Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka jakaś dziwna

życie- klapa

Polecane posty

Gość taka jakaś dziwna

czuję się na świecie samotnie. może i mam pare koleżanek, jakaś garstka kolegów ale im nie mozna zaufac. nie mam komu się zwierzyć, nie mam piunktu zaczepienia, nie mam swojego miejsca w świecie, nie mam dla kogo żyć, czuję się marnie i przez to nieszczęśliwa. po co to wszystko, gdzie ja poznam miłość skoro jak ide na jakąś impreze to z kolezanką i jej znajomymi ? nie mam takiej grupki,żeby z nimi sie trzymac,zartowac,chodzic na imprezy itd.. zebym kogos poznala z ich znajomych. przeciez faceci z klubow są napaleni. to gdzie ja poznam milosc ? czy opłaca się mi żyć ? nikt mnie nie rozumie. jestem chodzącym nieszczęściem,przez co ludzie się odwracają od takich ludzi. próbowałam wieeeeeele razy żyć pełnią życia,ale po co na pokaz skoro i tak przyjdę do teoretycznie - pustego mieszkania i bede płakać w poduszke,czując sie dalej jak sie czuje... ma ktos podobnie ? moze mi ktos doradzi. potrzebuję z kims o tym pogadac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja w.
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakaś dziwna
19 ... i nie mowcie,że jeszcze mloda jestem bo nie jestem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chris_r
Ja mam, nie martw się. Jakie masz plany na dzisiaj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakaś dziwna
chris,czyli jak podobnie masz ? narazie siedzę w kafejce, pouczę się trochę i tyle :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja w.
ja w tym roku koncze 25 lat i tez tak sie czuje..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakaś dziwna
alicja wiec podziel sie swoim punktem widzenia, swoim kawalkiem zycia tutaj ;> ja studiuje w obcym miescie, we współlokatorami jakos nie bardzo mi sie uklada bo są starsi, wiec pogadam sobie sama do sciany. ;>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chris_r
czuję, że jestem jakimś wyjątkiem na tym świecie, czuję,że przekroczyłem granice, normy i widzę, czuję więcej. Zycie ludzkie opiera się na relacjach z innymi, moje "ja" tego nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakaś dziwna
ale masz choc troche podobnie do mojego opisu sytuacji ? piszesz jakbys był indywidium jak Raskolnikov w 'zbrodni i karze' :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chris_r
"nikt mnie nie rozumie." ->mnie też:) "czuję się na świecie samotnie" -> jest nas dwoje:) "po co to wszystko" -> istota wszystkiego często płaczesz? Masz chociaż rodzeństwo, z którym możesz porozmawiać, spędzić czas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdggfgdfg
spokojnie, nie tylko na imprezach mozna poznac milosc. ja swoja poznalam na uczelni. czasami milosc czai sie za rogiem. trzeba byc dobrej mysli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakaś dziwna
nie mam takich cudownych stosunkow z rodzeństwem, z resztą wysmiali by mnie. mam z kim rozmawiać ale chyba nie na takie poważne tematy... nie jestem jakaś brzydka,więc to nie kwestia wygladu,że faceta nie mam. poprostu czuję się niepotrzebna, brak mi swojego miejsca. tu na studiach nie moge sie odnalezc tak do konca, w domu rodzinnym tez nie mam co robic, wiec gdzie jest moje miejsce ?? opowiesz może teraz o sobie ? ;> tak mi zle..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakaś dziwna
dfdggfgdfg - jak na uczelni ? u mnie w grupie to niemożliwe bo wszyscy są zajeci ! a tak ogolnie to chyba nikt by nie zwrocil na mnie taką przeciętną uwagi... milopsc chyba nie jest dla mnie, wcale sie nie czai za rogiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdggfgdfg
przyszedl raz na moje zajecia zeby odrobic roznice programowa. kilka tygodni pozniej spotkalismy sie przypadkowo w moim malym miesteczku, gdzie mieszkalam i tak to sie zaczelo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakaś dziwna
dfdggfgdfg- ojej zazdroszczę :) mnie się cuda nie tyczą ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja w.
ja jestem po studiach,mam prace... tez niby ladna itp. Mieszkam w malej miejscowosci i codziennie dojeżdzalam do pracy do wiekszego miasta....pare dni temu sie tu przeprowadzilam.Zamieszkalam w domu studenckim...bo u mnie nie ma co robic ani kogo poznac...na razie sie klimatyzuje.......mam lepsze i gorsze dni....czasem chcialabym wrocic do domu bo ja zawsze mialam bardzo dobre kontakty z rodzicami i rodzenstwem,silne więzi itp. mialam dola bo jestem sama nie umialam sie cieszyc z niczego...dlatego zdecydowalam sie na zmiane miejsce zamieszkania...moze sie rozruszam,zaczne usmiechac,kogos poznam?Trzeba probowac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja w.
Ty jestes mloda:) dopiero zaczynasz studia,wszystko przed Tobą..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chris_r
Widzisz życie w kolorach, czy odcieniach szarości? Widzisz są ludzie, którzy nie myślą w zyciu za dużo i jakoś im się układa. Są też ludzie, którzy analizują życie, otoczenie. Pragną, chcą zmian, ale w perspektywie czasu i miejsca nic sie nie dzieje. My do takich należymy koleżanko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja w.
