Nikogo nie interesuję

ignorują mnie rodzice, siostra, wszyscy dookoła, a szkoła to jeden wielki koszmar. Nie znacze nic na nikogo, tak se siedze i nikt o mnie nie pomysli, nikt nie rozmawia, czasem tylko w celach informacyjnych, ale to i tak rozmowcy z wielkim przymusem i niechecia racza do mnie podejsc, czy spojrzec. Nie wiem co ja tu robie, mam 15 lat i czuje sie jak umarla

Znajdź przyjaciółkę. Masz 15 lat więc jesteś w gimnazjum, czyli najgorszym piekle. W liceum będzie lepiej ;) A co do rodziców to porozmawiaj z nimi!

Znalezc przyjaciolke w mmoim przypadku jest bardzo trudno... A rodzice zajmuja sie swoimi sprawami, zachowuja sie momentami jakby mnie nie bylo. Ja, jesli bede miala dzieci, na pewno nie zrobie im takiej krzywdy. Tyle mowi sie o milosci w domu, moja mama nawet oglada tego typu programy, ale jakos nic sobie z tego nie robi.

tak abstrahując od problemu, to liceum nie różni się specjalnie pod względem zachowania społeczności, uczniów.

Jestem zwygladu prawie taka sama jak mama, wiec nie powinno rodzicom cos nie pasowac pod wzgledem urody. Jakaś głupia tez nie jestem, tak mi sie wydaje. Ale chyba nie pasuje im to, ze ze mnie taka jedna wielka ciota jest

a b s t r a h u j ą c ** napisałam

Tak się czujesz, bo masz 15 lat. Ja też się tak czułam, jak miałam 15... I szkoła to faktycznie jest koszmar. Ale później jest już łatwiej i mniej się będziesz przejmowała. Teraz potrzebujesz o wiele więcej uwagi i dlatego uważasz, że nikt Cię nie zauważa. Zauważają, uwierz mi, tylko nie tyle, ile być chciała. Gdybyś potrzebowała się komuś wygadać to pisz :dharma666@onet.eu Pozdrawiam serdecznie

skąd jesteś?