Albo podobam się kobietom, albo jestem tak brzydki - nie ma innej mozliwości

Nie widzę innej możliwości. Gdy byłem w niedzielę z kumplem pochodzić po sklepach, bo chciał sobie kupić coś to zauważyłem, że bardzo często kobiety na mnie spoglądają. Ja też jestem dobrym obserwatorem bo potrafię wychwycić każde takie spojrzenie. Podam dwa przykłady. Młoda, ładna ekspedientka która obsługiwała klientów w sklepie odzieżowym. Widziałem, że ewidentnie się na mnie gapi zamiast zająć się kupującymi. Przykład z dzisiaj. Byłem w sklepie spożywczym. Gdy wychodziłem z wózkiem widziałem, że się na mnie gapią. Jedna z nich nawet oglądnęła się dwa razy jak pakowałem produkty. Teraz wiem, że może jakimś cudem podobam się kobietom, albo gapią się tylko bo jestem brzydki. Nie da się zaprzeczyć, że jestem niestety chudy, bo walczę ze zbyt szybką przemianą materii i niestety efekty nie są aż tak dobre jakbym chciał. Ja nie czuję się niestety atrakcyjny dla kobiet, co z tego że się gapią jak ja i tak sobie odpuszczam nawiązanie innego kontaktu niż wzrokowego. Przecież takie patrzenie nic nie znaczy. Każdy lubi sobie popatrzeć. Pewnie te wszystkie kobiety gapią się tak tylko z litości myśląc "o jaka biedna chudzinka". Wniosek mój jest taki. Albo powinienem w końcu otworzyć się na kobiety bo im się podobam, albo nie powinienem robić nic bo jestem brzydalem.

ziooom foto dawaj ocenimy , skrytykujemy, zdołujemy i będziesz miał pewnośc co i jak. bo takie życie w niepewności jest męczące. rozwiejemy twoje wątpliwości

Pokaż zdjęcie :)