Ciężko zatytuować moją SYTUACJĘ!!

jestes pewna ze twoj chlopak bedzie dla ciebie stabilnym gruntem za granica?

tylko O NIEGO DEBILU GRAMATYKI SIE NAJPIERW NAUCZ:D

dzsfgdrgh i jestem mila i fajna-wy jestescie z tego samego miotu? boze jak te kurwy sie szybko kocą.. pewnie macie jeden mozg na spóle.. Tylko ktora dzisiaj korzysta hmm?

Buaha ha ha !!! : "sypia z jej wnukiem wiec ma z niej korzysci " A jakby nie sypiala to co? Babcia by musiala zaczac czy jak? Kazdy ma prawo robic ze swoja kasa co chce, moze ja nawet spuscic w kiblu...chciala kupic ciuchy wnukowi to kupila.

ja pierdole, na miejscu bedziesz miala pomoc, gdzie mieszkac i jeszcze zadacie kasy od dziadkow, skad tap ostawa rozszczniowa??:O Zamiast sie cieszyc, ze facet bedzie mial na troche ciuchow i nie bedzie trzeba wydawac kasy na ubranie, to ta ma pretensje:O ZACZNIJ W KONCU LICZYC NA SIEBIE, A NIE NA INNYCH!

mag da le nna ty bys z nim sypiala jak i z polowa osiedla :D

grandepuncioka nie gadaj z tymi tepymi kurwami ja cie prosze.. idz pogadaj z facetem a nie z tymi lachociagami

ze swoja kasiora co chciala,ale z ciebie zazdrosnica i zawistnica brrrr:o

babka miala prawo zrobic-ty czytałas co ta dziewczyna pisała?czy przeczytałas 2 linijki i sie madrujesz? idz stpami ziemniaki poobieraj a nie tu pierdolisz kociopały

ona wyraznie pisze ze nie chodzi jej o kase babki tylko o postawe i zaistniales sytuacji!! wy macie 2 zwoje mniej od kury...

ja rozumiem, ze rodzina ci pomoze (chociaz wydaje mi, ze za duzo od nich wymagasz ale nie wazne). ale to, ze bierzesz ze soba chlopaka i oni maja go zywic, dac dach nad glowa i pomoc znalezc prace to chyba za duzo wymagasz. nie lepiej zebys tam sama pojechala, przynajmniej na pocvzatek, dopoki bedziesz mieszkac u rodziny. i troche nie rozumiem dlaczego zakladasz, ze kilka miesiecy bedzies zpod ich dachem (czy oni o tym wiedza?) - jak znajdziesz prace, po 1ej pensji powinnas sie wyprowadzic

uffffffklkl :) wez sie przebadaj dla swojego dobra, jest taka choroba ze sie na wszystkich bluzga. Moze zwyczajnie jestes chora, po co ludzie maja myslec, ze taka buraczara z Ciebie...

m a d z - no pierwsza madra mag da le nno gdybys wypowiadala sie w taki sposob jak pani m a d z pewnie bym sie nie denerwowala tylko jak widze ludzka glupote i chec sadu nad innymi to mnie krew zalewa..

tak se myslę ,że twój chłopak ma nadzianych dziadków i ma do czego ewentualnie wracać więc podchodzi do życia i tegoż wyjazdu mimo pozorów lajcikowo:) taki duży dzieciak.

ale my znamy tylko punkt widzenia autorki, chlopaka nie. on moze sie zle czuc jadac w obce miejsce do jej rodziny - ona bedzie miala przyjazna dusze w rodzinie.

pytanie czy chlopak mial kiedykolwiek jakis kontakt z ta czescia twojej rodziny?

tak wszyscy dobrze się znają. Poza tym pisząc ze będziemy u niech mieszkać kilka miesięcy a konkretnie do maja to dlatego, że później zmieniają domek, i wtedy my będziemy mieszkali z nimi na tych samych warunkach, płacąc normalną kasę i mieszkając w swoim pokoju. Bo puki co będziemy siedzieć w "salonie" i płacić mniej. A jeżeli o inną pooc chodzi, to napisałam, że wiem, że mi moja rodzina pomoże, ale nie mogę być pewna, że pomoże też mojemu facetowi.A wyjeżdzamy z wielu ważnych względów. Gdybym miała opisać całą sytuację, to by życia nie starczyło, ale przynajmniej nikt by mnie nie oskarżał bezpodstawnie...

a nie latwiej bedzie jak wyjedziesz sama, a on do ciebie dolaczy? jak bedziesz miala prace i bedziesz w stanie sie utrzymac bedzie latwiej no i zawsze wszystko taniej (na poczatku) na 1 osobe

on tam swojej rodziny nie będzie miał więc babunia obkupiła go w ciuchy bo pomyślała ,że na jedzonko zarobi sobie sam:D tobie pomoże rodzina.

wyjezdzamy razem bo to najrozsądniejsze wyjscie z obecnej sytuacji. Ja od roku mieszkam z nim, z dala od mojej rodziny i tez zyje. Wiem przez co on bedzie przechodzil z wlasnego doswiadczenia wiec go wspieram. Ale on tez nie moze liczyc na to, ze bedzie mial wszystko, tym bardziej jak nie bedziemy mieli swoich pieniedzy za duzo. To jedynak. Bardzo zwiazany z matka i dziadkami ( ojca powiedzmy ze nie ma). Jego matka i dziadkowie robili wszystko abysmy tam nie pojechali, a teraz, jak juz jest sprawa przesadzona, to nie wiem co robia, ale odstawiaja niezle cyrki jednym slowem. A on z niczym mnie tak nie drazni jak z podejsciem do pieniedzy. ze "cos sie wymysli" to najgorsze co moze byc...

to "cos sie wymysli" to są dziadkowie:D niedojrzały ten facet, nie pasujecie do siebie , będzie ci jak wrzód na D:(

jestesmy razem od trzech ciezkich lat, i zawsze bylo w miare ok. Czas sie usamodzielnic i pewnie to go najbardziej przeraza... Rozumiem go. Ale w tej sytuacji musi dorosnac i zachowywac sie dojrzale. Niestety.

odstaje od ciebie , będziesz wiecznie go za soba wlekła:( to nie partner na całe zycie.