Dlaczego jest ogólne przyzwolenie na głoszenie miłosci do zwierząt i ....

nienawisci do dzieci? a gdy ktos mowi ze woli dzieci od zwierzat to zaraz zostaje zakrzyczany przez "milosniczki zwierzaczków"?

chyba raczej ci ktorzy mowia ze wola zwierzeta sa zmiażdżeni przez milosnikow dzieciakow i wyzywani od niedojrzalych emocjonalnie

pierwsze slysze... za to slysze ciagle : "te glupie bachory", "tylko powyzynac" itd... od panienek ktore sie nad pieskami rozczulaja...

:(

tez pierwszy raz slysze. 99% jest bardzo prorodzinne. tylko dzieci i dzieci.

a jak ktos woli zwierzeta od dzieci to tez nic zlego. kazdy ma inne upodobania.

:(:P

ale ty sama autorko jestes przeciw osobom ktore wola zwierzeta od dzieci, to widac po twoich wypowiedziach

a czemu mam się rozczulać nad czyimiś dziećmi. nie robi to na mnie żadnego wrażenia. wiadomo swoje jest najważniejsze na świecie ale czyjeś a co mnie one obchodzą. Ja też wolę zwierzęta OBCE niż OBCE dzieci.

bezbronne a okrucienstwo wobec nich sppotyka sie czesto z obojetnoscia nawet wsrod ludzi. ktorzy powinni byc autorytetem moralnym ( np ludzi koscioła) to budzi sprzeciw. Krzywda dziecka na ohgol jest spotrzegana i potepiana. Co do "nienawisci" dlo dzieci na forum - to raczej oboietnosc - wiadomo,ze takie dziecko ma rodzicow, ktorzy o nie dbaja, a obce dzicko samo w sobie nie budzi w ludzich specjalnych emocji. Natomiast gdy jest jakis pies bez opieki, kazdy z nas czuje, ze moze wlasnie on powienien sie nim zajac czy mu pomoc.

nie kaze wszystkim kochac cudze dzieci, tylko chodzi mi o NIENAWISC, WROGOSC do dzieci brzy jednoczesnym zachwycie dla zwierzat. a jak ktos nienawidzi zwierzat a kocha dzieci to jest potepiany. nie jestem w zadnej z tych dwoch grup tylko mnie to dziwi. dzieci mozna nienawidziec a zwierzeta juz nie. ktos kto nienawidzi dzieci nie jest nazywany zlym czlowiekiem w przeciwnienstwie do tych co nie lubia zwierzat.

ja dzieci lubie, ale patrzac na slodka buzke 3 latka zdaje sobie sprawe z tego ze za 20 lat moze byc z niego kawal skurwiela, szpanera albo kibola, ktory bedzie ocenial ludzi, obgadywal i knuł, zwierzeta sa szczere i niewinne od poczatku do konca, zawsze takie same, niezmienne, wierne trudno to łaczyc w jakikolwiek sposob, poprostu czlowiek to czlowiek a zwierze to zwierze

nienawiść to mocne słowo autorko, uogólniasz, niechęć lub obojetność tu pasuje bardziej

a za co mam nienawidzić zwierząt przecież nic mi nie zrobiły. dzieci też nie ale pewnie ludzie mają awersję (np ja) do bachorów wrzeszczących, kopiących matkę w sklepie ogólne robiących rozpierdziel.

jak widzę takiego potwora to uciekam jak najdalej, ale wiem że to nie do końca jego wina, no ale to on się tak zachowuje, też ma rozum i widzi co robi.

nie wyja w sklepach, autobusach, samolotach; nie dra ryja pod blokiem, nie biegaja po klatce.

ktorzy wola dzieci niz zwierzeta. Jestem ta wspomniana przez autora "milosniczka zwierzaczkow" ale nigdy z tego powodu nie zakrzyczalam zadnego milosniczka dzieciakow ;)

milosnika dzieciaczkow - mialo byc. Zdrobnienia mi sie pomerdaly. Rzadko uzywam, to sie zapetlilam :D

co do dalszej wypowiedzi... Nienawisc to wielkie slowo. Tak naprawe to nie ma na swiecie osoby, ktora mialabym za co nienawidzic. To tym bardziej obce dzieci. Nie rozczlam sie nad nimi ale tez nie nienawidze. Czy Ty autorko oby nie przesadzasz? Moze sama ziejesz do kogos nienawiscia, co? ;)

