Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mam w dupie konwenanse

chcialabym wiecznie sie bawic, upijac, sluchac muzyki, tanczyc, życ chwilą...

Polecane posty

Gość mam w dupie konwenanse

mam w dupie to co mysla inni, czy wg nich ciagla balanga jest objawem glupoty czy nie. chcialabym nic nie musiec, miec lekko w zyciu, ciagle sie bawic, pic z dobrymi znajomymi, idealnymi kompanami do zabawy i smiechu, tanczyc, sluchac glosno pokrzepiajacego folk metalu, country i rocka, jechac przez swiat moim samochodem, spac w upalne noce pod golym niebem z zajebistym facetem, nie miec za duzo, ale nigdy za malo, zobaczyc wszystkie zakatki swiata, bawic sie w irlandzkich knajpach gdzies blisko klifow... ech... chcialabym czuc kalifornijski wiatr we wlosach jadac jakims zajebistym czoperem wzdloz brzegu oceanu... dlaczego zycie takie nie jest? dlaczego brakuje mi takich zayebistych znajomych i dlaczego mojemu facetowi brakuje polotu do takich marzen? jak zrobic zycie wolnym od wszystkich ciezarow? jak uwolnic sie od kanonow naszej zyebanej kultury? jak stać się wolną jak ptak...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiek...
kwestia kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Yyatlea
miec akse :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pikkks
za dużo t.v. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam w dupie konwenanse
ale zeby miec kaske trzeba pracowac, a ja nie chce pakowac sie w jakas beznadziejna robote zabierajaca mlode lata zycia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam w dupie konwenanse
"za dużo t.v." jak na ironię nie oglądam tv :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasa to nie wszystko ... po pierwsze rzuć faceta...bo się z nim zanudzisz dziewczyno...na pierwszy rzut oka widać ześ typ wolnej,wyzwolonej kobiety, żadna z Ciebie domatorka wiec po co sama sobie podcinasz skrzydła?! musisz dązyć do celu... i naprawde nie potrzebujesz jakieś wielkiej sumy na koncie by spełnić swoje marzenia ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze tych
nie kasy ale odwagi...albo glupoty do rzyka... ;) jak masz 'jaja' to za odlozona kase wsiadaj w autobus albo lap stopa i jedz w swiat, popracuj jako pomoc kuchenna/barmanka/ pomywaczka czy sprzataczka przez miesiac na kolejny wyjazd w inne strony. wszedzie znajdziesz znajomych tylko okaze sie czy masz szczescie do nich czy pecha... ale jak to powiedziala polsko-ukrainska gwiazda: 'jak sie nie ryzykuje- to sie nie ma' ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koooop
wszystko w zyciu sie konczy:p Kasa tez. No chyba ze wygrasz w lotka i bedziesz ustawiona na cale zycie. Ale czy wtedy napewno bedziesz szczesliwa...?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Misiek...
wylot do usa to jest jakis koszt a po europie to faktycznie kwestia kasy na benzyne skoro masz samochod no i pewnie cos trzeba jesc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam nadzieje ze tych
eee tam koszt, wszytsko zalezy od szczescia do przyjaciol, jakich mozna spotkac na drodze :P moja kuzynka, fakt to bylo cale wieki temu bo jeszcze w poczatkach lat 90tych, pojechala stopem w europe (nie wiem jak bardzo odbiega rzeczywistosc 'dzis' od 'kiedys' ale juz wtedy niemila sytuacja trafila ja w Polsce nigdy za granica) kasy miala tyle co nic, w Niemczech przez 2 tygodnie zajmowala sie czyjims dzieckiem, we Fransji trafila na zbieranie winogron, do angli zabral ja kolega z Francji tam przez 2 miesiace utrzymywala sie ze sprzatania a potem poznani kumple dolozoyli jej do biletu i zabrali ze soba do Stanow :) pozwiedzala wrocila (nie zgwalcona, nie pobita, nie w ciazy :P ) i zyje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam w dupie konwenanse
zapomnialam wspomniec ze mam studia do skonczenia - ale to kwestia paru miesiecy, moze krocej. a wtedy, no wlasnie, nie wiem co wtedy... samochod mam, ale kasy malo na paliwo i jedzenie. poza tym mam perspektywe pracowania za dobra kase za biurkiem po 8h dziennie, ale.. no wlasnie jest to ale. chyba zdechne jak bede musiala tam przepracowac dluzej nic pare miesiecy. juz tak probowalam i to nie jest praca dla mnie, to jest smierc! wiec mam taki plan, ze sprouje tam popracowac te pare miechow, a potem wymyslic cos swojego. jakis maly biznes, cos co bedzie sprawialo mi przyjemnosc, jak juz cos zarobie, to bede mogla oddac sie blogiej wolnosci podrozujac kajakiem przez missisipi lub na piechote po irlandzkich klifach sluchajac irlandzkich wiesniakow grajacych na kobzach... :p a faceta nie rzuce... przynajmniej na razie. jeszcze go kocham. chyba. a wygrana w lotka uwolnilaby mnie od razu od katorgi w biurze za kompem po 8h dziennie :D nie mam pojecia jak niektorzy znosza taka prace

