oj chyba mam problem...

Moze Wy mi doradzicie,mam meza i obawiam sie,ze on cos ukrywa.Opowiem jak to bylo.Mamy ostatnio lekki kryzys w zwiazku i to chyba z mojej winy.Duzo pracuje i jestem zmeczona jak wracam to zajmuje sie soba raczej.Nudzi mnie jego osoba,nie rozmawiamy tak jak kiedys ale mielismy juz takie okresy rozluznien. zaraz dokoncze

ostatnio jak wracal z pracy to pojechal do bankomatu wyplacic pieniadze , zwykle zajmuje mu to 15 minut ,wtedy nie bylo go 45 (nie byl w sklepie) nie zwrocilam na to specjalnie uwagi bo ogladalam ciekawy film i wylecialo mi z glowy.

czekam

w weekend bylismy u znajomych i troche wypilismy,wtedy moj maz zaczal opowiadac zabawna sytuacje jaka mu sie przytrafila jak pojechal do bankomatu.Twierdzi,ze jak wracal z wyplaconymi pieniedzmi do samochodu to zastal tam oparta o nasze auto na oko 20-letnia dziewczyne.Spytala podobno czy to jego auto i czy moze sie przejechac.Wiec moj maz ja kawalek [przewiozl i podobno odwiozl do kolezanek po chwili i wrocil do domu.

noi rzeczywiscie co w tym dzinwego? nie bylo go 30 minut dluzej niz zwykle. To tak jak Ja liczylbym np. mojej zonie, ze wrocila 30 minut pozniej z zakupow. wez sie ogarnij kobieto i nie czytaj tych wszystkich gownianych postow o zdradach itp

jakbys mnie olewala tak jak swojego faceta, przeczytaj poczatek swojego postu...

Sluchajcie dalej,zmrozilo mnie jak to opowiedzial ale nie pokazalam po sobie jak jestem wsciekla bo wiem,ze latwo wpasc w konflikt po alkocholu a nie chcialam wyjsc na histeryczke wiec nie ciagnelam tego tematu

nastepnego dnia spytalam po co ja przewiozl? Jakbym to mi sie chlopak wpakowal to byloby krotkie spie... a nie przejazdzki.On na to,ze to takie mlode dziewcze,ze tylko sie chciala przejechac (mala dziwka moim zdaniem,blachara ) a on jest gentelmenem i nie mogl jej przeciez wyrzucic na sile,i ze powinnam sie cieszyc ,ze mi o tym powiedzial a nie wykorzystal sytuacji i nie zru.... malolaty gdzies na boku bo byla pijana i napalona jak to on sie wyrazil.

w niedziele sobie przemyslalam wszystko i postanowilam sprawdzic jego tel. czy nie ma jakis dziwnych wpisow,sms itp.Kiedys mnie tak zalatwil jak jeszcze nie bylismy malzenstwem,wzial od malolaty numer pod sklepem (ze mna sie wtedy spotykal i niby jak w bajce bylo) po 3 tygodniach sie poklocilismy a juz na drugi dzien sie umowil z malolata.Spotykali sie 3 tygodnie i mu sie znudzila i ja zostawil i wrocil do mnie.

prawdy już się nie dowiesz.to wie tylko on jak było

ile jesteście małżeństwem ?

ale mi nie chodzi,ze cos bylo tylko czy cos bedzie,obawiam sie,ze ona dala mu numer albo on jej a ja nie moge od niedzieli sprawdzic jego kom.w poniedzialek mnie nakryl jak w tel grzebalam,powiedzialam ze chce przyciszyc guziczki,potem nie bylo jak wczoraj wieczorem niby w samochodzie tel. zostawil a rano dzisiaj wibracje slyszalam czyli mial w domu tylko wyciszony

7 lat zwiazek,5 lat po slubie.

obserwuj go

wczesniej nie zauwazyla zeby tel. pilnowal,czasem nawet w domu zostawial jak np. do sklepu jechal i dlatego mi sie to dziwne wydaje.Nawet nie wiem czego tam szukac,nie sprawdzalam mu nigdy telefonu.Boje sie,ze on sobie na wszelki wypadek ten numer wzial i ze sie z nia chce spotkac a ja zdrady nie wybacze wolalabym teraz temu zapobiec.

hmm bez powodu nie kryłby telefonu przed tobą, chyba ma coś do ukrycia. Ale nie nastawiaj się od razu na najgorsze, może pomogłaby szczera rozmowa ?

nie mam jak go obserwowac bo pracuje od rana do 19-stej a on pracuje nie w naszym miescie tylko raz na czas jezdzi w polske.tak wiec teraz jest caly czas wolny,dopiero w pon, jedzie do pracy,a ja jestem uziemiona,jak wracam do domu to on nigdzie nie wychodzi.