" 16:17 [zgłoś do usunięcia]bo zwierzeta sa mniej meczace nie wyja w sklepach, autobusach, samolotach; nie dra ryja pod blokiem, nie biegaja po klatce." co ty piszesz?:D:D::D a pies któy jest wyprowadzany o 5 rano zzwsze i szczeka tak na klatce że wszystkich w bloku budzi??? to nie ejst uciążliwe? albo obsrane chodniki? dzieci nie robią kup na chodnik, ja przynajmniej nie zauważyłem takich akcji. a co do sameg topika. to ja wczoraj pisałem na topiku własnie z takimi kafeteriankami agresywnymi wobec dzieci i wręcz rozpływającymi się w uwielbieniu do piesków. i mój wniosek - one sa młode. większość się odmieni. znam kolezanke co zawsze :"bachor bachor" itd a zwierzatka kochane super cudne idealne a teraz już by dziecko chciala mieć, nagle lubi dzieci, gapi sie na nie np w parku już bez chamskich komentarzy nawet jak robią "Rozpierdziel"

spotkałam się tylko z tym,że ktoś woli zwierzęta od ludzi (w domyśle-dorosłych,którzy krzywdzą,kłamią,biją,kradną,zawodzą itd.) mi jest wszystko jedno,kto co woli,byle nie krzywdził nikogo

jeśli ktoś lituje się nad zwierzęciem, to wiadomo, ze nad dzieckiem też by się zlitował- bo ma szacunek do WSZYSTKICH żyjących stworzeń i nie uznaje hierarchii- że człowiek ważniejszy, a zwierzęta już nie tak bardzo i są niegodne uwagi czy współczucia, żalu a smutne jest to, że wśród osób, które tak bardzo rozczulają się TYLKO nad dziećmi nie ma ani krzty empatii w stronę maltretowanych zwierząt, tylko jeszcze wielkie oburzenie- jak w przypadku autora tematu :O

ja kocham zwierzęta i sie nad nimi rozczulam dlatego że jest mi ich żal mało kto pomaga zwierzakom,i mało kto traktuje je jak istoty z uczuciami,a do dziecka kazdy wyciągnie ręke każdy pomoże i nie trzeba sie prosić a gdy zwierzaku dzieje sie krzywda to żeby ktoś zareagował to trzeba zrobić rozpierdziel i nagłosnic sprawe.

no ja szczerze to bardziej lubie dzieci niż dorosłych za ich szczerość chociażby. mam na mysli małe dzieci. tak samo momentami wole psy niż głupich ludzi. bo psy potrafią kochać ślepo, bez żadnych kożyści dla siebie, bez kalkulacji, szczerze. tak samo z przywiązaniem tylko że nie mają wolnej woli i to wszystko, całe to zachowanie tkwi w ich genach. i mimo że potrafią tak naśladowac uczucia ludzi czy reakcje to nie sa ludzkie uczucia. tylko odruchy, indtynkty, zaprogramowane przez przyrode. przykład. pies przypalany papierosem, kopany, i tak kocha swojego właściciela. nie wazne że jak się napiję to go katuje. pies i tak jak go od sadysty zabiora będzie chciał wrócić. znam taki przypadek. psy pozwalają na katowanie ich, męczenie bo mają zapisane w genach przywiązanie do człowieka.

i jak już ktoś napisał- zwierzeta są zawsze niezmiennie ufne i 'prawdziwe', bez złych intencji, niewinne

Dokladnie jak ktos powiedzial, zwierzeta sa szczere,z dzieci natomiast nie wiadomo co wyrosnie, chodz wieksze prawdopodobienstwo ze bedzie to dres albo jakas zdzira. Natomiast zwierzeta sa kochane za to ze sa slodkie, niekoniecznie dlatego tylko ze maja uczucia. Zreszta co tu duzo ukrywac mowimy przeciez o psach i kotach, ewnetualnie o golebiach :) Ludzie nie kupuja sobie psa zeby ten ich kochal, tylko dlatego ze ladnie wyglada. Ludzi wspolczujacych zwierzetom jest garstka :) Dlatego ja sobie kiedys kupie brzydkiego psa, bo wiem ze taki ma najmniejsze szanse na normalny dom.

a dawanie psu litości jest najgorsza rzecza, jaką można mu zrobić- Arturze masz mieć psa, którego kochasz, a nie takiego któremu robisz wielce łaskę

aha jeszcze jedno. ja będe kwestionował i nikt mnie nie przekona że PIES , jako zwierze drapieżne, nie wazne jakiej rasy, jest szczęsliwe siedząc całe życie w domu i wychodząc dwa razy na dzień na dwór na siku czy kupe. pies któremu nigdy w życiu nie pozwolono pobzykac się z innym psem. ale pies nie narzeka. tak samo nie narzeka jak go przypalają papierosem i tak samoo nie narzeka jak słońce widzi raz dziennie. bo drugi raz wychodzi jak jest ciemno po powrocie pana z pracy.

Artur.N.L. najlepiej kup w schronisku płacąc gotówką i dorzucając kilka pakowac karmy i koce itd. Psy nie mają uczuć. Naśladują tylko zachowanie i reakcje ludzi , przez wieku udomowiania nauczyły się, wyewoluowały w tymn kierunku.

i dlaczego - a kto mowi o łasce ? Myslisz ze jak ty kupujesz sobie rasowego psa dla szpanu to kazdy tak postepuje ? Snob.