rozwrzeszczane dzieci pomocy!!!

mam bardzo duzy problem ... nie mogę wytrzymać już w moim miejscu zamieszkania ... non stop hałas harmider dzieci biegają po korytarzu krzyczą piszczą ich rodzice nic sobie z tego nie robią... próbowałam rozmawiać z rodzicami to nic nie pomaga!!! udzielcie mi rady co robić

rozsyp cukierki na korytarzu zatrute trutka na szczury

ale jak na klatce biegaja czy w wlasnych mieszkaniach??

przebierz sie za wiedźme wyjdz na korytarz i opieprz porządnie niech cie popamiętają i niech ze strachu nasrają w gacie to im sie odechce głupot

nie są u siebie w mieszkaniach tylko biegają po dłuuugim korytarzu tam i spowrotem trzaskają drzwiami mam już tego naprawdę dosyć; lubię dzieci nie chcę na nie krzyczeć bo to nie jest ich wina nie wiem jak załatwić sprawę z rodzicami; prawdę mówiąć nie ma z kim gadać bo to typowa patologia(libacje alkohol itd)

wyjdź i powiedz grzecznie, że przeszkadza Ci ich krzyk i prosisz o ciszę. Dziecko to nie jest nietykalny aniołek ale też nie parobek do bicia. Zachowaj się tak, jak zachowałabyś się, gdyby to ktoś dorosły biegał i hałasował po korytarzu.

"prawdę mówiąć nie ma z kim gadać bo to typowa patologia(libacje alkohol itd)" opieka społeczna powinna sie tym zająć.

wydaje mi się że opieka doskonale wie z kim ma do czynienia:) i chyba na ich pomoc nie mogę liczyć...

urządż u siebie domowe przedszkole :D zajmij sie nimi ,to biedne dzieci pojebanych rodziców.

marianno gody ń zamknij się wreszcie , ile można ryczeć .