Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość chybazadużo

Pilne!!! poradzcie w sprawie odpornośći

Polecane posty

Gość gridka
Owoce i warzywa nie z sezonu tylko z jakiegoś marketu to istna bomba chemiczna.... to nie wiem czy to jest zdrowe. Chyba, że ktoś ma ze swojego ogródka, u mnie dopiero wszystko zaczęło w ogrodzie wschodzić ale jeszcze trochę trzeba poczekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość neonkaa
Syrop z cebuli, mleko z miodem i czosnkiem u nas się sprawdza. Ale też podaję dzieciom syropki z kwasami omega, dobrze działają na poprawę odporności, pamięć i koncentracje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tadelka
Dużo ruchu, zabawy na powietrzu i też od prawie roku syrop z kwasami omega 3 vitamarin junior dla dzieci. Wychodzi taniej i zdrowiej niż leki na odporność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dannia
A w jakiej cenie jest ten Vitamarin Junior?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Albinnka
Ja kupowałam po 18 zł z groszami, ale to zależy od apteki, chyba nie więcej niż 24 zł. Moim dzieciom vitamarin junior bardzo smakuje. Ma dość przyjemny smak, nie jak niektóre mdłe, albo zasłodzone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdlfk
Ja bym sie zastanowiła czy to dziecko przyswoji cokolwiek z tych rzeczy,czy tylko przeleleci to przez żołądek obciąży wątrobę i ugrzęźnie w jelitach. Do wchłaniania się witamin potrzeba żelaza z naturalnego źródła nie z apteki W przyrodzie są dwa fauna i flora flora to szpinaki i inne żielone liściaste i nie tylko -ale one są niskoprzyswajalne jeśli o żelazo chodzi i trzebaby było głównie nimi się żywić żeby coś skorzystać.... A fauna to min. krowie mięso i jest ono najwyżej jeśli o przyswajalnośc żelaza chodzi a zatem podstawa żeby skorzystac cokolwiek z witamin którymi uzupełniamy dietę. Bez podstaw możemy porównac swój układ pokarmowy do rurki Wlewamy witaminy z jedej strony a wylatuja z drugiej bez jakichkolwiek korzyści dla zdrowia organizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdlfk
Mięso z mięsnego naszpikowane antybiotykami hormonami tuczone na sztukę byle mączkami chemicznym gównem Każde jedno bez wyjątku także stawianie na zdrowie w dzisiejszych czasach to porywanie sie z motyką na księżyc!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdlfk
Istnieją tzw.ekologiczne farmy ale mięso jest tam 4-6razy droższe niż w mięsnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kdlfk
świat się kurczy ludzi coraz więcej miejsca coraz mniej chorób coraz więcej i coraz to nowsze Pokolenie przedwojenne dożyje 120-130 lat pokolenie powojenne nie dożyje 80 pokolenie ich dzieci musi odejść przed emeryturą bo zus nie przewiduje inaczej a dzieci ich dzieci wykończą się jeszcze wcześniej Zrobi się dużo miejsca i zaczną nowe lepsze czasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jagodzilla
Dlatego ja podaję tylko tran i dbam, żeby dieta była zdrowa, bo od tego zależy odporność organizmu nie tylko na choroby. Coś jeść trzeba, więc staram się wybierać jak najlepsze składniki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moje dziecko prawie nic nie je, nie podoaje mu zadnych witamin, nic. jest zdrowy ( nie liczać alergii pokarmowych), ostatni raz chorował mi n a przeziebienie ponad rok temu chyba/ Mój sposob to hartowanie i spedzanie dni na dworze w kazda pogode. Spanie przy otwartym czy uchylonym oknie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skullma
No to masz szczęście, jedne dzieci są chorowite mniej a drugie bardziej mimo, że przebywają na dworze długo i w pogodę i nie, i przy otwartym oknie . Jednym dzieciom potrzeba pomóc wzmocnić odporność a drugim nie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja tam daje tylko warzywa, owoce... Kurcze jeszcze nigdy nie podalam dziecku tabletki.... Ale w sumie przy moim to nawet nie wiem jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po jakie licho faszerujesz dziecko Immunotrofiną ? Myślisz, że to jest takie obojętne dla organizmu dziecka ? Tego nie można podawać ot tak sobie i ile się chce ! Poza tym jeśli podajesz Bioaron C, to po co Rutinacea ? Podwójną dawką witaminy C faszerujesz dzieciaka :O Poza tym Bioaron C podaje się z reguły przez 2 tyg :O On też działa na apetyt. A ogólnie to też bym nie miała apetytu, jakby mnie ktoś faszerował stertą leków :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilijkanna
Przedawkowanie może być tak samo szkodliwe jak niedobór. Do wszystkiego trzeba podchodzić racjonalnie. Jeśli dziecko faktycznie nie lubi ryb, to można próbować innych produktów czy suplementów z kwasami omega 3, ale nie ma co całkowicie z nich rezygnować. Może później polubią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eksenka
Wystarczy podawać tran, jakiś syrop z kwasami omega tylko systematycznie i przez dłuższy okres. Wtedy na pewno poprawi się odporność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grettaa
Jeść jak najwięcej warzyw i owoców, teraz już naszych sezonowych, ja nadal podaję syrop z kwasami omega.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fabiiaa
