moja przyszla tesciowa zadzwonila dzisiaj do narzeczonego i powiedziala.......

ze jest chora i zeby moj narzeczony do niej przyjechal ( mieszkamy od siebie 500 km, narzeczony wzial 2 tyg urlopu zeby spedzic je ze mna, a po slubie przeprowadzi sie do mnie - w czerwcu ) bo nawet nie ma jej kto zakupow zrobic. Zadzwonila juz o 9 rano. Zwolnienie ma od dzisiaj wiec zakupy mogla zrobic sama w drodze z przychodni do domu. Dodam, ze 3 domy dalej mieszka jej siostra z mezem, ktorzy sa naprawde mili i ogolnie czesto robili jej zakupy gdy narzeczony byl w pracy i jego mama tez byla akurat caly dzien w pracy. Przyszla tesciowa jest po rozwodzie. Boje sie, ze po slubie bedzie robila takie jazdy...udawane choroby, depresje czy cos w tym rodzaju. Ogolnie krytykuje wszystko i wszystkich swoich bledow nie widzac. Jestesmy razem juz pawie 6 lat a spac u niej razem nie mozemy, a jak raz mielismy zamkniete drzwi, zgaszone swiatlo i ogladalismy tv to narzeczonemu pozniej jak nagadala "jak wy si zachowujecie, jakbyscie juz malzenstwem byli" sratatata, wrocimy pozno to mowi "normalni ludzie wracaja o normalnej godiznie do domu". ja piernicze dobrze ze bedziemy daleko od niej mieszkac, bo narzeczony tez juz ledwo z nia wytrzymuje, ale co robic jak takie sytuacje jak dzisiaj beda sie powtarzac?

no i we wszystkim radzi sie koelzanek. Gdy zaczelysmy sie spotykac to powidziala narzeczonemu ( ktory jest ode mnie mlodszy o 3 lata ) ze nie powinien sie ze mna spotykac bo rozmawiala ze swoimi kolezankami ( ktore mnie nie znaja, nawet z widzenia ) i one powiedzialy, ze to niedobrze zeby on mial starsza dziewczyne...taaa bo zaraz zaciaze albo cos...jak widac do tej pory ciazy nie ma...

i nagle ku memu zaskoczeniu , rozpieła mu rozporek , wyjęla penisa i zaczeła go ssać

i co z tego ze nie mozecie u niej spac moj narzeczony a maz z apol roku tez nie moze u mnie spac normalne to jest tak samo mama sie denerwuje jak gasimy swiatlo czy jak pozno skads wracamy i ja to rozumiem co do choroby matki jak jakas powanziejsza to ok rozumiem jak jakies fanaberie mozna olac natomiast cos ie tak burzysz macie jakas wycieczke wykupiona musicie odwolac wyjazd czy co ze tak kaprysisz z e facet pojedzie na kilka dni do mamy? na towim miejscu ja pojechalabymz facetem zorbilibyscie dobry uczynek i spedzilibyscie razem ten czas

glupi podszyw...ja nie wiem czy ona umie ssac bo jest zbyt swiatobliwa na to...pewnie uwaza to za zboczenie i grzech

ja nie moge jechac do niej bo nie dostane teraz urlopu, a moj narzeczony z nia mieszka!!! nie widzielismy sie miesiac ( a wczesniej tlyko 2 dni ) a on ledwo jest u mnie 3 dni i juz ma wraca do mamusi bo jest przeziebiona ? bo chyba nic gorszego nie ma od przeziebienia bo zwolnienie ma tylko na 4 dni z dzisiejszym

bazienka on z nia rozmawial wilokotnie ale ona nie przyjmuje do siebie slowa "nie" nawet nie wyslucha do konca tylko wyjdzie z pooju obrazona, a jeszcze i tak pozniej 3 razy przyjdzie i powie jakiego to ma niedobrego syna, ktory jej nie szanuje bo ma swojego zdanie a nie zdanie takie jak ona

wiecie co zrobila??? ale ja nie wiem w czym problem ?? jak masz faceta dla ktorego jestes najwazniejsza to nie pojedzie a jak mamusia jest wanziejsza to rzuc faceta i nie wychodz za niego za maz proste ??

myślę a rqczej jestem pewna , że on ją posuwa

aha dodam ze pozna godizna to dla niej 22...stara sie robic wsyztsko aby jej jakos nie urazic ale jej ciagle zle...a to, ze za malo zjadlam to na pewno chce jej zlosliwie pokazac ze jej kuchnia mi nie smakuje, a to zjadlam za duzo i na pewno jestem w ciazy i jej syn taki mlody juz bedzie ojcem zamiast korzystac z zycia...

