Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość AgaCK

Z WŚCIBSKĄ TEŚCIOWĄ POD JEDNYM DACHEM!

Polecane posty

Gość AgaCK

Witam! Mam na imię Agnieszka, od ok pół roku mieszkam z moim mężęm (i oczywiście z jego rodzicami).W marcu urodzi się nasza córeczka. Sytuacja jest o tyle dobra (o tyle, o ile),że jest to dom jednorodzinny,trzypiętrowy. Z czym,że dom był zaprojektowany na wzór domu wielorodzinnego, więc każdy ma osobne wejście. Teściowa i teść mieszkają na pierwszym pietrze, ja z mężem na drugim.Problem tkwi w teściowej. Może zacznę od początku.Mój mąż-uchuchany,ukochany synek mamusi. Ojciec przez całe życie siedział za granicą, a matka siedziała sama z dziećmi ( mąż ma jeszcze jednego brata). Matka poświęcała się dzieciom, bo co też miała biedna kobiecina bez męża do roboty! Teściowa wtrąca się we wszystko! Non stop przychodzi do nas, wchodzi bez pukania. Do mojego męża wydzwania po pare razy dziennie : "Gdzie jesteś?", "A po co , dlaczego?"..nie rozumiem tego. Przecież takie dzwonienie wypada bardziej mnie niż jego mamie. Gdy tylko usłyszy nadjeżdżający samochód pod dom, wystawia głowę przez okno. Wygląda to dosyć komicznie, gdy my wychodzimy z auta a ona czatuje przy oknie. Oczywiście jak wchodzimy na klatke, ta wynurza się ze swojego mieszkania. "A gdzie byliście?" i kolejne serie pytań! Krytykuje jak ktoś do nas przychodzi, bo przeciez to jej dom i ona sobie pijaństwa nie zyczy ( ja nie mam nic przeciwko jak znajomi wpadną na piwko). Najgorsze,że jestesmy od rodziców uzależnieni. Mojemu mężowi pasuje,że narazie nie dokładamy się do rachunków choć teoretycznie moglibyśmy się dorzucac. Przez to teściowa wie, że jestesmy na je łasce. Aaa i dennerwuje mnie to,że jak np sobie drzemke ucinam w ciągu dnia to ona na bezczelnego puka do pokoju (bez odzewu) wchodzi i mnie budzi :(. Nie wyobrażam sobie sytuacji jjak urodzi sie córeczka, obawiam się najgorszego..Ale się rozpisałam, ale takich sytuacji jest o wiele więcej. Proszę o rady!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamek zamontuj w drzwiach
a najlepiej to sie wyprowadźcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jest tylko jedna rada - wyprowadzcie sie skoro para decyzduje sie na bycie razem powinna odciac sie od rodziny (w sensie mieszkania razem) - chca stworzyc nowa rodzine i niech tak robia, ale nie miaszajac w to stara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgaCK
Z miłą chęcia, ale ak to mój mąz powidział on ma już dom..a wiadomo wynajem kosztuje, a jemu pasuje jakk cholera, że nie musi płacić. Myślę,że za pare lat kupimy sobie mieszkanie, ale wtedy juz kredyt wchodzi w gre :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamek zamontuj w drzwiach
a nie pracujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 222222
skoro za parę lat kupicie mieszkanie to pozostaje ci się pomęczyć te kilka lat... :o o ile twoje nerwy są w stanie to wytrzymać... nie mówiąc że dziecko będzie zepsute przez babcię SKUTECZNIE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derrma
A co twoj maz na takie zachowanie jego matki? Ja bym nie wytrzymala nerwowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość derrma
ewa 33 o masz na mysli mowiac dziecinada, bo nie rozumiem. Kto jest dziecinny w tej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamek zamontuj w drzwiach
nigdy w zyciu bym z rodzicami ani tesciami nie zamieszkała, nikt mi zdrowia i nerwów psuć nie bedzie, zamontuj sobie zamek w drzwiach i to mąż ma zrobić, tak samo on powinien ustalić pewne reguły i po prostu smieszy mnie to jak rodzice buduja giga chaty zeby dzieci z nimi mieszkaly, a potem zdziwienie że dzieci wyjechały i wolą nawet kredyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to trzeaby bylo brac slub za kilka lat i wtedy planowac dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnieszkaCk
Mój mąż nie raz mówil mamie, ale jak "grochem o ściane".. ona ma zakodowane w mózgu na stałe,że trzeba codziennie przyjść i się wypytac..nie przeprowadził z nią co prawdy poważenej rozmowy..zwracając jej uwage zawsze używa słów "Mama, nie przychodz tu bo Agnieszke to denerwuje"..:/ czy coś w tym rodzaju. Idzie na łatwizne :) A odnośnie wypowiedzi, że trzebabyło dziecko zaplanować w poźniejszym okresie- ok, Córeczka nie była planowana, ciąża była zaskoczeniem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnieszkaCk
Nie pracuję, w marcu rodzę więc nie bardzo z pracą. Właśnie..ojcieec giga chate wybudował dla dzieci, chciał dobrze, ale to chyba najgorsze co mógł zrobic.. Pozostaje mi przeprowadzić poważną rozmowe z mężem. A zamek jest tylko trzeba dorobic klucze :) Proszę o więcej rad...rad - nie wygarniania, że mogłam zaplanować ślub i dziecko za parę lat! Polak mądry po szkodzie jak to mówią!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ty chyba nie chcesz miec konfliktów z mężem i teściową mnie już dawno szlak by trafił po prostu nabluzgałabym jej i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak wam się nie podoba, to zawsze możecie wyprowadzić się do kawalerki, tymbardziej, ze nie płacicie ani grosza za mieszkanie, co dla mnie jest dzwine, bo mieszkając razem powinniście się dorzucac do rachunków, a Wy zyjecie na utrzymaniu teściowej i jeszcze Wam źle. Masakra, ja nie wiem skąd tacy ludzie się biorą, zero "instynktu samozachowawczego" i samodzielności i jeszcze jakieś wymagania mają.:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wnerwiajcie mnie!
