Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość arabello

jak delikatnie powiedzieć mężowi żeby pomagał w obowiazkach

Polecane posty

Gość arabello

domowych? zeby wynosil smieci , zeby pomógł sprzatac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja bym dla sciere do reki
a nie mowila. zreszta ja sobie nie wyobrazam,ze ja zapie... a on przed kompem siedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego
delikatnie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dlaczego delikatnie, mieszka, używa, śmieci, wiec musi tez po sobie sprzątać, prać, a jak czasem ugotuje dla rodziny to tez korona mu z głowy nie spadnie,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
proponuje tak: - prosze wyrzuc teraz smieci - wyrzuce pozniej - w takim razie wyrzucam teraz twoj laptop (kota, inna zabawka) przez okno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
delikatnie się nie da, trzeba z mordą bo inaczej nie zrozumie i na pewno poskutkuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalaaas
delikatnie? boisz sie, ze go urazisz, czy ze cie uderzy? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zs super pomysl
popieram:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ten przykład
"kochanie wyrzuć, proszę śmieci"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvuzetka
Tez nie rozumiem, dlaczego delikatnie. Powiedz, że masz pomysł - dzielicie obowiazki. To, to i to robi on, to to i tamto - ty. I ty robisz swoje. Jesli on swojego nie zrobi - niech leży. Np. jeśli on ma wynosic śmiecie, a nie wyniesie - to dosypuj dalej, niech sie wypieprzą na podlogę. Jak do jego obowiazków bedzie należało pranie - nie pierz. Jak mu sie majtki skończą, to zauważy, że by sie przydało. Ewentualnie wtedy tylko swoje wypierzesz. I tak sie nauczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabello
ale dosadnie piszecie. oto chodzi ze on prawie caly dzien jest w pracy , przychodzi zje i znow pracuje ale moglby sie domyslec zeby czasem pranie puscic pzmywac, tymbardziej ze jestemw ciazy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ale ty musisz lezec w tej
ciazy czy jak? On smieci moze wywalac idac do pracy, ja tak robie. Jesli jednak ciaza nie jest zagrozona, a Ty nie praujesz, to obowiazki domowe to sa Twoje obowiazki i nie musi pomagac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na ten przykład
nie domysli się. Powiedz mu po prostu "Kochanie, wiem że duzo pracujesz, ale nie dam rady w domowych zajęciach bez Ciebie. Proszę być mi pomógł"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabello
nie nie musze leżec/ chyba tak mu powiem jak pisze,, na ten przyklad"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvuzetka
Myslę, że nawet jesli ty nie pracujesz, to i tak zdrowo by bylo, zeby jakies obowiązki jednak miał. Żeby mu się w głowie nie pojebało. I nie ma tu dużo do rzeczy, czy jesteś w ciaży, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj daj daj daj
Nie rozumiem tego...nie rozmawiasz ze swoim facetem?Nie wiesz jak z nim rozmawiac? U mnie w domu jest taki podzial, ze ja zajmuje sie wszystkim, od sprzatania po pranie. Pracuje moj facet tez, przychodze godzine wczesniej do domu i wszystko zrobie. Lubie zajmowac sie domem, sprawia mi to przyjemnosc. Glupie jest wymyslanie na sile obowiazkow facetowi tylko po to zeby bylo rowno. Kiedy mnie nie ma dluzej moj facet potrafi wstawic pranie, zrobic obiad i posprzatac, ale keidy jestem w domu po co niby to ma robic?Zebym udwodnila sobie jaki to mamy partnerski zwiazek???no sorry nie na tym partnerstwo polega. Jesli nie pracujesz...to juz zupelnie cie nie rozumiem..masz tyle czasu w domu to co z nim robisz?Przeciez wyniesienie torby ze smieciami czy wstawienie pralki to nie jest czynnosc zagrazajaca zyciu? I jak wielkie masz mieszkanie? Mi sie 120 m kw udaje ogarnac w 2 godziny więc nie rozumiem takich rozterek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabello
jak to co robie?! siedze na kafe i pisze brednie sfrustrowane szmaty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzasz zawsze szczery
z tym wywalaniem laptopa? Nie ma chyba nic gorszego niż ludzie z histerią porządkową, "egzekwowaniem" obowiązków. Jasne, robienie za kogoś to frajerstwo. Ale ciągłe trucie dupy - też. Ja np. jestem straszną syfiarą, połowa moich rzeczy lezy na podłodze, a ciuchy na fotelu, smieci wynosze jak mi sie przypomni a naczynia w zlewie zmywam moze raz na tydzien. Moj facet jest troche bardziej pedantyczny i najpierw coś się burkał, ale na szczescie szybko mu przeszło. Teraz po prostu robi swoje, a jak moje syfy gdzieś leżą, to nie zwraca uwagi, najwyżej jakoś złośliwie komentuje. Jakby mnie codziennie brał na "poważne rozmowy" o sprzątaniu, "egzekwował" obowiązki, kazał zawsze odnosić kubeczek po jogurcie do śmieci.... chyba bym nie wyrobiła nerwowo i pogoniła go z domu, po to się od matki wyprowadziłam żeby takiego pierdzenia nie słuchać. Moja rada: olej te sprzątanie. Nikt od tego nie umrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arabello
ja tez pracuje po 8 h dziennie i nie mammalego mieszkanka w bloku tylko duzy dom@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taki jeden 123
nie przesadzasz zawsze szczery ciekawe ile razem wytrzymacie bo mi sie wydaje ze na dłuższą metę trzeba się jakoś dobrać pod względami czystości i prządku bo prędzej czy później jedno sie wkurwi ;] ..swoją drogą to jak dzielicie np naczynia ? twoja jedna połowa zlewu jego 2ga ? rozumiem że każde z was ma swoje kubki itp :>?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najhjkHKSDJhfv
Poczytaj "Mężczyśni są z Marsa a kobiety z Wenus" Nie mów delikatnie -jasno określaj w czym może pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie przesadzasz zawsze szczery
taki jeden 123 - jesteśmy 4 lata razem, w tym 2 lata wspólnego mieszkania. Nie wydaje mi się, że ewentualne rozstanie byłoby z powodu sprzątania - świat się naprawdę dookoła tego nie kręci. On ma jeden kubek który sobie myje, a brudzę wszystkie pozostałe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×