zdradzić to zdradzi! nie jesteś w stanie się od tego uchronic! możesz to jedynie wykryć bądź nie! swoją droga nie żal mi ciebie bo jak sama pisałaś już 1 ci taki numer wyciął jak się spotykaliście... po co więc wychodziłaś za niego za mąż? masz to na własne życzenie! a po 2 zgodze sie z wypowiedzią z góry! olewasz go i sie dziwisz! bardzo dobrze jeśli cie zdradza

tyle lat po ślubie to i tak dobrze że dopiero teraz cie zdradza a nie wcześniej,Nawet jakbys dbała o niego to zdrada jest nieunikniona bo faceci już tacy są......................

niki nie nastawiam sie na najgorsze tylko wiem,ze chlopy to sa takie troszke glupie i boje sie,ze sie spotka z nia a to juz jest cos nie bardzo do przyjecia.On nie jest taki zeby dziewczyne do lasu i szybki numerek tak mi sie wydaje,raczej by sie spotkal z raz przynajmniej zeby cos wiecej zaplanowac,ale nie wiem,moze go nie znam.Nie spimy ze soba od jakiegos czasu,pare razy niesmialo proponowalam,dawalam do zrozumienia,ze ja chetnie ale nie dal sie skusic,to tez jest dziwne,wczoraj nie wytrzymalam i powiedzialam powaznym tonem:kotku jak masz jakis problem zdrowotny z tym to sie nie wstydz,zapisze cie do lekarza,a on sie zamyslil i pyta a ty masz? ja mowie,ze nie ale skoro nie chce ze mna nic robic to moze to jest powodem.

koleś ma cie w 4 literach! ewidentnie! nie sypiacie ze soba i co ty myslisz ze on pije zimna wode zeby potrzeby stłumic? hahahah

spotykal sie wtedy z dziewczyna ale najpierw sie poklocilismy i ZERWALISMY a on z nia nie spal.

a mnie sie wydaje,że autorka trochę chce samej sobie pokazać jaka to Ona nie jest-ura bura szef podwóra a tak naprawdę bardzi Jej zależy na mężu.Powiem Ci tak-jeśli istnieje intuicja i ona Ci podpowiada,że cos sie dzieje złego to działaj ale nie w stronę dochodzeniówki tylko zajmij się nei sobą tylko Nim.Poświęć Mu więcej czasu i może to rozwieje albo potwierdzi Twoje przypuszczenia

wrocil do mnie po 3 tyg. nie spal z nia to dlaczego mialam nie wyjsc za niego,wtedy znalismy sie 3 miesiace a wyszlam za niego po 2 latach.

aaaaaaaaaaa to zmienia posatc rzeczy!!! czas i to, ze nie byliscie razem! ale zastanow sie myslisz ze on nie ma w ogole potrzeb? jak mozna nie wspolzyc z mezem? nie mowie ze to twoja wina, ale wierzyc mi sie nie chce ze on nie sypia z nikim

Poza tym...co do tel-nie przegrzebuj ..nawet sie nie waż.Zrób tak..poproś znajomego waszego wspólnego żeby do Niego zadz jak jesteście razem w domu...Jak będzie sygnał i odbierze to luz..może odetchniesz choć trochę

to jak odmówił ci seksu to oznacza albo ma problem zdrowotny albo cie zdradza ,a czy bardzo zbrzydłaś od ślubu?może mu się nie podobasz już

milka - tak zalezy mi na mezu i moja intuicja podpowiada mi,ze cos sie dzieje. Teraz do tych co mowia,ze nalezy mi sie zdrada - Po pierwsze ja pracuje caly dzien,on ma wolne wiekszosc czasu,jak wracam z pracy ok. 19-30 to jem,zmywam po calym dniu ,nastawiam pranie,robie zupe,sprzatam ,kolo 12-stej mam czas,,dla siebie,, myje sie i siadam na neta albo ksiazki czytam,proponuje mu sex ale on nie chce.Moj maz jest nauczony nie pomagac w niczym to co mam skakac kolo niego jak na pysk padam?On siedzi tylko w gierki gra,albo net,albo tv-sport oglada. Nie to zebym sie uzalala nad soba ale ja sie nie moge wiecej starac i cwierkac do niego a tak na marginesie mam jeszcze 2 dzieci i tez im musze poswiecic troszke czasu.

troche przytylam z roz. 34 na 38 ale podobno lepiej mi tak jak teraz wydaje mi sie,ze jestem swiadoma kobieta i teraz bardziej dbam o siebie i mam lepsze ubrania kosmetyki itp. niz jak bylam 20-stka,nie wydaje mi sie,ze to chodzi o wyglad,on nie mial nigdy wygorowanych potrzeb wystarczylo mu 2 razy na tydzien a teraz prawie miesiac i nic,nie wiem naprawde

dlaczego kom nie sprawdzac? wolalabym wiedziec,tak mnie dreczy ten telefon czy tam cos jest