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam w dupie konwenanse
mam nadzieje ze tych --> historia twojej kuzyki jest pokrzepiajaca, mam nadzieje ze mi się tez uda, moze bez jezdzenia na stopa (boje sie zbokow), ale jakies przygodne prace na farmie czy w sadzie na krotkie okresy czasu to bym nawet zniosla :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość motórzysta
Polecam książkę "Prowadził nas los". Albo film "Wszystko za życie". Ja niedługo kupuję mój wymarzony motocykl i będę sobie jeździł na dwóch kółkach.. Najpierw po Polsce, Bieszczady, wybrzeże. Potem Europa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyrośniesz
pójdziesz do roboty i zapomnisz o marzeniach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to powiedział
Oskar Wilde: "Wszyscy żyjemy w rynsztoku... ale niektórzy patrzą w gwiazdy"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tylko dzięki pracy będziesz mogła zrealizować swoje marzenia. Bo niestety nikt nie przyjdzie aby Ci to dać. Zarób sobie na to sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam w dupie konwenanse
motórzysta, "wszystko za życie" oglądałam, genialny film. a skad bedziesz mial kase zeby objezdzac na motocyklu? na paliwo, jedzenie, itd? "wyrośniesz pójdziesz do roboty i zapomnisz o marzeniach" i tego sie boje najbardziej :( nie chce wyrastac, nie chce zanurzac sie w tym calym syfie, bagnie, gownie ktore stworzyl czlowiek dla samego siebie. to trzeba, tamto trzeba, to musisz, bez tego nie przezyjesz, itp.. praca sraca... Nie chce pozostac w tym rynsztoku przymusow, zakazow, nakazow i ograniczen do konca zycia! "Zarób sobie na to sama." tja, bo tylko do kasy dla coniektorych ogranicza sie zycie, realizacja marzen itd... a kasa dalej tylko zludne wrazenie szczescia, tylko nam sie wydaje ze jesli bedziemy miec kase, to bedziemy szczesliwi. nic bardziej mylnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marcin84w
obudź się i wracaj do roboty! każdy chce balowac a pracowac nie ma komu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma to jak być wiecznym Piotrusiem Panem lub nierobem jak - kto woli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takich zlamasow lecacych
na nowa mode coraz wiecej, wiec nie lamiesz konwenansow tylko idziesz na latwizne z dzisiejsza moda na egoizm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam w dupie konwenanse
jasne, bo praca przeciez jest taka zajebista i przyjemna, szczegolnie siedzenie w biurze po 8h dziennie, czysta przyjemnosc, sens zycia, esencja i w ogole nic wiecej do szczescie nie potrzeba :o zal mi ludzi dla ktorych praca nadaje sens ich zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takich zlamasow lecacych
masz bardzo ograniczeno myslenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam w dupie konwenanse
tak to sobie racjonalizujcie - isc na latwiznie, byc nierobem, itp. a prawda jest taka, ze nie zostalismy stworzeni do obienia czegos, czego robic nie chcemy i nie lubimy. WOLNOSC! to nasze prawdziwe powolanie. bo w koncu skad sie wywodzimy? z pieprzonej dzungli! a nie z yebitnych biurowcow w zasmrodzonych miastach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiedy maja wejsc w zycie
tez tak myslalam - na 1 roku studiow ale kiedys czlowiek dojrzewa........ ale ty prxeciez nie musisz, mozesz zawsze byc mentalna nastolatka, szczylem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam w dupie konwenanse
ograniczone? heh, to raczej klapki na oczach w robocie sa ograniczone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz-w nieprzyjemnej pracy kończą z reguły tylko ci co nie mięli pomysłu na życie. Można spełniać marzenia, ale trzeba sobie umieć na nie zapracować, poza tym praca powinna być pasją, a nie będzie upierdliwa. Tylko jak Twoją pasją się zalewanie się ze znajomymi w rytm country to raczej zadowolony nigdy nie będziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam w dupie konwenanse
nastolatka, szczylem? a niby dlaczego tak to nazywasz? co o doroslosci swiadczy zdolnosc do poswiecania sie w imie jakiejs niewaznej pracy i nabijania zer na koncie? to jest doroslosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak-myślisz jak szczyl, bo wydaje Ci się, że można mieć wszystko w życiu za darmo, nie masz żadnych planów, pasji, ambicji-zupełnie NIC. To nie easy riders...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takich zlamasow lecacych
dziewczyno masz zerowe pojecie o wolnosci, wolna to mozesz byc zyjac jak PUSTELNIK na koncu swiata, a ty jestes tylko niedojrzalym emo-nowoniewiadomo 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×