Ja juz mialam depresje i mysli samobojcze,codziennie placz,poczucie pustki w moim zyciu,sensu istnienia....dlatego przeprowadzilam sie....staram sie zmienic...moze sie uda...choc są dni ze sie dusze i bym chciala wrocic do domu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdggfgdfg
i tak jestes odwazna. ja bym w zyciu sama nie wyjechala do jakiegos miasta. musialabym miec przy sobie chlopaka albo bliska przyjaciolke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chris_r
Tylko dla mnie to robi się takie sztuczne. Patrząc na innych, jak żyją pełnią życia, czerpią garsciami. A ja..muszę się przekonywać,że jest ok, będzie lepiej. Czuję,że straciłem cząstkę siebie bezpowrotnie i nawet nie wiem, kiedy to się stało. Nie mam racjonalnego wytłumaczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakaś dziwna
alicja w. myśle,że bardzo dobrze zrobiłaś z tym miesjcem zamieszkania , ja tez przeprowadzilas sie z wiochy w ktorej by mnie nic nie czekalo do duzego miasta,ale nadal sie czuje jak czuje. niby wieksze mozliwosci teraz mamy ale co z tego jesli nie mam oparcia w nikim, a ty ? masz znajomych ? jak ogolnie sie czujesz ? w jakim miescie jesli mozna wiedziec,pomieszkujesz ? :) tez mialam depresje,czesto placze. dfdgg.. to wcale nie odwaga, poprostu tu w wiosce bym sie psychicznie skonczyła... chris_r - ogolnie wiem,że życie jest piękne,Tylko ludzie je psują. usmiecham sie duzo,ale jakos brak szczerosci w tym smiechu. wszystko by bylo inaczej gdybym miala w kims wsparcie i gdybym miala milosc... bez tego ani rusz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakaś dziwna
chris, ty tak serio czy probujesz sie w kogos podszywać i mi poprostu pomoc a wrzeczywistosci jestes inny ;> poprostu te zdania twoje ostatnie pasuję do mnie na 100%. czuję,że patrzę jak mi życie przecieka przez palce, odkładam czasem wszystko na potem, mając wciąż tą głupią nadzieję,że jednak bedzie lepiej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdggfgdfg
kazdy szuka wlasnej drogi do szczescia. tylko taka jest roznica, ze niektore osoby znajduja ja szybko, a inne musza sie troche naczekac. w moim przypadku jak bym czula sie bardzo samotna, na pewno wzielabym sobie psa albo jakies inne zwierzatko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chris_r
ja tak mam i wcale mi nie do śmiechu koleżanko;) Naturalnie, że każdy ma własną drogę do szczęścia. Tylko,że nie każdy może to szczęscie tak naprawdę określić, zdefiniować. A bez tego ani rusz, w przeciwnym razie zmierzasz drogą do nikąd. Mylę się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakaś dziwna
chris, ja mam jasno zdefiniowane pojęcie 'szczescie' . wiem czego chce ale tak naprawdę im bardziej chcę tym bardziej sie to oddala. ale jak moge przestac chciec jak to sie staje powoli moją obsesją. przykład ? siedzę w kafejce, myśląc sobie,że może ten gościu obok mnie zagada i kiedys spotkamy sie przypadkiem na uczelni i bedzie wielkie love story. układam sobie w glowie scenariusze, to jest dopiero chore :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alicja w.
taka jakas dziwna jestem w wlkp:) wiesz ja nigdy nie mialam studenckiego zycia,bo studiowalam zaocznie,bylam tylko na paru imprezach w zyciu...jestem raczej niesmiala... przeprowadzilam sie z mysla ze w koncu to nadrobie,poimprezuje,naucze sie samodzielnosci,moze kogos poznam??Wiesz ja mieszkam w mieszkaniu gdzies jest tez moja kolezanka ktora poznalam pare miesiecy temu....w tym miescie w sumie mieszka jeszcze mooj brat z dziewczyna,chlopak siostry,kuzynka z rodzina,druga kuzynka i inni takze w razie W oparcie mam w kim miec...zreszta do mojej rodzinnej miejscowosci jest tylko 1h autobusem wiec zawsze moge jechac:) ale i tak na codzien nie jest tak ze ja z tymi znajomymi czy bratem sie widze...kazdy ma swoje zycia,obowiazki...ale i tak jakos tez czuje pustkę w sercu....w ogole to nic mi sie nie chce:( wiesz nawet nie chce mi sie isc na impreze,ani nic...moja dolina zostala...w mieszkaniu tez sie czuje jeszcze obco...ehhh nie wiem co bedzie...jestem juz w tym wieku ze chcialabym faceta na stale...gdyby byl bylo by mi lżej i czulabym sie szczesliwsza niewazne gdzie bym mieszkala:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chris_r
Dlaczego chore? Marzenia nie kosztują, a czasem się spełniają. Jesteś nieśmiała na tyle, że nie zagadasz z przypadkowym facetem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakaś dziwna
alicja, nawet nie wiesz jak podobnie mamy pomimo różnicy wieku.. ale i tak czuję,że straciłam życie. a jak twoje relacje z facetami ? mialas juz jakiegos ? bylas w jakims dluzszym związku ? bo ja nie :) nie umialabym z kims chyba byc,przez moj dziwny charakter. wiec fajnie,że masz oparcie w kims :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jakaś dziwna
chris, oczywiscie,że nie. moze nie jestem jakas super smiala,ale tez nie tak,że nie śmiała. taka pośrednia. myślę,że jestem poprostu na tyle szurnięta i pokręcona ,że poprostu faceci sie wycofują,bo wolą mniej skomplikowane stworzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×