Uroda, a związek ?

Mam pytanie do kobiet i mężczyzn, którzy już mają jakiś staż w związkach. Otóż związałem się z dziewczyną, która jest SUPER fajna, naprawdę i charakter i usposobienie i temperament... jest również super zgrabna, jędrny tyłek, piękne piersi, zgrabne nogi... i wszystko byłoby cudownie gdyby nie to - że ona - w sensie jej buzia, twarz, coś na co patrzysz najczęściej jest zupełnie, zupełnie nie w moim typie.... Czy jak teraz o tym myślę ? to potem będzie gorzej ? Czy jeśli jest mi dobrze z kobietą, to warto z nią być, bo uroda nie jest najważniejsza ? co myślicie ? czy też potem będę cześciej rozglądał się za innymi ?

Yyy... Wogóle glupi temat...Ile Ty masz lat?? To jesteś z dziewczyną bo ma super figure jedrny tyłeczek itd?? Ja osobiscie uwarzam , ze wyglad owszem jest ważny ale o 100 razy wazniejsze jest to co czlowiek ma w srodku, masz szcescie ze ta dziewczyna ciebie chce ... zastanow sietroszke nad soba...

mam trzydzieści lat :) pytanie jest jak najbardziej poważne, zauroczyłem się w jej charakterze! a piszę dodatkowo, że ma boską figurę i twarz, która w ogóle nie jest "w moim typie"

a czemu wrzuciłeś dwa razy ten sam temat?

właśnie bardzo przepraszam, ale w IE kliknąłem za szybko dwa razy i się tak pojawił. Sorry

no ale jkma to buzie ze nie ejst w Twoim typie?

no po prostu jej uroda twarzy mnie nie pociąga....