Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem co robić pomóżcie

konflikt z mężem prace kto ma racje??

Polecane posty

Gość nie wiem co robić pomóżcie

Przed urodzeniem dziecka pracowałam w biurze oddalonym od mojego miejsca zamieszkania ok 25km teraz córka ma 8 miesięcy a ja chciałabym iść do pracy. Do poprzedniej nie mam już po co wracać ale teraz znalazłam sobie inna w odległości 3 km to jest 5 minut jazdy samochodem tylko teraz jest problem bo mąż nie chce się zgodzić. Dzieckiem co drugi dzień zajmowałaby się moja mama z którą mieszkamy a w następne dni musiałabym córkę zawieść 18 km do drugiej babci. Praca ta była by na 2 zmiany pierwsza od 9 do 15 a druga od 15 do 22 więc nie jest złe mąż po swoje pracy mógłby odbierać córkę od swojej mamy. Tylko jemu nic nie pasuje. Mówi że na tym nikt dobrze nie wyjdzie. Że mamy za co żyć i nie muszę pracować. Że dziecko będzie ciągle komuś podrzucane i odbije się to wszystko na córce. Co wy o tym myślicie?? prozę o pomoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmamamaaa26
twój wybór - chcesz do pracy to idź - tym bardziej że zajmować się będzie babcia a nie obca osoba czy żłobek - a jakie masz relacje z mężem to tylko ty wiesz i jakoś to musicie rozwiązać... ja bym chętnie nie szła do pracy ale musze ekonomicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz do pracy
i nie patrz na meza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość (((((((((((.......
Ja też bym pozostała w domu, gdybym miała taką możliwość... Ale rozumiem też Twoją chęć wyjścia do ludzi. Powinniście tą decyzję podjąć razem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym nie poszla jednak
według mnie to się nie odbije za dobrze na dziecku. Jeszcze może jak by siedziało cały czas z jedną babcią, albo zeby babcie przyjeżdzały do dziecka do waszego domu to może tak. Ale takie podrzucanie dziecka raz w jedno miejsce raz w drugie to według mnie dla niego za duży stres i za dużo zmian codziennie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem skad sie biora
mysle, ze Twoj maz chce miec niewolnice w domu ktora zawsze sie dzieckiem zajmie wiec on nie bedzie musial. Jak dla mnie Ty masz racje i nie patrz na meza tylko idz do pracy bo jak sie zasiedzisz w domowym barlogu to potem z niego nie wyjdziesz a maz zawsze znajdzie jakies ale , zebys tlko do pracy nie szla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moniaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
jesli nie brakuje Wam kasy to zostań z dzieckiem bo rzeczywiscie po co podrzucać codziennie dzieciaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kozibonk...
szkoda ,ze maz o tobie nie mysli :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stara baba radzi
idź do pracy,dziecku nic kompletnie nie będzie,myśl o sobie,praca to zawsze wyjście do ludzi,musisz się ładnie ubrać,włosy ,makijaż itd a dla waszego związku też same plusy,dzieciom nie oddajemy całego własnego życia tylko jego część:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeżdżenie do babci to stres? No nie przesadzajcie.... Z resztą nie da sie wychować dziecka bez jakiegośtam stresu choćby małego bo potem pójdzie do przedszkola (nie mówie o żłobku bo mnie tu zaraz by pewnie zabili) dziecko, kolega pociągnie za włosy i trauma murowana :D Może dobrze by było poczekać z pracą aż dziecko skończy rok, ale potem spokojnie do pracy iść, mama szczęśliwa to szczęśliwe dizecko. A mąż chyba szuka dziury w całym bo mu sie nei bedize chciało po dziecko jeździc odbierac...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to zalezy ile on zarabia
