Chciałabym uciec na księżyc........

Cześć. Jak Wy sobie z tym wszystkim radzicie? Wczoraj byłam w knajpie, znalazłam tam takie naklejki do rozklejania, na których był lis obdarty ze skóry.. myslałam, że się popłaczę. Dzisiaj wchodzę na stronę z wiadomościami, a tu fotki dziecka maltretowanego i wychudzonego (8 lat) do wyglądu wręcz anoreksji Poza tym świadomośc wojen Tego, że tylu ludzi teraz cierpi, choruje Tylu ludzi jest głodnych, nie mają wody aby się napić ja tej świadomości zwyczajnie nie mogę znieść mój mąż mówi, żebym się nie przejmowała, boświat taki już jest a ludzie są podli i będą (maltretują dzieci, obdzierają zwierzęta ze skóry aby ktoś mógł szpanować futrem), katują zwierzaki, wyrzucają je na ulice Ale ja nie umiem coraz częściej o tym myślę, coraz częściej mam z tego powodu doła ta bezsilność mnie zabija co mogę zrobić? jak spotykam żebraków, daję im pieniądze przygarnęłam dwa koty rozklejam te naklejki wolontariat w świetlicy ale to nie wystarcza czuję się tak źle ciągle mam w głowie to zdjęcie tego dziecka czemu ludzie tacy są????

czy Wy też tak często o tym myślicie? czy Wy też tak łatwo się wzruszacie? czuję, że mój mąż ma trochę tego dość że tak reaguję na takie rzeczy ale ja nie umiem inaczej obsesyjnie się tym wszystkim zadręczam