powiem, że nie fajnie...sprawa jest taka, że ona będzie robić różne rzeczy, ale najważniejsze jest to, żeby twój facet umiał to załatwić z mamą, bo jeśli ona będzie się na wszystk zgadzał latał na skinienie to marnie widzę małżeństwo...musisz pogadać z facetem bo to wszystko od niego zależy

bazienka dopoki goszcza w jej domu ona ma prawdo dyktowac warunki i mowic ze pewnych rzeczy sobie nie zyczy np takich jak nocowanie wspolne jak pozne powroty itp to jest jej dom i jej pogladom nalezy se szacunek nie podoba sie facet moze sie wyprowadzic i tam zapraszac narzeczona tyle

bazienka - dokladnie, jak ja jestem u niego to rano gdy ona wychodzi do pracy a narzeczony tez akurat ma urlop to do 15 jestesmy sami. Boglibysmy uprawiac sex ile chcmy...ale jak ona jest to drzwi musza od pokoju byc otwarte zebysmy przypadkiem nie uprawiali sexu czy cos...paranoja jakas...

ale marudzisz bazienka dopoki goszcza w jej domu ona ma prawdo dyktowac warunki i mowic ze pewnych rzeczy sobie nie zyczy np takich jak nocowanie wspolne jak pozne powroty itp pozne powroty? 21.50 to pozny powrot o ktory nalezy robic problem? ja szanuje jej poglady, dlatego mam te otwarte drzwi zawsze, zawsze zapalone swiatlo itp itd...ale kurde to jakas paranoja jest przeciez...i ciagle tego nie wypada, tamtego nie wypada, to wypada...

ostatnio slyszalam jak mu wykrzyczala ze nas pogoni bo zdradza ją z tą zdzirą czyli ze mną

narzeczony jest a mna, czasem ma jej ochote wygarnac co nieco ale ja go powstrzymuje bo pozniej wszystko bedzie ze to moja wina, ze ja go nastawiam przeciwko niej...

wiecie co zrobila??? tak 22 to juz pozna pora od tego momentu zaczyna sie cisza nocna ty moze masz to w dupie ale moze ona chce spac albo miec przynajmniej spokoj w nocy powiem ci cos nie masz fajnej tesciowej ale sama zachowujesz sie jak rozkaprysozne dziecko wyobraz sobie ze moj narzeczony tez musi wychodzi odemie o 22 i jakos zyjemy chociaz ja mam 26 lat on 28 jak bedziemy na swoim to bedziemy sobie i do rana siedziec

jest narzeczonym, ma 28 lat, Ty 26 i musi wychodzic od Ciebie o 22? wspoolczuje Ci bardzo mocno...

wiecie co zrobila??? a ja ci wpsolczuje ze nie masz poszanowania dla innych ludzi dla ich spokoju w ich wlasnym domu i brak ci kultury bo skoro tesciowa taka okropna to ty sie wykaz madroscia i inteligencja a na razie tego nie robisz tylko doruwnujesz jej poziomem

ty sie nie zahcowujesz jak dojrzala rozsadna kulturalna kobieta majaca zostac zona ty sie zahcowujesz jak gowniara ile ty masz lat ?/ 22,23 ?/

mam tyle lat ile mam i nie uwazam, ze zachowuje sie jak gowniara...tesciowa robi jazdy o wszystko...a Ty sie uparlas tego powrotu o 22.

poza tym uwazasz, ze rozsadna, kulturalna kobieta majaca zostac zona musi sie podpozadkowywac tesciowej tak? brawo!

MUSZE SIE W TEJ RODZINIE UTRZYMAC , BO BOGATA TA RODZINKA A JAK TESCIOWA UMRZE TO MAJATEK JEST DO WZIECIA

wiecie co zrobila??? no widzisz masz za malo dojrzalosic zeby zrozumiec co pisze pisalam wyraznie ze tesicowa nie jest w porzadku ale pisalam tez ze ty nie jstes lepsza i nikt nie mowil o podporzadkowywaniu sie tesciowej tylko o obiektywnym spojrzeniu na wlasne zachowanie i a to ze w pewnych kwestiach tesciowa ma racje i nalezy jej racje uszanowac pisalam z godzinan 22 ona ma racje ale z tym wymyslaniem przyjazdy z powodu choroby jestem po twojej strnie tylko niesttey ty uwazasz sie za strasnzie pokrzywdzona i brak ci obiektywizmu zbey zobaczyc ze obie nie jestescie w porzadku

a na pytanie o wiek wiedzialam ze nie odpowiesz bo wiedzialam ze jestes jeszcze mloda mloda i niedojzrala jestes i powinnas sie ogolnie zastanowic nad tym czy nie potrzebujesz jeszcze dojrzec do takiego kroku jak malzenstwo nie dziwie sie ze tyle rozwodow jak slub biora gowniarze juz niekoniecznie o wikeu pisze dobranoc

pogadaj z tesciowa dlaczego tak sie zachowuje. zapewnij ja ze bedziecie ja odwiedzac i takie tam to moze Cie zaakceptuje. zycze powodzenia i szczesci. bo przez jeden problem nie warto rezygnowac ze szczescia. ;)