Był ktoś z Was w Brazylii ? :)

Chce pojechac ale boje sie tak dalekiego lotu i nasluchalam sie ,ze tam jest bardzo niebezpiecznie :D

No jest niebezpiecznie :D Ale po prostu nie kręć się koło portu, i nie szwędaj sie nigdzie sama. Lot jest dosyć...niewygodny.

NO CO TY tam jest cool; JEDYNIE TO CI nowo poznani znajomi do torby dopakuja z kilo koksu i na stale juz w barazyli zostaniesz, nawet nie bedziesz wizy potrzebowala,.:-P A I DO TEGO GRATISEK HIV :D

Aha i brazylijczycy to latynosi nie murzyny, czyli na olbrzymie członki nie masz co liczyć. Lepiej jedź do Kamerunu :P

ej ale bez głupich zartow :) nie chce tam jechac w celach towarzyskich tylko turystycznych :D o dokładanych narkotykach do toreb wiem ;) chce opinii kogos kto tam na serio był jakis czas a nie widza ''wojtka cejrowskiego :d ''

znam kogos kto widzial film pod takim tytulem.

Znajomy (brazylijczyk) mówi, że niebezpiecznie, szczegolnie jak zauwaza, ze nie mówisz po portugalsku ;) Z tego co też opowiadał to raczej średnio z angielskim.

DO B RAZYLI LATAJA TYLKO FACECI ; KOBIETY LECA NA WAKACJE DO TURCJI; GRECJI; hiszpani ,portugali, maroka,egiptu, tam na nas czekaja faceci goracy jak ogien::::-P

Ja nie byłam ,ale moich dwoch kolegów pojechalo razem na kilka tygodni... i j.w -angielski wielu ludzi nie zna - pojedyncze zdania ,proste slownictwo , wrocili bez :D : laptopów, jedego apraratu i telefonu - do tego masa pseudoprzwodnikow, kieszonkowcow - w najwikekszych miastach - to pewnie wiesz z TV jest b.duza przestepczosc - zwlaszcza w slumsach . Jesli miejscowi zauważa ze nie znasz portugalskiego to marny twoj zywot :D zwlaszcza ,ze jestes kobietą. No chyba ,ze bedziesz krązyla miedzy hotelowymi plażami a osiedlami bogaczy :D:D:D

PS : jesli chcesz tam jechac to lepiej z kims jeszcze a nie samotnie :)

nie jechalabym kochana mialam chlopaka stamtad mowil ze niebezpiecznie lec lepiej do azji, tajlandia ... malezja - fajnie i pieknie

Dokładnie. Sam jestem facetem i do tego wedle brazylijskich standardów niemałym, a pare razy poruszałem sie po miescie z duszą na ramieniu. :D Musisz po prostu wiedziec gdzie jedziesz i dowiedzieć sie plusów i minusów okolicy zawczasu. I nie sama ;)

Nadal upieram sie przy Kamerunie będź Nigerii ;)

Alescie ją nastraszyli :D jeśli jedziesz z biurem podrózy to nic zlego nie powinno ci sie stac , poza kradzieżami - bo to norma w ogole w całej poludniowej ameryce jeśli nie znasz portugalskiego lubi hiszpańskiego to bez biura nawet nie próbuj jechac , zwłaszcza ,że to twoj pierwszy daleki wyjazd... Tak jak wyzej ci napisali : albo bierzesz jakiegos faceta ze soba ( w necie na forach podroznikow chetni się znajdą ) albo lecisz z biurem

I nie szpanuj jawnie sprzętem (aparaty fotograficzne, komórki itp.)

o tym wysztkim wiem tzn o nie okazywaniu bogactwa :) oglądalam tylko kilka filmów podrozniczych i one calej prawdy nie pokazują :O Portugalskiego nie znam , ale znam hiszpanski i angielski perfect ... Chcicalabym sama jechac ,bo szczerze mowiac nie mam z kim :P na sponsoring drugiej osoby mnie nie stać , z jednej strony boje sie a z drugiej zawsze chcialam tam pojechac.

To nie mam nic do dodania oprócz pewnego zlecenia: Przywieź mi fajną brazylijkę tak do 27 lat... ;)

lepiej znać: portugalski, hiszpański albo angielski. i najlepiej w dużych miastach jak np So Paulo i Rio de Janeiro, jakiś Brazylijczyk jest bardzo służacy do przedwonika :P piszę z Brazylii ;) i niestety w tych miastach jest niebezpiecznie