Nie wiem co robić . ! Mam już tego dosyć !

Moja mama cały czas gada do siebie głupie słowa.Miała już jednego męża (mój [były] tata)... i jednego narzeczonego.Mój tata jest w NY a mojej mamy były podobno gdzieś w więzieniu.Moja mama ma mnie i jeszcze 2-óch moich braci.Ja i mój jeden 10-letni młodszy brat jesteśmy od tego który siedzi teraz w NY, a mój 3,5 letni brat jest od tego drugiego.Moja mama cały czas gada na głos coś o nich w stylu "byk pier*****y" itp. ale również wyzywa moją babcię, która najwięcej nam pomaga finansowo itd. i ja po prostu tego nie wytrzymuję.Czasami pytam sam siebie dlaczego ja mam taką matkę? Co jej powiem "przestań!" to ona nie reaguje i gada dalej.Cały czas gada i gada. ! I nie wiem co robić ? Iść mieszkać do babci (niedaleko) czy zostać z nią i jej wysłuchiwać ? Ona nie pójdzie się leczyć bo sama się nie zgadza.A ja nie chce robić jeszcze większych problemów.! Typu dzwoniąc na pogotowie żeby ją zabrali albo coś takiego.Czasami myślę czy nie popełnić samobójstwa ? Błagam Pomóżcie.!

ile masz lat?

13

biedny :( Przeprowadź się do babci jak możesz i jak jest możliwość to weź ze sobą braci - może zrozumie :( Musisz się ulotnić z tego domu bo będzie Ci później ciężko a do tego jeszcze nauka. Powodzenia :)

Jeju malutka napewno nie popełnij samobója..Całe życie przed tobą! A u babci nie możesz zamieszkać? Słuchaj powiedz komuś o tym co matka wyrabia,komus zaufanemu..Pozatym matka ma jakiś kryzys najwidoczniej,nerwica albo inne cholerstwo,wymagające leczenia.Może poprostu mamie powiedz że się martwisz jak ona tak gada, może ją to obudzi,zmotywuje do zastanowienia i leczenia? Powodzenia skarbie :*

Dodam jeszcze że ona tego najmłodszego nie da ! Ja i Szymon (10 lat) możemy luzem iść ale Arka (3,5)nie da ! ;[[

Jeśli ktoś bedzie wiedział i jej zachowaniu ,może ja zmotywuje do zmiany?

I musisz skupić się na swojej osobie żeby wyrosnąć na ludzi,myslenie o samobójstwie nie ma sensu,pomyśl o sobie.. o swoim rodzeństwie,jak przeprowadzisz się do babci to na pewno będzie dobrze ;)

nie wiem ona nie jest taka "łatwa" ;( Dawaliśmy z Szymonem tabletki bo babcia dawała jakieś żeby była lepsza. Poprawa była widoczna ale teraz już nic nie dają te tabletki.

To porozmawiaj z babcią :( Chociaż też wątpie żeby podziałało (chorzy ludzie zazwyczaj problemu nie widzą) Szkoda tego malutkiego zostawiać samego..Zgłaszać tego też nie ma sensu gdzieś właściwie bo ja wiem jak takie sprawy się kończą,dużo stresu...kuratorzy.. porażka:(

uodporniła się pewnie albo przestała brać. :(

O właśnie jeszcze dodam, że 4,5 lat temu moja mama jeszcze piła alkohol.Pewnego dnia była gdzieś 23:ileś albo nawet ileś tam po godz.00 i naszło ją żeby pójść do parku (miała 2 albo 3 promile) i poszliśmy (wtedy jeszcze nie było Arka) i potem przyjechała policja zabrała ją do izby wytrzeźwień.Babcia nas wzięła na okres 2,3 lat a mama straciła prawa rodzicielskie.Potem je odzyskała i od wtedy to się zaczeło.

Mamy kuratorkę która chodzi już do nas 2-3 lata .Powinna przestać już 1 rok temu ale mama zaczęła pyskować gadać swoje i dalej przychodzi kuratorka.Ja nie uczę się zbyt db i mam zagrożenie pójścia do domu dziecka ;'( staram się poprawić oceny i będę starał ale może to tylko przez to nie daję rady się uczyć itd.

Dasz radę poprawić oceny, z tego co widzę(a uwierz,że po Twoich wypowiedziach można to wynioskować)jesteś mądry. Najlepiej będzie jak przeprowadzisz się do babci,chociaż na krótki okres,po co masz się denerwować.Najwyżej później wspólnie wymyślicie co zrobić dalej :( Niestety moja mama też była alkoholiczką do dziś dnia jest..ja z nią już nie mieszkam ale tacy ludzie się nie zmieniają,dlatego pomyśl o sobie i skup się na swojej osobie :) żebyś niezawalił szkoły i nie poszedł do domu dziecka :) Jak zobaczą,że sie starasz to nic Ci nie zrobią.

Dziękuje ci blowwww naprawdę podniosłeś mnie na duchu . !

podniosłaś :) Naprawdę zrób coś dla siebie bo się zmarnujesz,popadniesz w tarapaty,ja również bym się wykończyła..gdybym nie wyprowadziła sie z domu,dlatego żeby jakoś z tego wszystkiego wyjść musisz zapomnieć o mamie i pomyśleć o sobie :) Powodzenia życzę Całe szczęście,że masz babcie ;)

takie ciągłe mowienie do siebie i wyzywanie innych to choroba. Schizofrenia. to się leczy, jesli nie, tylko się pogłebia i jest co raz gorzej, bo osoba ktora na to cierpi ma urojenia i tak jakby dwa światy...

PodniosłAŚ ;p dzięki wielkie.

niema co