Tak jak wyżej, duzo warzyw i owoców, zdrowa dieta bogata w kwasy omega i dużo świeżego powietrza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prościej i taniej wychodzi
kupić preparat witaminowy niż stale dbac o urozmaiconą i zdrową żywność ...taka prawda autorko. Już dawno udowodniono że odporność układu immunologicznego stymuluje się nie witaminami syntetycznymi (nie mają żadnego pozytywnego wpływu na organizm ludzki) ani innymi specyfikami ale , zdrową dietą i długimi spacerami, aktywnością fizyczną. Trochę wiedzy na temat witamin (z górnej półki od naukowców) . Witaminy syntetyczne według najnowszych badań są praktycznie w całości (jako substancja) wydalane z organizmu w wyniku trawienia co świadczy o tym że nie zostają wchłonięte i przyswojone przez organizm . Organizm któremu dostarcza się witaminy podane w suchej tabletce (wyjątkiem są witaminy rozpuszczalne w tłuszczach podawane w kapsółkach - A, D, E) są traktowane przez nasz organizm jako bliżej niezidentyfikowane substancje które które należy usunąć i tak też się dzieje. Wszelkie witaminy nie mają zatem żadnego sensu a kupowanie ich to strata pieniędzy . Minerały to już inna sprawa tak samo jak witaminy transportowane wraz z tłuszczem oraz witamina C która przechodzi przez ukłąd moczowy, odkaża go lekko i zostaje przez niego wydalona. Kolejna rzecz to taka że witaminy nie uodporniają organizmu ! Nie mają takich właściwości a takowe myślenie i przyzwyczajenie jest błędem z dziesiątek lat. Witaminy są potrzebne (w bardzo niewielkich ilosciach ) by organizm mógł sprawnie funkcjonować ale nie można tej sprawności mylić z samą odpornością . Jeżeli maluch zaczyna nam chorować czy ma przewlekle słaba odporność to pomyślmy nad wzmocnieniem organizmu świeżym powietrzem, temperatura i wilgotnością w domu, codzienną dietą bogatą w skłądniki odżywcze oraz co ważne ....kwasami omega 6 . Kwasy omega 6 wpływają na odporność a ich dobrym źródłem są nie tylko ryby ale i oleje (rzepakowy, lniany) a olej lniany (ekologiczny) jest najbardziej polecany . Ryby są zdrowe ale w niewielkich ilosciach ze względu na skażenie, oleje za to są bezpieczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prościej i taniej wychodzi
Poprawiam że chodziło mi o kwasy omega 3 a omega 6 w małych ilościach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Z tym olejem lnianym to prawda
i ja podaję córce odkąd skończyła 3 lata i mam spokój od przeziębień. Witamin w suplementach jeszcze nigdy jej nie podałam , poza witaminą D3 jak była niemowlęciem. Uważam że w kraju nadal za mała wiedza na temat witamin i ludzie nadal patrzą na witaminki poprzez pryzmat reklamy i piosenki "witaminki dla chłopczyka i dziewczynki " ;) a tak naprawdę o naturalne witaminki chodzi bo tylko one mają taką strukturę by być przyswojonym . Ja akurat o bezwartościowości witamin syntetycznych wiem od dawna i jak już sobie coś kupiłam to były to ekologiczne witaminy i minerały (naturalne) które produkowane są na bazie wyciągów w substacji odzywczych (przykładowo algi morskie, koniczyna i wiele innych) i w formie zbitej szorstkiej , zielonej tabletki połykam i wiem że jest to naturalne a nie suntetyczne ale to i tak na sezon jesienno zimowy bądź podczas przeziębienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość droopka
W sezonie jeść jak najwięcej warzyw i owoców, zimą jest gorzej bo te warzywa i owoce nafaszerowane są chemią.... Tran jak najbardziej, nam zawsze pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nimkaa
To prawda tran jak najbardziej polecany jest w poprawie odporności. U nas w rodzinie sprawdza się od lat. Teraz podaję swoim dzieciom syrop smakowy z kwasami omega, smaczny i skuteczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xaverrka
A jaki to jest syrop smakowy> Moje dzieci tak nie lubią tranu, że ręce opadają, a przydałoby się podnieść im odporność przed nadchodzącą jesienią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jemiołłłła
A próbowałaś kapsułki? Ja podaję vitamarin junior w kapsułkach, bo skład mają taki sam jak syrop, tylko są bez smaku. Można też do czegoś dolewać, tak, żeby nie było czuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xawerrka
Nawet nie widziałam, ze sa kapsułki, może to będzie lepsze dla starszego syna, który często choruje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zebrra523
Mają ten sam skład co syrop, tylko nie maja smaku. Są łatwe do połknięcia, tylko trzeba sporo popić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość różka99
A te kapsułki duże są? Bo nie wiem czy mój syn da radę połknąć. Chyba wybiorę syrop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zimma77
Kapsułki nie są duże, łatwe do połknięcia, moje dzieci nie mają z łykaniem problemu. A co do syropu to ma smaczny cytrynowy smak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yJanka
Kapsułki są standardowej wielkości, trzeba tylko popić dużą ilością wody. Jak masz obawy to daj syrop, skład ma ten sam, tylko smak inny, więc co za różnica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×