Co zrobic, żeby chciało mu sie chciec???

Wszystkie znaki na niebie wskazywały, że to ten. Byłam "obok"niego rok i w końcu mnie zauważył. Miał wątpliwości bo daleko mieszkałam jednak mnie wybrał. Świetny, było mi z nim dobrze, prawie ideał.,zrobiłabym dla niego wszystko. Bylismy tylko 2 miesiące bo przerosło go, że nie ma szans rozwija znajomości bo mieszkam daleko az 60km:P. Zerwał ze mna w sobotę a teraz pisze na gg jakby nic sie nie stało, znów jest po staremu tylko kumple. Mówi, że mu zależy ale mieszkam daleko i nic z tego. Szlag mnie trafia że to juz koniec, nawet nic sie nie zaczęło. traktuje mnie juz jak koleżankę jakby to było mu na ręke. Pisze lakonicznie, wiem, ale potrzebuje rady. Co zrobic, żeby chciało mu sie chciec???

yyyy, 60 km to jest problem? Naiwna jesteś wiesz?

wiem, że odległośc to gówniana wymówka ale nie o to pytam

a co Ty niby możesz zrobić? NIC! jak jemu się nie chce to próżne Twoje starania

a o co? Jak go zmusić do związku? Spróbowaliście, jak widać to nie było to.

a po co chcesz robic cos na sile? nie na Twoja sile, ale z jego strony bylo by pewnie to na sile. Nie zmuszja go do niczego, nie rob z siebie przyslowiowej "idiotki" ale bez urazy. Nie plaszcz sie przezd nim, bo sama widzisz, ze koles sobie Ciebie odpuscil najwyrazniej, a co za tym slzo, ze taki jest? nie wiadomo, powodow moze bycmilion, Ty sie o tym zapewne nie dowiesz, bo on Ci o tym nie powie... Znajdziesz sobie jeszcze faceta, tylko badz cierpliwa. Odpusc go sobie tak smao jak on to zrobil...

to są emocje zaraz po zerwaniu, czego sie spodziewaliście?? że bede zimno kalulowac? Chce poprostu miec pewnośc, że zrobiłam wszystko ale sie nie udało a tak nie czuje

jasne, więc poniżaj się tak dalej.

nie poniżam sie przed nim tylko tu. on wie tylko, że mi na nim zalezy ale udaje tylko koleżanke