Przez szkolną ofiarę mogę stracić pracę!!!

Pracuję jako szkolna woźna. Licho się żyje za te marne piniążki, zwłaszcza, że mam męża inwalidę (padaczka alkoholowa) i dwoje dzieci - siedmioletniego syna i córkę - dziewiętnastolatkę w piątym miesiącu ośmioraczej ciąży. Jestem jedyną żywicielką rodziny i utrata pracy byłaby dla nas tragedią. A było to tak: - jeden uczeń przez lata był poniżany i ośmieszany przez całą klasę, nie umiał się w ogóle zgrać z klasą, - chociaż zawsze wydawał się taką sierotą życiową dzisiaj zrobił coś zaskakującego: opluł dziewczynę - swoją główną prześladowczynię i pobił paru chłopców przy użyciu mopa, który gwizdnął mi ze składziku, kiedy wyszłam do kotłowni na papieroska. - ucierpiało co najmniej pół klasy z tego 3 ciężko - trafiły na pogotowie, poza tym klasa jest zdemolowana, rozbite kwiatki... - kiedy policja odjechała dyrektor wezwał mnie i powiedział, że skoro nie pilnuję sprzętu i stwarzam niebezpieczeństwo dla uczniów zastanowi się, co dalej z moją posadą. Jestem przerażona, to prawda, że powinnam zamykać składzik z mopami, ale przez takiego osła, życiową niedojdę, z której śmieje się cała klasa mam od razu iść na kuroniówkę? :( :( Myślę o zemście....

no pewnie, sama temu dziecku wymierz karę 10 mopów w głowę :P

Witaj :)

Miało być śmieszne? Nie było. Popracuj nad stylem jak chcesz kogoś udawać.

ośmioraczki :D

rewelacyjny post!!!

napisz cos jeszcze please

mialo byc smiesznie a wyszlo jak zwykle. nie pisz wiecej

temat tego groźnego zjawiska można uzyskać w bardzo prosty sposób czyli wpisując w wyszukiwarce google hasło "FANSÓFKA" i wcisnąć przycisk szukaj i już można przeglądać informacje na temat fansófki i papkowania, które ją wzbudza do wydłużenia się i ókócia papkującego..

dobre ... ;)

0/10 ośmioracza ciąża tylko przy in vitro

No i wyrzucili mnie z pracy. Nie jestem z siebie dumna, ale muszę z czegoś żyć i utrzymać rodzinę: razem z tą oplutą dziewczyną załóżyłyśmy komitet i codziennie ścigamy tego niedorajdę, gdy idzie na zebranie oazowe i wyłudzamy od niego drobne. Ta dziewczyna też jest poszkodowana - od czasu sławetnego oplucia rzucił ją chłopak.

Widać, żeś patologia. Mąż inwalida - padaczka alkoholowa :o Nie ta to inna robota się trafi. Śmieci i psie gówna można sprzatać wszędzie... Tak po za tym, to zapewne prowo. Jakaś tam cieciówa nie umiałaby korzystać z internetu :D

Może i znalazłabym inną pracę, ale niestety - jakbyś doczytał, to wiedziałbyś, że zostałam zwolniona dyscyplinarnie. Każdy potencjalny pracodawca dowie się, że nie pilnuję sprzętu (wielce sprzętu - mopa, szczotki i wiadra), co doprowadziło do niebezpiecznego incydentu (bo każdy się spodziewa, że ofiara losu postanowi zrobić masakrę w klasie mopem). Jestem na straconej pozycji.

Droga prowokatorko Tak naprawdę to ty jesteś ofiarą losu. Sprzątaczka zwolniona dyscyplinarnie, mąż alkoholik - pasożyt i bachory... Jednakże nie martw się... Wyjedziesz do większego miasta, zatrudnisz się na umowę zlecenie w firmie sprzątającej, sklamiesz że dotychczas byłaś kurą domową i nie pracowałaś i masz nowa robotę jak i nowy mop, zmiotłe i chooj wie co tam jeszcze! A może i nowego alkoholika poznasz :D

ósmioraczki?

Alkoholizm mojego męża to nie temat tego forum, a nawiasem mówiąc to jest trzeźwy od ponad 5 lat, kiedy pojawiły się objawy padaczki.

Jest trzeźwy, nie pije? To niech zaiwania na wasze utrzymanie!

Jest niepełnosprawny - napisałam. Ma niewielką rentę, dostajemy też rodzinne i od czasu do czasu korzystamy z opieki. Żaden lekarz nie wystawi mu teraz zgody na pracę.

kung fu bachor 3

Alkoholizm to nie niepełnosprawność! Jest niepełnosprawny przez swoją głupotę! Zostaje ci więc życie na socjalu, albo wyjazd do miasta i rozglądanie się za innym przegrańcem życiowym

Niepełnosprawność to nie alkoholizm, ale padaczka już tak. Poczytaj o tym zanim zaczniesz się wypowiadać. Wiem co mi pozostaje - dlatego robię co mogę, żeby od gnoja wyłudzić choć trochę na życie - należy mi się, bo przez niego jestem w takiej sytuacji. Wolałabym pracować, ale cóż - PRZEZ NIEGO nie mogę.

A z czego ta padaczka? Z przedawkowywania alkoholu :D

No i co to twoim zdaniem zmienia? Lekarz chętniej wyda mu pozwolenie na pracę z padaczką poalkoholową niż wrodzoną? Czy może osoba chora z własnej winy taniej je niż taka, co zachorowała bez swojej winy? Co ma w ogóle piernik do wiatraka?