JAK TO ROZEGRAC??? BO JUŻ SAMA NIE WIEM

przerwałam naukę(ostatnia klasa szkoły sredniej) miałam problemy na podłożu psychicznym, lęki, strach, wydawało mi się,że kazdy chce dla mnie zle, ze kazdy ze mna szydzi i w ogóle.. zaszyłam się w domu, matka urządziła mi piekło.. kazała "wypierdalac do roboty" , znalazłam pracę.. może nie jakoś super płatną, ale z moim wykształceniem ok.. tylko co najciekawsze.. praca jest dosyc daleko.. muszę jechac busem 2 razy, oraz autobusem również 2 razy.. biletu ulgowego nie kupię, bo nie mam legitki ani nic.. czyli jeden taki dzień (sam dojazd) wynosi około 15 zł .. co jest dużo.. na co matka powiedziała, ze ją to wali, bo ona ani grosza nie da, jak powiedziałam że oddam, to ona że nawet nie będzie miała na to( miałaby) .. no i co ja mam zrobic.. znalazłam tą robotę tak jak chciała (chce uczyc się zaocznie od wrzesnia) i pracowac). Tylko co teraz?? jutro mam jechac 1szy dzień.. a nie mam za co??