Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 353464563453

Prokrastynacja -Czy ktoś to ma ?

Polecane posty

Gość 353464563453

http://pl.wikipedia.org/wiki/Prokrastynacja Gwoli ścisłości przeczytajcie najpierw o tym. Jak sobie pomyślę to przez cale życie się z tym męczę. Od najmłodszych lat jak pamiętam zadania z matmy słupki takie 3+8 itp 20 do zrobienia robiłem czasem 2-3h. Masakra i nie dla tego że nie umiałem ,a dlatego że coś mnie blokowało. wolałem gapić się w okno i marzyć o jakiś bzdurach ,fantazjować i takie tam. Zostało mi to do dziś . Nie potrafię systematycznie usiąść i zrobić jakiś projekt np ,albo inną pracę . Zawsze odkładam na później , masakra. Z relacjami damsko-męskimi tak samo..wezmę np numer od dziewczyny i potem ,aaa jutro zadzwonę .."aaa jeszcze jest wolna to poczeka ..." ...."aaa nie chce mi się znajdę inna' między czasie snując w głowie plany co by było jak byśmy byli razem itp. Tak sobie teraz pomyślałem ,że to może jakaś ostra choroba psychiczna jest ? Zawsze bądź prawie zawsze odkładam wszystko na ostatnia minutę. Nawet jak już coś zrobię to najczęściej jest to po czasie i zazwyczaj wkładam w to jeszcze więcej wysiłku niż jak bym to zrobił normalnie. Staram się z tym walczyć ,ale to trochę walka z wiatrakami ;/ jak się przemogę to czasem się uda ,ale ja się muszę tak "przemagać" bardzo często ;/(nawet żeby wstać to jest walka ze sobą)..to coś jak zanik mięśni ..tylko w głowie ..wieczna walka o bycie normalnym .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 353464563453
zapomniałem dodać że jestem również niepoprawnym perfekcjonistą zbyt ostrym krytykiem dla innych i siebie przede wszystkim co z prorastynacja czyni mieszankę niszcząca mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość silverssso
myjesz sie czy też odkładasz na za tydzień? dziwie sie czasem ,że ludziom chce sie takie bzdury pisac na necie i to facetom..jakie czasy zniewieściałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuiopp
ja też to mam. Jakbym o sobie czytał. Nie wiem co z tym począć :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuiopp
Tak silversso, mycie się też odkłada na później :/ jak nie potrafisz zrozumieć to najłatwiej zjechać z góry na dół, nie? myślenie boli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuiuuuuiuiuuiui
sorry facet, ale ty jesteś po prostu obibokiem i leniem a nie że masz prokrastynację. sam w dodatku sobie ją pewnie zdiagnozowałeś jak znam życie. najlepiej znależć coś na necie i sobie to przypisać by usprawiedliwić własne wady. hahahahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uuiuuuuiuiuuiui
qwertyuiopp - tia, ty też to masz. hahahaha pewnie każdy jak poczyta definicję to znajdzie w sobie cechy wskazujące na tą prokrastynację co nie znaczy że każdy to ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cokolwiekcokolwiek
też to mam, musisz się wziąć za siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuiopp
Mam zdiagnozowane i biorę udział w terapii z tego tytułu. Ale śmiej się dalej jak nie rozumiesz. Jest tu jeszcze autor?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzięki za nazwanie po
imieniu mojego problemu! Właśnie siedzę na Kafe i... odwlekam w ten sposób tysiąc ważnych rzeczy do zrobienia. Podoba mi się terapia w stylu: "zmuszanie się do wykonywania zadań" ;-) tak właśnie czynię i tylko dlatego jeszcze jakoś funkcjonuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 353464563453
Jestem. Ktoś pisał o tym że sobie tym wymyśliłem i się tym usprawiedliwiam .NIE. Ja taki byłem od małego dopiero jak zobaczyłem ten opis to się okazało że to do niego pasuje. Dwa to nie jest tak że ja leżę i nic nie robię bo przecież jestem chory tylko nieustannie się zmuszam do pewnych zadań. Drogą małych kroczków powoli do celu. Wychodzi to średnio ,ale brnę dalej. Jednak problemem jest to że ja cały czas się muszę zmuszać i mam wrażenie że innym to co mi przychodzi lżej (nie wiem mają jakiś reaktor atomowy w dupie i tyle energii). Drugim moim problemem jest perfekcjonizm z którym tez walczę. Pocieszeniem dla nas jest fakt iż synapsy w naszej bani nie są stałe więc poprzez ciężką pracę być może da rade przestawić myślenie. I nie kurwa nie użalam się chciałem sie tylko dowiedzieć ile osob sie też zmaga z tym co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 353464563453
silverssso nie wiem jakiej płci jesteś więc pewnie ty albo twój męski facet jest teraz na wojnie ? Bo dla mnie facet ,który nie był na wojnie to nie facet. Tak sobie można gadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ekwilian
Ja tez niestety Jak wyglada terapia???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuiopp
pomagają Ci tworzyć pewien plan i się go trzymać. (wbrew pozorom to nie takie banalne jak się może wydawać). Uczą nie robić wszystkiego naraz tylko w małych dawkach. Mój problem akurat tkwi w ciągłym niezadowoleniu z samego siebie. Jeśli nie uda mi się zrobić wszystkiego od razu i idealnie czuję ogromny dyskomfort. Sama myśl o tym powoduje odkładanie pracy na "jutro" i ogromny stres. A terapia uczy jak być zadowolonym z siebie robiąc jeden mały kroczek. I robiąc ten jeden mały krok skupiasz się tylko i wyłącznie na nim. Wtedy stres znika i jakoś jedziesz dalej :P Ale ogólnie chodzi o poznanie przyczyn problemu. Dlaczego robisz to co robisz? Czemu własnym działaniem (brak działania to też działanie) zamieniasz swoje fajnie zapowiadające się życie w jakąś gównianą farsę. Do tego jeszcze nie doszedłem. Z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 353464563453
heh ,a ta terapia jest płatna ? bo szczerze mówiąc to sam doszedłem to dzielenia tego co mam zrobić na etapy i jego realizacje. Dlaczego robisz to co robisz? Lęk przed....po prostu trzeba czasem nie myśleć nad czymś tylko to zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyuiopp
Ja też wcześniej próbowałem układać plan ale jak się okazało zawsze był zbyt ambitny i nie na moje siły. Teraz wydaje się to oczywiste ale zobaczyłem to dopiero na terapii. To taka nauka spojrzenia na sprawy realistycznie. Być z siebie zadowolonym gdy się zrobi chociaż połowę. No i w moim przypadku dochodzi do tego jeszcze uciekanie od odpowiedzialności (w kwestiach służbowych) Terapia jest darmowa, NFZ, nie wiem czy to zależy od przypadku ale ja się nabawiłem depresji i może dlatego trafiłem od lekarza na darmową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 353464563453
a jak wyglądało twoje dzieciństwo ? nie miałeś przypadkiem tak że , mówiłeś rodzicom " dostałem 4-5 z matmy " ,a rodzić "to b.ładnie ,ale stać cie na więcej" ,albo jak przeczytałem w wieku 7-8 lat 20 stron książki to bardzo fajnie ,ale skoro dales rade to przeczytej kolejne 20 o.O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 353464563453
ja miałem wiecznie powtarzane że moge być lepszy silniejszy i w ogule ..mam wrazenie ze rodzice nigdy nie byli ze mnie zadowoleni z takiego jaki byłem/jestem bo zawsze cos mam do poprawy ,a to jedno ,a to drugie...w końcu trzeba dążyć do doskonałości nie ? :

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×