przestańcie gadać o wyprowadzkach bo tu nie o to chodzi , nie każdego na to kurde stać! Problem tkwi w teściowej! Babsko jest wredne i tyle! Twój mąz powinien jej wytłumaczyć bardzo stanowczo ,że założył już swoją rodzinę i jeśli mama chce uczestniczyć w waszym życiu to na normalnych zasadach i tyle, A jak nie to się wyprowadzicie i tyle będzie was widziała! Więc jeśli jej zależy na waszych dobrych kontaktach i szczęściu jej pupilka synusia co to na niego tyle lat chuchała i dmuchała powinna zrozumieć ,ze robiła to z miłości do niego , więc niech o niej teraz nie zapomina! Powinna zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wnerwiajcie mnie!
no właśnie , bardzo dużo zależy od postawy twojego męża , jak się nie będzie czail jak czajnik : mamusiu no wiesz ja juz jestem dorosły tylko stanowczo powie że jej nadopiekuńczość wyraźnie MU przeszkadza to do mamy dotrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no sorry...
Nie pracujesz, spodziewasz sie dziecka, nie masz oszczednosci, nie masz swojego mieszkania, nie placisz rachunkow... Mozesz sie tylko przyzwyczaic do sytuacji...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wow to namioty
nic ja mam taka nature ze jak kulturalne i miłe negacje albo odmowy nie skutkują to staje sie mocno wredna i problem tzw upierdliwócw znika, tak szczerze to raz sie zyje i jakbym miała sie z kimś non stop użerać to wcale bym sie nie odzywała zamontowała zamek w drzwiach i unikała jazdy to beda jak sie dziecko urodzi - bedzie ze ona dzieci odchowala i lepiej sie zna - u mnie było tylko hasło ze to było bardzo bardzo bardzo dawno temu i świat poszedł do przodu i moje dziecko bede wychowywac jak nam to z facetem odpowiada ona juz swoja szanse miała, tyle ze moje tesciostwo mieszka 300 km od nas :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wnerwiajcie mnie!
"ej no sorry... Nie pracujesz, spodziewasz sie dziecka, nie masz oszczednosci, nie masz swojego mieszkania, nie placisz rachunkow... Mozesz sie tylko przyzwyczaic do sytuacji " taka postawa często charakteryzuje osoby nad którymi znęca sie współmałżonek-też mi rada:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"nie wnerwiajcie mnie! przestańcie gadać o wyprowadzkach bo tu nie o to chodzi , nie każdego na to kurde stać! Problem tkwi w teściowej! Babsko jest wredne i tyle!" nie wiem czy to wypowiedz autorki. ale problem nie tkwi w tesciowej, to jej dom i moze sobie robic co chce zwlaszcza, ze jeszcze Was utrzymuje. moze robic co chce, a skoro Wy nie chcen=cie sie wyprowadzic bo nie jestecie w stanie sami sobie zapewnic bytu to jest Wasz problem i tylko jestescie kopotem dla niej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wnerwiajcie mnie!
"nie wiem czy to wypowiedz autorki. ale problem nie tkwi w tesciowej, to jej dom i moze sobie robic co chce zwlaszcza, ze jeszcze Was utrzymuje" mylisz się, takie babska jak ta teściowa na 100% sama chciała wierząć w swoją wielką przeogromną wielkoduszność aby młodzi zamieszkali z nia w jej domu , ale to nie znaczy ,że są jej zakładnikami i może z nimi robić co chce! - na tym polega je chory umysl.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no sorry...
