Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gościu w innym mieście

matka ciągnie mnie za język przez tel i przesadza z "kontrolą"

Polecane posty

Gość gościu w innym mieście

wyjechałem parę lat temu do innego miasta na studia ale wciąż nie mogę się "odpędzić" od mamy rozumiem - telefon raz na parę dni że wszystko ok i ogólnie co się działo, co u niej itp. no ale żeby dzwonić niemal codziennie, pytać o to czy jadłem, co jadłem, o której wstałem, gdzie byłem, z kim, czy zrobiłem pranie, czy nie za poźno jeszcze chodzę po mieście (jeszcze dostanę oklep w ciemnym zaułku - wracaj do domu!), czy się uczę systematycznie itp. i ciągnięcie za język w sprawach w których nie chcę się wypowiadać czy ujawniać to potrafi wpieniać przez to czasem już jak dzwoni to specjalnie nie odbieram, albo przeczuwając to że niedługo zadzwoni, wyłączam tel (potem powiem że bateria padła jak byłem poza domem). wiem że to nieco chamskie ale już nie wytrzymuję czasami oczywiście ona potem uważa że z tego powodu jest jej przykro także jeźdżę 1-2 razy na miesiąc do domu ale ze średnim entuzjazmem macie podobnie? jak przetłumaczyć matce że nie mam 10 lat i mam też własne życie? oczywiście nie mam zamiaru zrywać z nią kontatków całkowicie ani doprowadzic do wojny i obustronnego gniewu zaczerpnąłbym jakiś dobrych rad....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
porozmawiaj z nia jak pojedziesz do domu jezeli to nie przyniesie efektu to odbieraj telefony ale ucinaj dyskusje w momencie jak bedzie wkraczac na etap dla Ciebie niewygodny co znaczy ze "ciagnie Cie za jezyk?" zostajesz porazony pradem jak nie odpowiesz? zachowujesz sie jak dzieciak dlatego matka tak wlasnie Cie traktuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a że sie tak zapytam
-jadłeś dzisiaj? -nie -o matko, wrzodów dostaniesz -ale to będą moje wrzody -wracaj do domu, a nie tak późno po mieście chodzisz -czas to pojęcie względne, jak w moim mniemaniu zrobi sie późno to rozważę, czy iść do domu -gdzie byłeś? z kim? -korzystałem z usług prostytutki mamo, bo gdybym kochał się ze zwykłą dziewczyną to pewnie akurat w tym czasie byś zadzwoniła, a to by ją odstraszyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Widocznie Twojej mamie jest trudno pogodzić się z tym, ze jest synek jest już dorosłym mężczyzna. Musisz z nią porozmawiać, powiedzieć, że nie ma takiej potrzeby, żeby tak często dzwoniła, bo świetnie sobie radzisz,i już jesteś za duży na matkowanie. Tylko uważaj na słowa, bo taką "nadopiekuńczą mamusie" łatwo urazić i sprawić jej przykrość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu w innym mieście
@czizas - ciągnie za język tzn. chce żebym dużo gadał zamiast mowić konkretami i na ważne tematy a nie na jakieś trzeciorzędne pierdoły przy tym chciałaby żebym się jej "zwierzał" z moich uczuć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu w innym mieście
@ zawsze szczery nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gosciu nie tlumacz mi co znaczy sformułowanie "ciagnie za jezyk" tylko dlaczego sie dajesz? ucz sie asertywnosci bo skonczysz w klubie kafeteryjnych prawikow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu w innym mieście
no dobra, jasne ale mam nadzieję że to nie koniec tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu w innym mieście
"tylko dlaczego sie dajesz? " no to jak to rozegrać by matki nie urazić? w gronie kafe prawików nie skończę z prostej przyczyny, że obcowanie płciowe to coś co znam z doświadczenia a siedzenie 12 h dziennie przed kompem to nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżeli chce, żebyś się jej zwierzał ze swoich uczuć, to zwyczajnie odpowiedz, że chyba mama wie, jacy są faceci i że nie lubicie rozmawiać na te tematy. Nie masz ojca, więc matka próbuje Ci go zastąpić. Robi źle, ale nieświadomie, bo skąd ona może wiedzieć jakie relacje ma ojciec z synem ;] próbuje Ci go zastąpić, ale ukobieca jego rolę :) Czy mama ma kogoś? Jeżeli się z nikim nie spotyka, to pewnie szuka kontaktu, żeby móc sobie z kimś pogadać, stąd częste telefony. Ogólnie ciężka sytuacja, matka czuje sie samotna, a Ty przyparty do muru. Aczkolwiek musisz ją zacząć delikatnie otrzeźwiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To porozmawiaj z nią o tym. że jestes już dorosły i samodzielny.. myślę ,że z czasem sie przyzwyczai ,że jesteś juz dorosly .. na początku moi rodzice też się martwili jak sobie radze bo pierwszy raz zamieszkalam sama ,ale potem już im przeszło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to jak to rozegrać by matki nie urazić? tak sie nie da na 100% bedzie urazona ale to dorosla kobieta i sobie poradzi, gorzej z Toba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gościu w innym mieście
i tak źle, i tak niedobrze :( może znacie jakieś książki nt. trudnych relacji matek z synami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty nie masz trudnej relacji z matka tylko jestes dupa wolowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciekawska?
to ucinaj - " a co u ciebie mamo?" Dzwoni nagminnie i cie zamecza gadaniem, mow ze nie masz czasu bo musisz sie uczuc itp....poprostu szybko koncz z nia romowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie urazisz jej jak powiesz ,że chcesz być bardziej samodzielny i nie musi sie Ciebie ciągle o wszystko dopytywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kałamarnnnniczka
A jesteś może jedynakiem? Bo wtedy relacje tego typu są o wiele trudniejsze -poczucie swego rodzaju obowiązku(nie wiem jak to inaczej nazwać),poczucie ,że tylko Ty jej możesz pomóc -ale tego nie zrozumie nikt z rodziny gdzie było więcej niz jedno dziecko-to specyficzna więź...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jest ze
matka by sie chciala opiekowac sowimi dziecmi do konca ;) takie juz sa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×