Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość brokułowa panna młoda

mam problem z jedzeniem... kto jeszcze?

Polecane posty

Gość brokułowa panna młoda

23 lata. 165cm. 52kg. wiecznie się odchudzam. moje życie kręci się wokół jedzenia, planuję przed zaśnięciem śniadanie, ważę, mierzę porcję, ograniczam węglowodany do minimum. ostro trenuję (3 razy w tyg.) A wszystko po to by osiągnąć wagę licealną 48kg. Tęsknię za tortami, pączkami z konfiturą, za sałatką owocową bez ograniczeń, mozarellą, fetą, knopersem, snickersem.... Kiedy się ugnę i zjem coś "zakazanego" czuję straszne wyrzuty sumienia, czuję się gorsza, gruba, nieatrakcyjna... rozumuję tak płytko, wiem, że chce mieć kiedyś dziecko więc muszę mieć trochę ciałka ...ale marzenie o wadze 48 kg jest silniejsze. Czy są tu takie jak ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serdecznie współczuję
życia i głupoty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asfg
takich głupich to tu chyba nie ma.Mam 163 cm i ważę 79 kg,nic nie waże i nie mierze i nie jestem tez jakąś wielka locha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lili va nili
a po co chcesz być taka chuda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są tu takie jak ty
chociażby ja... też chcę wrócić do licealnej wagi 48kg, teraz ważę 53kg przy wzroście 168cm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są tu takie jak ty
a jeśli kogoś interesuje dlaczego tak bardzo się męczę to powiem tyle: jestem nieszczęśliwa z taką wagą jaką mam. Pamiętam że jak ważyłam 48kg to czułam się pewna siebie, atrakcyjna, uwielbiałam swoje ciało... Może to głupie ale nic na to nie poradzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sąąąąądze
tak, tak... uzależniać swoją pewność siebie i szczęście od swojej wagi to mogą tylko bardzo płytkie osoby :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokułowa panna młoda
jakbym czytała własne słowa.... kiedy ważyłam 48 kg czułam się mega seksowana, mega pewna siebie, uwielbiałam szpilki, obcisłe spodnie, lubiłam siebie w swoje ciało. Z obecną wagą nie czuję się już tak dobrze... powiedz mi a co robisz w tym kierunku? co robisz by osiagnąć wymarzoną wagę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są tu takie jak ty
Nie jem ziemniaków, makaronów i słodyczy. Nie jem po godzinie 18, piję tylko wodę. Waga spada ale bardzo pomału. Pracę mam taką, że przez 8 godzin dziennie jestem na nogach więc nie mam sił na żadne ćwiczenia, bo chyba bym padła. Niedawno zeszłam do 50kg (po Świętach wróciło znów do 53kg) ale jak zeszłam do 50 to jak zakładałam spodnie i czułam, że nie są już tak opięte na tyłku i na nogach to poczułam taki przypływ radości, że... zaczęłam opychać się ciastami... a tu niestety trzeba się pilnować, ustalić jakieś zasady, bo niestety zgubione kilogramy lubią wracać. Niestety moje poczucie atrakcyjności jest uzależnione od mojej wagi, taka jestem i nie potrafię tego zmienić. 48kg daje mi odwagę, pewność siebie i przede wszystkim poczucie, że kocham siebie i swoje ciało:) A Ty autorko co robisz żeby wrócić do dawnej wagi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ..NATALA..
W tym przypadku kłania się psycholog bez obrazy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokułowa panna młoda
MAm dokładnie to samo... waga niska daje mi poczucie wartości. Ja też dwa tygodnie temu miałam kryzys... Waga spadła już do 51 kg i z tej radości naobżerałam się tak, że wróciła do 53... teraz ważę 52 kg. W środę znów się ważę, mam nadzieję, że waga pokaże 51 kg... trener na siłowni ustalił mi dietę i plan treningowy 7:00, 40gr płatków owsianych, 5gr słonecznika, 5gr pestek dyni, 100gr (ciecały kubeczek) jogurtu naturalnego plus średniej wielkości jabłko 11:45 - kromka pumpernikla plus jajko 14:00. 40gr węglowodanów (kasza, ryż, ziemniaki itp) 80gr białka,warzywa 17:00 80gr białka, warzywa ok 21, 22 (zawsze po treningu) 100gr twarogu chudego plus warzywa mam problem, bo nie umiem pić wody...wmuszam ją w siebie, piję dużo kawy (wiem, to zle, ale potrzebuje kawy by zyć :) ) Ogólnie tęsknie za słodyczami, za pysznym tortem...jej.. jak mi tego brak....ale wiem, że jesli nie osiagne 48 kg nie poczuję się znów pewna siebie... 3 razy w tyg. jestem na siłowni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są tu takie jak ty
Ho ho to jeśli tak poważnie podeszłaś do tematu na Ci się uda na 100%:) trzymam kciuki za Ciebie:) Ja dziś jak zobaczyłam na stole w kuchni jeżyki to myślałam, że oszaleję (uwielbiam jeżyki) ale udało mi się przejść obok nich obojętnie:) Teraz okropnie chce mi się jeść ale zaraz wypiję 2 szklanice wody i będę szła spać. Motywację dają mi dopiero widoczne efekty, jeśli widzę, że chudnę to mam wtedy takiego powera i chęć żeby dalej chudnąć, że szok. Najgorzej jak się męczę, a nie widzę żadnego postępu. Pamiętam jak w liceum mi wszyscy gadali, że chudzina jestem, że mam drobniutką figurę... dla mnie to były najlepsze komplementy jakie mogłam usłyszeć;) Szkoda, że na Święta sobie pofolgowałam, bo do tej pory byłabym już szczęśliwą posiadaczką dawnej licealnej wagi:) No ale co się odwlecze to nie uciecze. Jeśli chodzi o moją wagę to należę do tego typu dziewczyn, które nie pozwolą sobie na to żeby zaakceptować dodatkowe kilogramy tylko ja z tym walczę dopóki nie wygram:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są tu takie jak ty
I dodam, że okrutnie tęsknię za słodyczami... jak przestałam jeść słodycze to byłam przez 3 dni jak narkomanka na głodzie... po ścianach łaziłam i jak to się mówi dałabym sobie tyłek ogolić za kawałeczek czekolady... Jestem uzależniona od słodyczy niestety:( Nie wspomnę o tym, że kocham żarcie z McDonald's i budek z knyszami, hamburgerami itp... :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brokułowa panna młoda
na pewno Ci się uda!:) Miejmy nadzieję, że obu nam się uda:) Dodaj sobie ten temat proszę do ulubionych i pisz co i jak u Ciebie. Ja opycham się gruszką, to chociaż namiastka jezyków:) a póki co, dobrej nocy życzę!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość są tu takie jak ty
Dobrze będę tu zaglądać:) Okazuje się, że na kafe są tylko dwie takie wariatki i jak ktoś tu napisał potrzebujące psychologa;););) hehe:) Śpij dobrze:) Do następnego kliknięcia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×