Bua ha ha ha ! "taka postawa często charakteryzuje osoby nad którymi znęca sie współmałżonek-też mi rada " Moja droga, ja zadbalam o SWOJ samochod, SWOJE oszczednosci, SWOJA prace. Tesciowa moze mi skoczyc, a jesli w jej domu staloby sie cos co by mi sie nie podobalo to moge wyjsc i mam dokad pojsc. Takie zycie, ktos dal ci dach nad glowa i placi twoje rachunki = ma prawo czegos wymagac. Tesciowa akurat wymaga kontrolowania zycia...jej dom =jej zasady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wscibski tesciu jest gorszy
ja tez mialam takiego wscibskiego tescia niestety. przylazil na mieszkanie, mial klucze, wchodzil bez pukania... nie raz przylapal nas w trakcie xxx (!!) ale i to go nie ruszylo. maz mowil, tlumaczyl, krzyczal! i nic! w koncu ze 2-3 razy tesc przyszedl "nie w pore" i zastal mnie nago :/ dostal wtedy takie zjebki od męza ze szok - ze jest zboczencem, podgladaczem i ogolnie rozne takie nawet glupie oskarżenia polecialy w jego strone. na imprezie rodzinnej maz wypominal mu przy ludziach ze przychodzi synowa "podglądać" - wiem chamskie :( ale dopiero to poskutkowalo! teraz tesc grzecznie dzwoni, pyta sie czy moze wpasc, klucze nadal ma ale nie korzysta - zawsze dzwoni domofonem ;) moze ty tez zacznij bawic sie w naturystke?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wnerwiajcie mnie!
ej no sorry... -nic mądrzejszego nie napisałaś teraz od poprzedniego postu:O Autorka z mężem nie są jakimiś menelami, nie robią niczego złego więc Baba Jaga teściowa nie ma prawa się nad nimi pastwić!!!! POWINNA DLA WŁASNEGO DOBRA PÓJŚĆ NA JAKĄŚ TERAPIĘ!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Edki kredki
no ale królowa z ciebie :o nie pracujesz nie dokładasz się do rachunków, teściowa cię utrzymuje i karmi i chcesz dyktować jeszcze jakieś warunki? :o Problem tkwi w tobie i mężu skoro nie możecie sami się utrzymać, lub możecie ale jemu wygodniej mieszkać u mamusi. Za miesiąc poród a ty sobie do tej pory teściowej nie wychowałaś to teraz nie płacz. To jest jej dom, jest jaka jest, ale jest u siebie a wy a zwłaszcza ty żyjecie tam na tzw krzywy ryj jakby na to nie spojrzec. Nie rozumiem tez w ogole takich ludzi, sa jakies problemy, cos nie pasi to nie potrafia normalnie szczerze porozmawiac, wylac swoich zali tylko tlumia to w sobie, ewentualnie zala sie na forum i prosza o rady. Jakby mnie ktos bezczelnie obudzil to by dostal bure taka ze juz by wiecej nie budzil to samo z wchodzeniem bez pukania do mieszkania i natretnymi pytaniami :o Ale jak sie jest łajzą, mimozą to trzeba cierpieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja na miejscu tesciowej
wywaliłabym was na bruk. Jak się zakłąda rodzine, to najpierw trzeba postarac się o swój własny kąt, a potem bachory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej no sorry...
nie wnerwiajcie mnie!...o wow...ale mi sie przykro zrobilo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaje26bista
co prawda nie mieszkamy z tesciami ale moja tesciowa jest rowniez mega wscipska! ja zdazylam sobie ja ustawic juz przed slubem :) kazda jej docinka lub zlosliwy komentarz od razu ucinalam jednym zdaniem ze to jest moja sprawa moje zycie i nie ma prawa sie wtracac bo ja jej nie oceniam i nie zycze sobie zeby ona oceniala mnie! gdy to czasami nie pomagalo a co zadko sie zdarzalo to poprostu przez dlugi czas nie pojawialam sie u nich i to skutkowalo. poprostu sprobuj jej powiedziec wprost zeby dala wam spokoj i to ze mieszkacie u nich wcale nie znaczy ze z nimi! nie mozesz liczyc w tej sprawie na meza to sama sie za to zabierz powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AgnieszkaCk
Nie płacimy, ostatnio napomknęłam na ten temat przy jego mamie to ona powiedziała, że narazie nie chce od nas brac pieniedzy bo chce nam pomoc ..mój mąż zaczał nową pracę. Jesteście bardzo niesprawiedliwi, oceniając mnie tak krytycznie. Doskonale zadaje sobie sprawe z tego,ze jestesmy na jej lasce dlatego c hcialam ten problem rozwiązac w sposób kulturalny , nie urażając nikogo.. :( Aaa i komentarze, ze jesteem ksiezniczkaa itp sa nie na miejscu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×