jak naprawde stac was na wszystko, to ja bym tak jeszcze z pol roku poczekala z szukaniem pracy uwazam ze kobieta ma prawo sie realizowac w pracy a nie ttylko w macierzynstwie ale nic na sile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wymowke ma
ale wymowke ma twoj maz! Zgadzam sie z powyzszymi wypowiedziami...Nie patrz na meza - od razu widac, ze nie chodzi mu o dziecko, ale o wlasne lenistwo! bo kto by nie chcial, zeby w domu czekala na niego po pracy zona z dzieckiem...a tak musialby jezdzic po dziecko...a zona w pracy. Ja znalazlam prace specjalnie wlasnie na takie godziny, zeby dzieci w przedszkolu byly tylko kilka godzin a ja z mezem opiekujemy sie nimi w roznych godzinach...Nigdy nie uslyszalam,zeby maz probowal zatrzymac mnie w domu - w taki sposob - tj.zaslaniajac sie "dobrem dziecka" - bo wiadomo, co jest najwazniejsze dla matki... Jednak powiem, ze jak wracalam do pracy - to moje dzieci mialy juz rok. Tak wiec tez poczekalabym na twoim miejscu te kilka miesiecy... Wg mnie plusem jest to,ze dziecko mialoby kontakt z obiema babciami...Moja mama i tesciowa mieszkaja ponad 1000km od nas, wiec nie widuja czesto wnukow, a szkoda!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy ma inne potrzeby, ale ja myślę , że te pierwsze 3 lata....no w ostateczności przynajmniej 2....są tylko dla mamy i dziecka. oczywiście jeżeli stać was na to. Tak naprawde te 3 lata mijają BŁYSKAWICZNIE i już nigdy w życiu Twoja córcia nie będzie taka malutka, no i budują się wtedy niesamowite więzi pomiędzy mamą a dzieckiem......jak pójdziesz do pracy też sie zbudują, ale pomiędzy babcią a wnuczką....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem co robić pomóżcie
za 3 lat planujemy kolejne dziecko więc po 3 latach siedzenia z dzieckiem mam zostać kolejne 3 z następnym?? Mąż zarabia w zimę 3 tys a w okres letni ponad 4tys. Mamy własny dom więc rachunki nie są wysokie spokojnie starcza nam na opłaty i przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieto idź do pracy!!!!!!!serio!!!!!!!!nie patzr na męża bo oni by chcieli nas uziemić w domu:P nie rozumiej tych argumentów o stresie dla dziecka!!!!! stres to jest wtedy kiedy dziecko siedzi z matka domu a nie widzi dziadków innych dzieci a potem nagle do przedszkola:P:P:P:P:P ja mam dwoje żłobkowych dzieci i pracuje, dojeżdżam prawie 45 km z domu muszę wyjechać chwile przed 6 a kończę rożnie max o 15, rano dzieci do żłobka wozi mąz a ja odbieram choc jak m ma wiecej czasu to i on odbiera, nic mi nigdy nie mówił że to kłopot dla niego itp. . . . ja odżyłam jak poszłam do pracy i to była słuszna decyzja:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciorek-ek
ja bym poszła do pracy- nie przesadzajmy! Moim zdaniem mężowi nie chce się dziecka odbierać i z nim siedzieć. Moja sugestywna opinia. Idź do pracy i tyle. I zobaczysz jak sie to wszystko ułoży- zawsze przeciez możesz zrezygnować. Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dolores nie zgodzę sie z Tobą zupełnie, mam dwoje z córką chciałam siedzieć w domu bo. . . . właśnie z tych powodów co Ty piszesz . . . . ale jak poszła do żłobka (miała 14 miesiecy) to była najlepsza decyzja . . . . uspołeczniła sie, nie jest dzikusem co sie trzyma tylko mojej spódniczki . . . . a wież między nami isteniej bardzi silna a ja ten wolny czas z nią wykorzystuje lepiej i efektywniej niz jak bym z nią w domu siedziała . . . . synek poszedł do żłobka jak miał 11 miesięcy i jest super towarzyskim dzieckiem :):) a dodam że miałam opcje zostawić z babacia wybrałam śWIADOMIE żłobek :):):) dziecko przynajmniej ma właściwą opiekę , regularnie je, śpi itp a babcia jak to babcia tylko by rozpieszczała:P:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×