Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zmysły nie śpią

Chciałabym, żebyś dłonią rzeźbił na mym ciele pejzaże z moich snów.

Polecane posty

Gość zmysły nie śpią

rozkosz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzeźbiarz zmysłów
Palce - tak blisko, by czuć twoje ciepło, a jednocześnie zawieszone w powietrzu, zmysłowym, czułym gestem nakreślające łuki twojego ciała. Irytująco powolne - tak, wiem... widzisz to w moich oczach, słyszysz to w miarowym szepcie mojego oddechu - wzbierające pożądanie, któremu nie śmiem dać wyrazu... na razie, bo nie chcę przerwać zmysłowego tańca twoich bioder, cudownie krągłych i kuszących. Nie chcę spłoszyć twojego pragnienia, które każe twemu ciału wybiegać na spotkanie - i umykać mym dłoniom, gdy tylko znajdą się niebezpiecznie blisko. Drżą mi palce, drżę cały płonąc od środka - i gdy niby przypadkiem muskasz mnie sobą, gdy twoja aksamitna skóra sparzy wnętrze mojej dłoni - żar bucha na zewnątrz, w jęku pragnienia, w oddechu, w gwałtownym pragnieniu zamknięcia cię w objęciach. Zarzucasz ręce na szyję, głębokim spojrzeniem hipnotyzujesz, zmuszasz do działania - dłonie same, bez udziału woli obejmują biodra, palce suną po skórze w skomplikowanym tańcu, zachłanne i głodne. Poddajesz się dotykowi, zmysłowo mrucząc tuż koło ucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rzeźbiarz zmysłów
Palce - tak blisko, by czuć twoje ciepło, a jednocześnie zawieszone w powietrzu, zmysłowym, czułym gestem nakreślające łuki twojego ciała. Irytująco powolne - tak, wiem... widzisz to w moich oczach, słyszysz to w miarowym szepcie mojego oddechu - wzbierające pożądanie, któremu nie śmiem dać wyrazu... na razie, bo nie chcę przerwać zmysłowego tańca twoich bioder, cudownie krągłych i kuszących. Nie chcę spłoszyć twojego pragnienia, które każe twemu ciału wybiegać na spotkanie - i umykać mym dłoniom, gdy tylko znajdą się niebezpiecznie blisko. Drżą mi palce, drżę cały płonąc od środka - i gdy niby przypadkiem muskasz mnie sobą, gdy twoja aksamitna skóra sparzy wnętrze mojej dłoni - żar bucha na zewnątrz, w jęku pragnienia, w oddechu, w gwałtownym pragnieniu zamknięcia cię w objęciach. Zarzucasz ręce na szyję, głębokim spojrzeniem hipnotyzujesz, zmuszasz do działania - dłonie same, bez udziału woli obejmują biodra, palce suną po skórze w skomplikowanym tańcu, zachłanne i głodne. Poddajesz się dotykowi, zmysłowo mrucząc tuż koło ucha...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×