Niech ktoś doda otuchy bo oszaleje

Mam dość mieszkam z alkoholiczką i byłym facetem :O Rozstaliśmy się po 7 latach związku.Do maja muszę tu jeszcze mieszkać a już psychicznie nie wytrzymuję z nim się ciągle kłócę a ona pije co dziennie nic w chacie nie robi nie mam już siły :( Mieszkam za granicą od maja wynajmę mieszkanie z siostrą ,która przeprowadza się tu gdzie mieszkam bo jej firma się tu przenosi nie wiem jak wytrzymam chyba popadam w depresję :(:(

:(

dasz rade do maja niedaleko znajdz jakies zajecie poza domem ONA to twoja matka??

ona? to twojego byłego babeczka?

Nie koleżanka za granicą jestem teraz zupełnie sama Czekam tylko na moją siostrę to mnie tylko trzyma przy życiu Ciężko jest mieszkać z byłym,którego się jeszcze kocha ,ale tak wyszło ,że nam się nie udało nie ma sensu tego ciągnąc często się z nim kłócę właśnie z powodu tej koleżanki.bo ona pije co dziennie ja już z nią rozmawiałam,ale to nie pomaga nic nie robi tylko pije w pokoju ma melinę teraz nie ma gdzie iść ,ale ma czas do maja nie mogę jej tak wywalić z dnia na dzień uzgodniliśmy,ze w maju zdajemy mieszkanie ja idę do siostry były do kumpla a ona nie wiem gdzie pójdzie ,ale przecież jej ze sobą nie zabiorę nie mogę patrzeć na alkohol w lodówce zawsze ma picie to już mnie tak wykańcza

to z czego ona zyje pracuje i chla??

Pracuje 5 dni w tyg.ja nie wiem jak ona ma siłę co dziennie minimum 4pak piwa albo whisky a w weekendy to już w piątek zaczyna po pracy i kończy maraton w niedzielę wieczorem.w weekend zapija się do nieprzytomności ona nawet wtedy się nie myję w pokoju ma taki syf ja nie wiem jak tak można żyć po prostu nie mogę znieść tej sytuacji ja nie mogę już na nią patrzeć nic w domu nie robi wszystko ma w dupie a jak zaproszę koleżankę czy kogoś potrafi mieć pretensję,ze za głośno czy coś mieszkamy z nią rok na początku było spoko,ale potem się już rozpiła na maxa nasza wspólna znajoma powiedziała mi,ze jak mieszkała u jej koleżanki też tak chlała ,ale dlaczego teraz mi to powiedziała a nie wcześciej

alkoholizm -moze trzeba jej pomoc z tego wyjsc ?? jak da rade oczywiscie.

Nie możecie jej wywalić z tego mieszkania?

a nie mozesz na ten okres do maja gdzie indziej zamieszkać

nie mam gdzie iść ja jej próbowałam pomóc prosiłam ,błagałam ,chciałam zapisać na terapię jak ona woli kupić piwo niż leki sobie jak jest chora teraz jej nie mogę tak po prostu na zbity pysk wywalić nie mam sumienia choć wiem,że ona tym co robi nie zasłużyła na taką pomoc ja za nią wszytko robię sprzątam ona ma wszystko gdzieś dla nie liczy się tylko alkohol ja już nie mam siły jej prosić ,zeby przestała