeszcze nie wiesz czego chcesz i kogo szukasz...

chodzi o to , że na początku zakochałem sie w niej bo była inna od lasek które znalem np. z klubów, byla taka refleksyjna, urocza,nieśmiała, ale porządna dobra miła słodka... taka szara myszka... kochalem ją bardzo... ale presja otoczenia...wszyscy mieli pewne siebie laski z tupetem...moja zawsze była na uboczu...małomówna...niezaradna...myślałem że bede mieć beznadziejne życie z nią, nudne i wszystko będę za nią robić...ale zrozumiałem że ona byla wartościowa...

tzn. na początku traktowałem te przymioty jako zalety a pozniej wady :( dziwne to,nie? teraz jakoś do mnie dotarło, że taka cicha skromna dziewczyna to była moja milość, że nie bede szczęśliwy z pewną siebie zimną suką...za pozno do mnie dotarło :(

Ona nie zasługuje na ciebie - nawet nie masz własnego zdania

Bardzo dobrze,ze sie rozstaliscie, nie zawracaj Jej lepiej Soba glowy. Nie zaslugujesz na Nia:P

tak strasznie przejmowałem się opiniami innych :( moze to dlatego że mam kompleksy ? zawsze czulem sie gorszy, mniejszy , chorowity :( chciałem miec czym szpanowac :( : (

Ojciec powinien ci jeszcze dac pasem w dupe smarkaczu bez jaj

Twoj ojciec jest niedojrzaly, a ty masz nauczke na przyszlosc, ze nie kieruje sie opinia otoczenia tylko wlasnym zdaniem i szczesciem.

Eee tam niedojrzały. Jak ja bym miał takiego głupiego syna to tez bym se z niego robił jaja Macius z klanu to przy Tobie profesor :P

Vamos poki co to ty na dzieci jeszcze gotowy nie jestes A jego ojciec jest niedojrzaly, podpusz\czanie wlasnego syna? wytykanie wad dziewczyny ? a po pol roku nazywanie syna frajerem, bo z nia zerwal..tak jego ojciec jest niedojrzaly emocjonalnie, trudno wiec tego wymagac od syna

Może i jestem niedojrzały , ale mówię, jestem pewny siebie, zaradny...tylko mam pewne kompleksy...dlatego zawsze chciałem mieć najlepsze ciuchy, dziewczynę której wszyscy by mi zazdrościli... A teraz wiem, że jednak zazdrościli mi ...bo ja byłem z nią cholernie szczęsliwi a oni mieli śliczne laski ale na seks tylko ...teraz oni poznajdywali swoje polowki, brzydkie i durne a ja jestem sam :(

moze i jestes pewny siebie, ale tutasj jakos tego nie wyczuwam poki co jeczysz jak jakas ciota, tesknisz do tej dziewczyny, bo juz zadnej innej porzadnej nie umiesz sobie znalezc?

dla mnie to tak wyglada, ze teraz za nia zateskniles, bo zadnej innej fajnej sobie nie mogles przygruchac. A ex pewnie juz zajeta, w szczesliwym zwiazku..zgadlam?

nie wiem czy ma kogoś czy nie. Ja mogłem sobie "przygruchać" inną...laski na mnie lecą, mam fajne ciuchy auto i jestem przystojny. Lecą na mnie ładne dziewczyny...ale z czasem zobaczyłem ,że chociaż piękne to z żadną nie mógłbym być szczęsliwy...Są to fajne laski ale takie na chwile..najwyzej na rok, pół...a ona mogła być na całe życie :(